Kiełb do kibiców: Zje... W ostatniej chwili zmieniłem róg
To był gorący moment meczu. Sędzia w 54. minucie podyktował rzut karny dla Korony Kielce, gdy ewidentnie faulowany pod bramką gospodarzy był Michal Gardawski. Kibice żółto-czerwonej drużyny powoli zaczęli zaciskać kciuki, a na murawie zaczęła się wojna nerwów.
Do Jacka Kiełba, który szykował się do wykonania "jedenastki", podszedł Łukasz Trałka. Zawodnika Lecha Poznań próbował odciągnąć Mateusz Możdżeń. Pomocnik "Kolejorza" zamienił jednak kilka słów z "Rybą", wcześniej podpowiedzi udzielił też bramkarzowi gospodarzy, Matusowi Putnocky'emu.
REKLAMA
Jak przyznał po spotkaniu Możdżeń na antenie Canal+ Sport, Trałka miał spytać Kiełba, czy ten znów uderzy w prawy, dolny róg bramki, jak czynił to w poprzednich spotkaniach.
Zagrywka doświadczonego pomocnika Lecha okazała się skuteczna. Swoim zachowaniem zdekoncentrował Kiełba, który uderzył w lewy róg - po ziemi, blisko słupka, ale zdecydowanie za lekko. Putnocky doskonale zablokował ten strzał.
"Ryba" po meczu był bardzo niepocieszony. Przyznał, że decyzję o sposobie wykonania rzutu karnego podjął tuż przed kopnięciem piłki.
Korona przegrała z Lechem w Poznaniu 0:1.
Ryba na gorąco pod sektorem gości: "Dziś to ja zjebałem, w ostatniej chwili zmieniłem róg. Przepraszam."
— Michał Siejak (@Siejo89) 15 września 2017
Wasze komentarze