Porażka Korony na koniec zgrupowania w Turcji. Rosjanie lepsi o trzy bramki
Niestety, za nami pierwsza tegoroczna porażka Korony Kielce w 2018 roku. Na szczęście odniesiona w meczu sparingowym. W środę podopieczni Gino Lettieri na zgrupowaniu w tureckim Side zmierzyli się z Amkarem Perm i ze zwycięstwa mogli cieszyć się Rosjanie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3:0 i - podobnie jak ostatni mecz kontrolny żółto-czerwonych z Olimpikiem Donieck - obfitował w dużą ilość przewinień.
Początek w wykonaniu Korony był dobry. Już w 3. minucie dobrym dośrodkowanem popisał się Bartosz Rymaniak, uderzał w polu karnym Goran Cvijanović, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Sześć minut później swojej szansy z powietrza szukał Jacek Kiełb, ale posłał piłkę obok bramki.
REKLAMA
Chwilę później zakotłowało się pod bramką Korony. Z linii bramkowej piłkę w ostatniej chwili wybił Radek Dejmek. I znów zaatakowała Korona. Po faulu na Nice Kaczarawie, strzelał Cvijanović, lecz minimalnie niecelnie.
W 21. minucie świetną interwencją popisał się Mathias Hamrol, broniąc uderzenie rywali. Miał też szczęście, bo przy dobitce piłka trafiła w poprzeczkę.
Tylko w tej połowie boisko dwukrotnie opuścił Kiełb, który był niemiłosiernie kopany przez przeciwników. Nie tylko zresztą on. W 41. minucie na czystą pozycję wychodził Kaczarawa, ale został "powalony" na ziemię przez rywala. Faulujący obejrzał tylko żółtą kartkę. Ze stałego fragmentu gry strzelał Kiełb, ale Rosjanie w jakiś cudowny sposób zablokowali piłkę.
Po wznowieniu gry, z boiskiem idealnie przywitał się Maciej Gostomski, który w kapitalny sposób powstrzymał uderzenie gracza Amkaru. Chwilę potem pomógł mu Djibril Diaw, który wybił piłkę z linii bramkowej po rzucie rożnym przeciwników.
W 56. minucie Rosjanie trafili do siatki po raz pierwszy. Po stracie w środku pola gracze z Perm przeprowadzili szybką akcję, którą wykończył Stanislav Prokofiew.
W 63. minucie było już 0:2. Rosjanie zdobyli gola po dużym błędzie kieleckiej defensywy.
Pięć minut później dobrym zagraniem popisał się Krystian Miś, z pierwszej piłki strzelił Mateusz Możdżeń, ale uczynił to nad bramką. Korona atakowała, ale tego dnia piłka za nic nie chciała wpaść do drugiej bramki.
Co innego Amkar - ten zespół miał wyjątkową z tym łatwość. Po nieudanej pułapce ofsajdowej, gola na 3:0 w 80. minucie spotkania zdobył Prokofiew.
Na koniec honorowe trafienie mógł zanotować jeszcze Marcin Cebula, ale jego strzał dobrze zablokował bramkarz drużyny przeciwnej.
Był to ostatni sparing podczas zgrupowania w Turcji. W sobotę piłkarze Korony wrócą do Polski.
Zespół Lettieriego przed startem wiosennych kolejek ekstraklasy rozegra jeszcze jeden mecz kontrolny. W sobotę, 3 lutego zmierzy się w Kielcach z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Korona Kielce - Amkar Perm 0:2 (0:0)
Bramki: 2 Prokofiew (56', 80'), ? (63')
Korona: Hamrol (46' Gostomski) - Rymaniak, Dejmek (60' Kosakiewicz), Diaw, Kallaste (56' Miś) - Jukić (67' Długosz), Żubrowski (72' Dziubek), Petrak (46' Możdżeń), Cvijanović (83' Gardawski), Kiełb (46' Cebula) - Kaczarawa (46' Kapidzić)
Żółte kartki: Kiełb, Kaczarawa
fot. Paweł Jańczyk, korona-kielce.pl
Wasze komentarze
W Cracovii zawalił tyle bramek że Probierz powiedział dość i Malar jest na wylocie. Obejrzyjcie skróty meczów Cracovii.
Za czasów Malara Korona grała do ostatniego meczu o utrzymanie, teraz mamy inne cele i musimy mieć lepszych stoperów.