Było tak dobrze, a skończyło się źle... Korona Handball przegrywa z Ruchem
Gdy piłkarki ręczne Korony Handball w środowy wieczór schodziły na przerwę do szatni zlokalizowanej w hali przy ulicy Krakowskiej, wszystkim wydawało się, że za kilkadziesiąt minut będą mogły świętować zwycięstwo nad KPR-em Ruchem Chorzów. Niestety, do tego nie doszło. Paraliż, który ogarnął kielczanki w ostatnim kwadransie meczu sprawił, że to rywalki mogły cieszyć się z wygranej.
Początek spotkania nie był najlepszy. Przez pierwsze sześć minut publiczność obserwowała wyrównane widowisko, ale później lepiej na parkiecie radziły sobie przyjezdne z Chorzowa. Ruch przeważał, a w 9. minucie prowadził nawet trzema bramkami – było wtedy 2:5.
REKLAMA
Na szczęście kielczanki szybko się przebudziły. Wystarczyło pięć minut, by podopieczne Tomasza Popowicza doprowadziły do wyrównania - 5:5. A po chwili już prowadziły dwiema bramkami.
Od tej pory to gospodynie dominowały na parkiecie, nie pozwalając rywalkom na zbliżenie się do rezultatu remisowego. Nawet, gdy chorzowianki "dochodziły" na jedną bramkę różnicy, zawodniczki Korony Handball natychmiast im odskakiwały. I to w efektowny sposób. W pewnym momencie kielczanki prowadziły już pięcioma trafieniami, ale ostatecznie na przerwę schodziły z trzybramkową przewagą.
Na początku drugiej połowy obraz gry uległ niewielkiej zmianie. Spotkanie było wprawdzie wyrównane, ale przez blisko kwadrans gospodynie pewnie utrzymywały kilkubramkowe prowadzenie.
Po raz pierwszy niebezpiecznie zrobiło się w 44. minucie, gdy rywalki z Chorzowa zniwelowały stratę do raptem jednego gola – 15:14. Niestety, wtedy Ruch poszedł za ciosem. Po chwili doprowadził do remisu – 16:16, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach wyszedł na prowadzenie.
Niestety, końcówka w wykonaniu Korony Handball nie była dobra. Chorzowianki zaczęły powiększać swoją przewagę – w 55. minucie było już 20:16 dla przyjezdnych. Seria błędów uniemożliwiła zawodniczkom Popowicza skuteczną pogoń za zmobilizowanymi przeciwniczkami. Ruch tego zwycięstwa już nie dał sobie odebrać.
Ta porażka wyraźnie utrudniła Koronie Handball zadanie, jakim jest walka o bezpośrednie utrzymanie w PGNiG Superlidze. W następnej kolejce kielczanki zmierzą się na wyjeździe z UKS-em PCM Kościerzyna.
Korona Handball Kielce – KPR Ruch Chorzów 20:22 (13:10)
Korona Handball: Orowicz, Chojnacka - dos Santos, Zimnicka, Więckowska D. 2, Gliwińska 1, Więckowska M., Czekala 3, Skowrońska 4, Syncerz 5, Homornicka 4, Parandii 1, Kędzior
KPR Ruch: Kayumova, Kuszka - Drażyk 10, Polańska, Masłowska 1, Lesik, Piotrkowska 4, Rodak 2, Kiel, Stokowiec 5
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze