Nie wiem na co ci ludzie czekają. Że Korona będzie grała o mistrza?
Za trenera Bartoszka drużynę się chwaliło za to, że walczy i mówiło się, że Korona to charakter, a teraz zespół lepiej się prezentuje piłkarsko, piłeczka chodzi chłopakom od nogi do nogi. Dwóch takich meczów zagranych na zero z tyłu i z aż ośmioma zdobytymi bramkami to ja nie pamiętam. Te spotkania musiały przekonać do nowego trenera - mówi w bardzo ciekawym wywiadzie dla portalu Sport.pl były król strzelców ekstraklasy, a także piłkarz kieleckiego klubu, Grzegorz Piechna.
Praca Gino Lettieriego ewidentnie przypadła do gustu byłemu snajperowi żółto-czerwonych. - Wszyscy myśleli, że przychodzi nieudacznik. Człowiek z niemieckiej trzeciej ligi, bez nazwiska, tak naprawdę bez poważnej pracy trenerskiej w ostatnim czasie nagle przyszedł do naszej ligi. Dobrze, ona nie jest najmocniejsza, ale to ekstraklasa, nasz najwyższy poziom. Czyli to normalne, że nikt nie wierzył, że Lettieri się sprawdzi. A teraz trzeba docenić jego pracę, powiedzieć, że ona wygląda bardzo dobrze. Ale zobaczymy, co będzie dalej - kontynuuje "Kiełbasa".
REKLAMA
Dziennikarz zapytał, czy przed sezonem Korona w ocenie rozmówcy była kandydatem do spadku. - Każdy tak myślał. Nie było żadnych wielkich wzmocnień, żadnych znanych nazwisk, do tego przyszedł trener, którego nikt nie znał i od razu zrażał ludzi do siebie. To wyglądało źle. Ale okazuje się, że Lettieri jednak poukładał te klocki. Szkoda tylko, że mało Polaków u niego gra. Chociaż kibice z Kielc nie mają na co narzekać, bo przecież praktycznie w każdym klubie jest to samo - podkreśla Piechna.
Legenda Korony odniósł się także do frekwencji na trybunach. Wczoraj na Kolporter Arenie pojawiło się niewiele ponad 8 tysięcy widzów. - Nie wiem na co ci ludzie czekają. Że Korona będzie grała o mistrza? Piątek godzina 18 to już jest praktycznie weekendowy czas, jak ktoś chce, to zdąży po pracy przyjechać na stadion. Za czasów mojej gry w Koronie na trybunach był full - przekonuje.
Ciekawie Piechna wypowiada się także o drużynie, która w Kielcach wywalczyła historyczny, pierwszy awans do Ekstraklasy. "Kiełbasa" był jej ważnym, o ile nie najważniejszym elementem. Zespół prowadził wówczas Ryszard Wieczorek, który - jak się okazuje - największą uwagę zwracał na... zęby. I potrafił za to srogo karać.
Cały wywiad znajdziecie pod tym adresem na Sport.pl - kliknij!
fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Wasze komentarze
Chyba zrażał do siebie opier dala czy (Palanka).
Szkoda tylko, że mało Polaków u niego gra…
W tym w meczu ze Śląskiem w podstawowej „11” zagrało aż 6 Polaków, czyli ponad połowa drużyny. To mało, jak na polskie realia?
Za jego czasow, i za Bilskiego i innych to byla Korona.
Pelny stadion byl nawet czesto.
Czob tabeli kazdy sezon, przynajmnniej gora.
" gorączkę " przedmeczową, i codziennie eskalować ciśnienie w lokalnych mediach.
1. Na mostach i wiaduktach prześcieradła z wysprayowanym hasłem " wszyscy na Koronę sobota 18.00." każdy musi wiedzieć wcześniej kiedy aby dojrzał do decyzji i aby sobie zgrać terminy.
2. Na autobusach(ostatnio nie widzę) info o meczu, w autobusach na wyświetlaczach pasek z info o meczu.
3. Info w busach do sąsiednich gmin i powiatów.
4. Możliwość kupienia biletów w sklepach osiedlowych i sklepach w ościennych gminach, nikt nie będzie ekstra jeździł po mieście za biletami, łatwość nabycia biletu przy tzw. okazji ułatwia podjęcie decyzji, nabycie obliguje do ruszenia d..
5. Promocja przy kupnie 2 biletów trzeci za 50%, przy kupnie 3 biletów czwarty za 1zł, bilety rodzinne ojciec z dziećmi po 50%, kobiety za 1 zł.
6. Transport, autobusy specjalne M na mecz z każdego osiedla pod stadion(to trzeba dobrze zaplanować) kto ma bilet jedzie gratis, oczywiście bilet mógł kupić w żabce obok przystanku.
7. Podgrzewanie atmosfery przez kilka dni przed meczem codziennie puszczając przez dział medialny klubu newsów do lokalnych mediów prasa, rozgłośnie, portale, wypowiedzi piłkarzy, trenerów, znanych ludzi, w tym z drużyny przeciwników, przekazy z mediów lokalnych drużyny przyjezdnej, grzanie tematu. Krótkie filmiki z piłkarzami i trenerami zapraszające na najbliższy mecz emitowane na miejskich telebimach, na monitorach reklamowych w autobusach,
8. Zapraszanie na mecz, przez Zarząd klubu lub piłkarzy znanych celebrytów, byłych piłkarzy z Polski i zagranicy nagłaśniając to zawczasu medialnie, jakiś wywiad, filmik na portalach itp., po meczu też można publikować wrażenia z meczu takiego gościa.
9. Poprawić oprawę meczu, jakieś światło i dźwięk na rozpoczęcie jak z LM ręcznej, jakiś lepszy spiker z gali boksu, marketing niech by uzupełnił do okoła na górnych trybunach banery na wzór kibicowskich, w dniu meczu oflagować stadion barwami klubu, balony i dmuchane giganty w barwach, foodtrucki na placu przed i za kołowrotkami.
10. Loteria biletowa, w przerwie jakaś sexi sierotka Marysia losuje numery biletów , a nagrody koszulki klubowe ( na następnym meczu przyjdzie ubrany w koszulkę) lub bilet na następny mecz w loży VIP oraz poszukać Sponsorów dla ufundowania nagród rzeczowych.
Ale kurna Dominik ja nie będę za ciebie wymyślał strategii marketingowej, na razie ja nie widzę zmian na tym odcinku, śpią czy co...no chyba że pracują nad czymś wow??? Czekamy.
ZERO informacji o Koronie Kielce!!
Jak będą tak dalej grać to kilkanaście tysięcy nie będzie już wyjątkiem a normą!