Ten mecz odpowie na wiele pytań. Czy Korona Handball pokona kaszubski charakter?
Choć w sporcie zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo, porażka z MKS-em Lublin w 1. kolejce PGNiG Superligi była niejako „wkalkulowana w scenariusz”. Dzisiaj jednak przed zawodniczkami Korony Handball Kielce bardzo ważny mecz. To spotkanie, które już w zdecydowanie większym stopniu pokaże, na co stać zespół beniaminka w tym sezonie.
W sobotę kielczanki przegrały u siebie z jednym z kandydatów do tytułu mistrzowskiego czternastoma bramkami. Choć mecz zaczęły kapitalnie. – Dobrze weszłyśmy w to spotkanie. Zupełnie się nie przestraszyłyśmy. Ten stres podziałał na nas pozytywnie. Nie bałyśmy się, podejmowałyśmy odważne decyzje, rzucałyśmy dobrze i pewnie – wspomina Dominika Więckowska, rozgrywająca drużyny. – Potem niestety to się zacięło. Zespół z Lublina jest zbyt klasowy, by tego nie wykorzystać.
REKLAMA
Rzeczywiście, w grze kielczanek – mimo ambitnej postawy – zaczęło szwankować zbyt wiele elementów. Przede wszystkim: skuteczność. – Musimy to poprawić. Oddawałyśmy zupełnie nieprzygotowane rzuty, co doświadczone rywalki bez problemów blokowały – przyznaje Małgorzata Skowrońska, obrotowa Korony Handball.
Szansa na to już dzisiaj. W drugiej kolejce na drodze kielczanek stanie znacznie łatwiejszy przeciwnik – UKS PCM Kościerzyna. O tym, że ten zespół jest w zasięgu Korony Handball, świadczą wyniki sparingów przed sezonem. Oba zespoły rywalizowały ze sobą trzy razy i dwukrotnie lepsza okazała się drużyna z Kielc.
– Wtedy mieliśmy konkretne zadania treningowe do wykonania. A teraz będzie mocna walka o punkty. Przeciwnik jest doświadczony, ma charakter kaszubski i czeka nas trudna przeprawa. Ma też kilka wartościowych zawodniczek. Jeśli jednak myślimy o utrzymaniu, musimy takie mecze wygrywać – mówi Tomasz Popowicz, trener Korony Handball.
- Każda porażka pokazuje, co należy poprawić. Dokładnie to przeanalizowałyśmy i dobrze przygotowałyśmy się do drugiego spotkania. Chcemy powalczyć o pierwsze zwycięstwo – zaznacza Więckowska.
Być może w Nowym Klinczu będą mogły już zagrać: Magdalena Kędzior, Honorata Syncerz i Priscila Dos Santos. Wciąż zabraknie za to Wiktorii Gliwińskiej oraz Małgorzaty Hibner.
Początek spotkania PCM Kościerzyna - Korona Handball w środę o godz. 18.