A w Szczecinie... trzęsieni ziemi. Pogoń jest rozbita przed meczem z Koroną Kielce
Piłkarzom Korony towarzyszą w szatni znakomite nastroje. Nie ma się co dziwić - kielczanie świetnie spisują się na boisku, a dobra gra w końcu zaczęła przekładać się na zwycięstwa i punkty. Tego samego na pewno nie mogą powiedzieć zawodnicy Pogoni Szczecin - najbliższego rywala „żółto-czerwonych”. W Szczecinie panuje napięta atmosfera. Słaba postawa "Portowców" w ekstraklasie i odpadnięcie z Pucharu Polski wyczerpały cierpliwość kibiców.
Nikt w Pogoni nie jest zadowolony z ostatnich wyników. Zarząd zachowuje jednak chłodną głowę. Przekaz jest jasny: w klubie nie będzie zmian. Prezes „Portowców”, Jarosław Mroczek, w rozmowie z TVP Szczecin zadeklarował pełne poparcie trenera Macieja Skorży, wykluczył też możliwość nakładania na zawodników kar finansowych i zsyłania ich do rezerw. - Nie tędy droga do sukcesu - przekonywał.
REKLAMA
Co ciekawe, szkoleniowiec Pogoni ma za sobą również wsparcie trybun. Kibice nie winią szkoleniowca za niepowodzenia. Podczas ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze (Pogoń przegrała ten pojedynek 1:2) fani wywiesili transparent skierowany właśnie do „trenera granatowo-bordowych”. Widniał na nim napis: "Skorża - 100% poparcia!". - Dziękuję kibicom za wsparcie. To oni są recenzentami mojej pracy i takie poparcie jest dla mnie ważne. Szczególnie w takiej chwili, gdy nie odnosimy dobrych rezultatów. Najistotniejsze są jednak wyniki, a ich nie ma. Irytuje mnie to, że nie mogę sprostać temu zaufaniu, jakim obdarzyli mnie fani - powiedział po spotkaniu trener Pogoni.
Oprócz wspomnianego transparentu skierowanego do Skorży, kibice wywiesili również dwa inne, uderzające we władze klubu. To właśnie im zarzucają bierność w działaniu i obciążają za słabe wyniki drużyny. Jeden z nich nawiązywał do poprzednio wspomnianej wypowiedzi prezesa „Portowców”: "Mroczek ciągle mydlisz ludziom oczy, nas tu nic już nie zaskoczy. Dalej głaszczcie się po plecach, w pierwszej lidze będzie heca".
Kibice ubolewają również z powodu obecnej sytuacji kadrowej drużyny, irytuje ich brak napastników. W kadrze są wprawdzie snajperzy: Łukasz Zwoliński i Adam Frączczak, ale pierwszy z nich w minionej kolejce strzelił pierwszego gola od ponad roku, drugi natomiast w tym sezonie do siatki trafił tylko raz. W dodatku z rzutu karnego.
"Stolar - zamiast dzwonić do Robaka, czepiliście się Zwolaka. Jego miejsce jest dziś w sieci, niech Instagram go oświeci. :)" - to treść drugiego z transparentów, skierowanego właśnie do Zwolińskiego, który dzień po porażce z Wisłą Płock, wspólnie z Frączczakiem brylował uśmiechnięty w mediach społecznościowych, wrzucając zdjęcia z żużlowego stadionu w Gorzowie Wielkopolskim. Oberwało się także dyrektorowi sportowemu, Maciejowi Stolarczykowi. Fanom nie podoba się polityka personalna, za jaką odpowiada szef pionu sportowego klubu. Zarząd broni jednak Stolarskiego, gwarantując, że to właściwa osoba na właściwym miejscu.
Fani "Portowców" nie ukrywają swojej złości. Wyjątkowo nerwowo zareagowali po przegranym meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Już w trakcie wtorkowego meczu w Bytowie, po kameralnym stadionie niosły się śpiewy: "Pogoń to my, a nie, k...a, wy!” i „Jak przegracie, w....l macie”. Po spotkaniu piłkarze Pogoni podeszli pod sektor zajmowany przez przyjezdnych. Próbowali się tłumaczyć, ale w efekcie wysłuchali fali wyzwisk. Kibice usiłowali też stratować ogrodzenie, co im się jednak nie udało. Co więcej - w przeszłości fani granatowo-bordowych demonstrowali swoje emocje również poza stadionem. Teraz zarzucają piłkarzom brak ambicji i zaangażowania.
Obraz gry i ostatnie wyniki Pogoni rzeczywiście nie napawają optymizmem. Sytuację "Portowców" skomentował w ostatnim odcinku "Misji futbol", emitowanym w Onet.pl i „Przeglądzie Sportowym”, dziennikarz nc+, Tomasz Smokowski. - Pogoń gra dramatycznie. Można tracić bramki głupio, można tracić bramki głupiej, a można tracić bramki jak Pogoń. Maciej Skorża powiedział na konferencji po przegranym meczu z Górnikiem, że tracą bramki w sposób infantylny. Tak właśnie jest. Dokładnie w ten sposób tracą gole od początku sezonu - jak dzieci, jak juniorzy - podsumował komentator.
Początek meczu Pogoni z Koroną na stadionie im. Floriana Krygiera w sobotę o godz. 18.
Źródło: własne, pogonsportnet.pl, przeglądsportowy.pl
fot. Piotr Matusiewicz / Press Focus, pogonsportnet.pl
Wasze komentarze