Były zawodnik Korony strzelił 8 bramek. A jego zespół wygrał... 30:0!
Bramka średnio co 3 minuty? Marzenie każdego kibica piłkarskiego. Gol średnio co 11 minut? Marzenie każdego piłkarza. Swoje spełnił właśnie były zawodnik Korony Kielce, Michał Michałek. Zwycięstwo jego drużyny mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby Michałek... nie zmarnował rzutu karnego.
Michałek pochodzi z Jędrzejowa, a po dwóch latach gry w Hetmanie Włoszczowa w 2005 roku trafił do zespołu juniorów Korony Kielce. W stolicy województwa świętokrzyskiego spędził łącznie 8 sezonów, grając w drużynach rezerw i juniorów (w tym w Młodej Ekstraklasy). Później grał m.in. w Stali Mielec, ŁKS-ie Łódź czy Sokole Aleksandrów Łódzki. Obecnie jest piłkarzem KS Kutno.
REKLAMA
Drużyna ta podejmowała w ramach rozgrywek IV Ligi Łódzkiej Zjednoczonych Gmina Bełchatów. Goście przyjechali do Kutna w składzie mocno juniorskim i zapłacili za to wysoką cenę, przegrywając aż 0:30!
Gospodarze z Kutna nie mieli dla nich litości, a 30% ich bramek zdobył właśnie Michał Michałek. Co ciekawe, już w pierwszych minutach meczu strzelał on rzut karny, ale nie pokonał bramkarza gości. Potem jednak powetował sobie to niepowodzenie, strzelając aż 8 bramek w 6., 21., 24., 28., 41., 46., 53. oraz 88. minucie. Ta ostatnia bramka padła z rzutu karnego.
– Gra się tak, jak rywal pozwala, a Zjednoczeni pozwolili nam dziś na bardzo dużo – powiedział Andrzej Grzegorek, trener KS Kutno dla oficjalnej strony klubowej po meczu.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze