Miasto Kielce chce mieć drużynę w ekstraklasie? To musi coś dla tego zespołu zrobić
W środę Korona Kielce awansowała do półfinału Pucharu Polski, a już w poniedziałek wybiegnie na murawę w kolejnym spotkaniu ekstraklasy. Żółto-czerwoni na koniec 18. kolejki zmierzą się na wyjeździe z Cracovią. - Niestety, może zabraknąć kilku piłkarzy - przyznaje opiekun kieleckiej drużyny, Gino Lettieri.
- Ale jak wielu, to się okaże. Mamy na szczęście jeszcze dwa dni. Zobaczymy, kogo uda nam się przywrócić przez ten czas do zespołu - dodaje włoski szkoleniowiec. Jak wygląda sytuacja z Jackiem Kiełbem? - Tak, jak mówią lekarze: szanse są 30 do 70 procent, że będzie zdolny do gry - wyjaśnia.
REKLAMA
Trzecia Korona zagra z dwunastą Cracovią, która w ostatnim tygodniu pokonała na własnym stadionie Lechię Gdańsk. Dwie kolejki wcześniej ograła na wyjeździe Zagłębie Lubin. "Pasy" radzą sobie lepiej w lidze, niż na początku sezonu. - Naszym problemem nie jest Cracovia. Choć oczywiście potwierdzamy, że osiąga dobre wyniki. Problemem jest to, że nie możemy się do tego meczu przygotować - zaznacza Lettieri.
- Jesteśmy małym klubem, małą drużyną. Nie mamy gdzie po tych opadach śniegu trenować. Nie ma boisk. Pojawiły się przeprosiny od prezesa, ale fakty są takie, że nie mamy jak ćwiczyć. Może pojawić się takie ryzyko, że w ogóle nie będziemy mogli wyjść na trening. Chciałbym podziękować ludziom, którzy przyjechali z miasta, żeby odśnieżyć boiska, ale nie dali rady. Klub próbuje, chce nam pomóc, ale myślę, że mocniej nad tym tematem powinno pochylić się miasto - dodaje Włoch.
Ostatecznie piłkarze Korony w piątek, po obfitych opadach śniegu, ćwiczyli na sztucznym boisku przy ul. Ściegiennego. - To były bardzo spokojne zajęcia. Za dużo może się złego wydarzyć na takim boisku, by ryzykować i zwiększać intensywność. Miasto chce mieć drużynę w ekstraklasie, to powinno coś zrobić dla tego zespołu - przekonuje Lettieri.
Zwraca uwagę, że w innych rejonach Polski sytuacja jest lepsza. - Mamy długą drogę przed sobą. W Lubinie jest 8 boisk treningowych. W Niecieczy też bardzo fajnie to wygląda, w Szczecinie podobnie. Dużo nam brakuje do tych klubów - podkreśla szkoleniowiec Korony.
- Jeśli taki śnieg będzie zalegał w styczniu i lutym, to nie wiem, jak będziemy trenować - zastanawia się Lettieri.
W przyszłym roku miasto Kielce miało (za około 2,5 mln zł) zmodernizować stadion przy ul. Szczepaniaka, wymieniając murawę na taką z podgrzewaną nawierzchnią. W budżecie zarezerwowało nawet na ten cel środki. Do tego jednak - jak informowaliśmy - może nie dojść, bo radni chcą tę kwotę przeznaczyć na remonty kieleckich szkół (czytaj więcej).
- Wiemy o tym, że może tam powstać ta murawa, pytanie brzmi: kiedy? Do tej pory dawaliśmy radę, bo pogoda dopisywała. Jednak kiedy pojawiają się już obfite opady deszczu, to zarówno na Szczepaniaka, jak i na boczne przy Ściegiennego, nie da się wejść, bo na boisku stoi woda - tłumaczy Lettieri.
- Wszyscy razem, miasto i klub, powinniśmy współpracować i szukać rozwiązania na tę sytuację. My będziemy próbowali radzić sobie z tymi kłopotami, ale pomoc miasta jest konieczna - kończy szkoleniowiec złocisto-krwistych.
fot. Łukasz Laskowski / PressFocus
Wasze komentarze
A najlepszym wyjściem byłoby załatwienie obu rzeczy tak szybko jak to możliwe : )
Teraz, gdyby styczniu i lutym nastąpił -co oczywiste o tej porze roku - nadmiar śniegu, to Korona Kielce mogłaby trenować w jakimś ośrodku za granicą Polski (Firma Dietera Burdenskiego organizuje obozy treningowe dla profesjonalnych zespołów piłkarskich), a przyjeżdżać / przylatywać na konkretne mecze do kraju.
Jednak w dłuższej perspektywie powinniśmy mieć u siebie więcej boisk treningowych przystosowanych do naszej strefy klimatycznej.
Jestem za podgrzewaną murawą!
Jaka praca taka płaca
Są ludzie co za 2000 ciężej pracują
Nie pasują ci zarobki to zmieni pracę
Podgrzewaną murawa potrzebna na teraz
Szkoły można wyremontować za dwa lata
To niech Lubawski zakaże ZIMY!
I JUŻ!
Jak by był prezydent a nie D.. to by moje dzieci nie płaciły podatków po całej europie TYLKO!!! w Kielcach!
A tak płacą na emerytury i BOISKA ....innym
Czy to nie leży też po stronie Burdeńskiego? W końcu ma większość w Koronie.
tak ale stadion należy do Miasta
Wystarczy policzyć, ile pieniędzy z budżetu jest marnowane, tylko dlatego, że to pieniądze (według urzędników, wiem coś o tym, według urzędnika, za pieniądze publiczne można robić buble) tak zwane "niczyje".