Obrona Wisły w rozsypce. "Biała Gwiazda" zagra z Koroną bez czterech stoperów!
Trener Wisły Kraków, Joan Carrillo ma spory ból głowy przed dzisiejszym meczem z Koroną Kielce. Hiszpański szkoleniowiec nie będzie miał do swojej dyspozycji aż sześciu piłkarzy, ale prawdziwy sen z powiek spędza mu zestawienie linii obrony. W meczu z Koroną "Biała Gwiazda" będzie musiała radzić sobie bez czterech stoperów.
W poprzedniej kolejce, podczas meczu z Piastem Gliwice (0:0), czerwoną kartkę obejrzał Zoran Arsenić. Wisła odwołała się od kary, ale w chwili, gdy hiszpański trener spotykał się z dziennikarzami, nie było jeszcze wiadomo, jaką decyzję w sprawie Chorwata podejmie Komisja Ligi. Szkoleniowiec ma jednak plan awaryjny. - Jedna z opcji, jaką mamy, jest Kuba Bartokowski. On zagrał na tej pozycji w sparingu z Bruk-Betem Termalicą, więc nie jest to dla niego nowość. Inną alternatywą na tę pozycję jest też Nikola Mitrović, ale również Fran Vélez, który wraca do treningów i dobrej formy – mówi szkoleniowiec Wisły.
REKLAMA
Występ Veleza nie jest jednak oczywisty. Hiszpański obrońca nie grał od sierpnia i dopiero powoli zaczyna treningi z drużyną. Naturalnym kandydatem do zastąpienia Arsenicia byłby Arkadiusz Głowacki, ale doznał urazu, który wykluczy go z udziału w środowym meczu. Hiszpański szkoleniowiec nie skorzysta także z Ivana Gonzaleza, który również zmaga się z kontuzją. Z tego powodu jedynym nominalnym stoperem, który mógłby zagrać obok Marcina Wasilewskiego jest 18-letni Piotr Świątko, ale on jeszcze nawet nie zadebiutował w ekstraklasie.
To nie jedyny kłopot Wisły przed środowym meczem. Przy Reymonta nie wystąpią także ukarany czwartą żółtą kartką w sezonie Kamil Wojtkowski oraz kontuzjowany Vullent Basha.
Zagrać z Koroną nie będzie mógł zagrać ponadto Patryk Małecki. Nie ma zbyt poważnej kontuzji, ale wobec warunków, w jakich będzie toczyło się spotkanie, w Wiśle nie chcą ryzykować. – Jestem całkowicie zadowolony z niego – mówi Carrillo. – Na swojej pozycji wprowadza dużo dobrego. Potrafi grać jeden na jeden, oddać mocny strzał. W pierwszym meczu zagrał od początku, a późniejsza zmiana w składzie nie wynikała z tego, że zaprezentował się słabiej. Po prostu uznałem, że zespół potrzebował czegoś innego. Teraz ma drobny uraz i nie chcemy ryzykować w tych warunkach. Wkrótce czeka nas wiele meczów, a Patryk Małecki jest tak samo ważny, jak inni zawodnicy w naszej drużynie – tłumaczy trener "Białej Gwiazdy".
Do ćwiczeń z pełnym obciążeniem wrócili za to nieobecni w poprzednim meczu Zdenek Ondrasek i Paweł Brożek. - W związku z powrotami do treningów tych zawodników mamy dwa powody do zadowolenia. Pierwszym z nich jest fakt, że ci piłkarze wracają do formy i będą mogli nam w najbliższych tygodniach pomóc. Drugi to taki, że po rozmowie z nimi wiem, że okazują pełną gotowość do gry już w najbliższych spotkaniach. Gdyby nie braki kadrowe, to wprowadzanie tych zawodników do gry po kontuzjach byłoby przeprowadzane spokojniej, ale uważam, że są zdolni, aby pomóc drużynie na boisku – kończy Carrillo.
Początek wyjazdowego meczu Korony Kielce z Wisłą Kraków dziś o godz. 18:00.
fot. Krzysztof Porębski / PressFocus
Wasze komentarze
Korona musi dzis to wykorzystac i miec dobra skutecznosc i cos strzelic.najgorzej ze bedzie snieg i wiatr duzy no ale zobaczymy