Trener Śląska Wrocław rozpływa się nad Koroną. "Zagramy z tuzami polskiej ligi"
- Wygrany 5:0 mecz Korony z Lechią był dość dziwny. Kto sobie wyobrażał, że Korona, nie potrafiąc wygrać na wyjeździe, pokona zranioną i wściekłą Lechię w Gdańsku aż tak wysoko? W naszej lidze różnice w poziomie sportowym nie są zbyt duże. Koronie wychodziło dosłownie wszystko i później kontrolowali przebieg spotkania - mówił dziś, na przedmeczowej konferencji prasowej, Jan Urban, trener Śląska Wrocław.
- To jednak nie zmienia mojej opinii na temat tego zespołu. Korona gra dobrze, a czasem nawet bardzo dobrze i to niezależnie, czy u siebie, czy na wyjeździe. W tej chwili Korona jest w bardzo dobrej formie. Na nasze najbliższe spotkanie trzeba patrzeć tak, jakbyśmy grali z tuzami tej ligi. Zawodnicy przeciwnej drużyny grają na maksimum swoich umiejętności, cieszy ich gra i pod względem mentalnym bardzo ciężko będzie ich pokonać - zaznaczał szkoleniowiec wrocławskiego klubu.
REKLAMA
Urban nieustannie komplementował zespół Gino Lettieriego. - Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że Korona będzie tak wysoko w tabeli. Wiemy, co się działo przed sezonem, ale szybko to poukładali i funkcjonują bardzo dobrze. Chyba nikt się nie spodziewał również, że beniaminek Górnik Zabrze będzie grał tak dobrą piłkę, bo przecież gra ofensywnie, zdobywa i traci sporo bramek, ale summa summarum mu się to opłaca, bo jest w czubie tabeli. Dla mnie pozytywnym zaskoczeniem jest też Sandecja. Te trzy zespoły są miłą niespodzianką tego sezonu i wprowadzają do naszej ligi wiele kolorytu, emocji i świeżości - przekonywał trener Śląska.
Jego zespół ma problem, bo w tym sezonie jeszcze ani razu nie wygrał na wyjeździe. Poza Wrocławiem klub z Dolnego Śląska co najwyżej remisował - cztery razy. Trzykrotnie schodził z boiska z porażką. Dużo lepiej prezentuje się na własnym stadionie, gdzie 5 razy wygrał, raz zanotował podział punktów i raz przegrał. - To coś, co trzeba poprawić, jeśli chce się grać w górnej części tabeli. Dobra gra u siebie i dokładanie punktów z wyjazdów wystarczy, by cały czas utrzymywać się w czołówce. Naszym zadaniem na najbliższy czas jest poprawienie gry w delegacji. Musimy być bardziej wyrachowani. Grając u siebie, trzeba brać odpowiedzialność, żeby zdobywać bramki i kreować grę. Nie zawsze jest to jednak możliwe na wyjazdach, a my próbowaliśmy grać otwartą piłkę z przeciwnikiem i często za to płaciliśmy punktami. Czasem też nie umieliśmy wykorzystać naszej przewagi, mecz z Wisłą Płock był naszym najgorszym spotkaniem na wyjeździe i musimy zrobić wszystko, że przywieźć pierwsze zwycięstwo na wyjeździe - podkreślił Urban.
Źródło: własne, slaskwroclaw.pl
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Przegraja teraz 0:4 i bedziemy czytac: "Zimny prysznic", "rzyczywistosc" itd.. itp...