Zmiana na minus niestety.

Warto dodać że Grechuta był kibicem wisly Kraków....

Bez sensu, rozpoczęcie meczów straciło swój klimat...

Oburzenie niektórych to parodia. Przed następnym meczem najpierw dumnie odśpiewalibyście "Grechutę" a zaraz potem jeszcze głośniej wyzywalibyście wisłę której był kibicem ;)

a przez te wszystkie lata o tym nie wiedzieli? no to rychło w czas się zorientowali...

To chyba kibiców wisły powinno denerwować, że "ich człowiek" śpiewa Koroniarzom przed meczem

Większość kibiców nie śpiewa nowego hymnu...

A co ma piernik do wiatraka? Grechuta to po pierwsze wielki artysta, a gdzieś tam dalej, dalej kibic. To jest tak jakby rozpatrywać życie Jana Pawła II przez pryzmat kibicowania Cracovii.
Zgaduję, że na ten "genialny" pomysł wpadły nastoletnie Sebixy po tym jak im ktoś powiedział, że Grechuta kibicował Wiśle. "Chęć zmiany na coś innego"... wytłumaczenie śmiechu warte.
Ponad 10 lat temu zrodziła się fajna tradycja, a grupka jakaś smarkaczy postanowiła ją zaorać. Brawo Wy...

Bez sensu !!!!

zmiana na minus

Może dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie hymnu, który był za kolportera:korona drużyna ma , kielecka korona. Korona złoto i krew itd. Napewno ta piosenka pobudza kibiców przed meczem do kibicowania w odróżnieniu od zamulających ,,dni których jeszcze nie znamy''.

lepsze wrogiem dobrego, byl klimat, teraz go nie ma

Także uważam, że to smutne i nie jest to najszczęśliwszy pomysł

Powinno wrócić the final countdown :)
Szanowni państwo zaczynamy mecz o mistrzostwo 3 ligi :)

Zmiana na plus. Czy to ktoś śpiewał jak to puszczali? Ewentualnie jakieś smęcenie pod nosem... Kompletnie nie meczowa nuta, nie zagrzewa do walki, zero pazura, energii... a i przekazem już bez związku z Koroną...jeśli w ogóle kiedyś taki był...

Zróbcie plebiscyt wśród kibiców Naszego Klubu ipodajcie kilka opcji.
Korona jest klubem wszystkich kibiców Korony,a nie tylko tych,którzy siedzą na młynie.

Ja sie zgadzam. Trzeba isc do przodu. Kawalek melancholijny. Wiecej energii potrzeba!

thunderstrack acdc byloby odpowiednie ;)

Zgadzam się z @Weteran. Na moim sektorze wszyscy są zawiedzeni...

Ja tam wolałem Grechutę. Po za tym ta przyśpiewka unplugged w wykonaniu kibiców brzmi cieniutko.

Tak, szczególnie w Grodzie nad Silnica jest bojowe, jedno zdanie i koniec śpiewania. To jest przyspiewka, wiec jest dobra na przyśpiewki w trakcie meczu. Jelsi Nie Grechuta może trzeba demokratycznie podkreślam demokratycznie wybrać inna piosenke. czemu tylko młyn ma decydować?

Śpiewanie Grechuty przed meczem to był nieporozumieniem, które trwało potem 10 lat. To jest fakt. Ale śpiewanie teraz 'W grodzie' jest drugim nieporozumieniem. Po pierwsze to nie wychodzi. Absolutnie. I nie będzie wychodzić. Po drugie na tę melodię śpiewa pół ligi. Poczekajcie do momentu jak przyjedzie jakieś Słowiki z Poznania i nam na złość rykną swoją przyśpiewkę na początku. A chyba nie trzeba przypominać jaka jest akustyka na stadionie przy wypełnionej klatce.

Bardzo słaby pomysł. Nie wiadomo nawet kiedy się mecz zaczyna, nie ma już dawnego klimatu. Brak szalików w górze przy rozpoczęciu. Kibice to nie tylko młyn!!!

Zmiana na minus . Może było zrobić sondę wśród kibiców,wśród pikników też!

To jest jakaś paranoja. Ta piosenka stała się już symbolem Korony i nieodłączną częścią atmosfery na stadionie. W d... mam komu Grechuta kibicował, on był znany jako artysta, a jego piosenka jest już w całej piłkarskiej Polsce utożsamiana z Koroną.

Dni których nie znamy są dobre na dobranoc, zero energii tylko nostalgia i to przed meczem gdy potrzeba impulsu do walki. Musi być coś, co daje ciary na plecach, i tu należy się dyskusja i propozycje

Piosenka Grechuty hymnem kibica
Piotr Burda
19 kwietnia 2006 | 00:00 [GW]

"Tyle było dni do utraty sił, do utraty tchu tyle było chwil" - śpiewane przez kilka tysięcy gardeł, a żółto-czerwone szaliki podniesione w górę. Marek Grechuta chyba nigdy nie przypuszczał, że jego piosenka stanie się hymnem kibiców piłkarskich w Kielcach.

Kibice Legii śpiewają "Sen o Warszawie" Niemena, kibice Liverpoolu "You will never walk alone", a wszystko wskazuje na to, że hymnem kieleckich kibiców stanie się piosenka Marka Grechuty "Dni, których nie znamy". Wspólne śpiewanie miało miejsce już podczas sobotniego meczu z Górnikiem Zabrze. W momencie kiedy z głośników popłynęły pierwsze takty, wszyscy kibice wstali z miejsc, podnieśli szaliki i wspólnie odśpiewali piosenkę. Śpiewali zarówno czterdziestolatkowie, wychowani na Grechucie, jak i nastolatki.

- To było premierowe wykonanie, ale myślimy, że z meczu na mecz będzie lepiej, bo piosenka idealnie pasuje do nastroju panującego na stadionie - mówi Paweł Jańczyk z Radia Tak FM, dbający o muzyczną oprawę meczów przy ul. Ściegiennego.

Dlaczego właśnie Grechuta? - Na ostatnim meczu przy ul. Szczepaniaka na pożegnanie stadionu kibice wywiesili transparent z fragmentem tej piosenki. Stąd pomysł, żeby zacząć ją puszczać - odpowiada Jańczyk. Równocześnie na forum internetowym klubu zaczęła się dyskusja nad hymnem, pojawił się wątek "Może jednak Grechuta?". Kibice zaczęli dokładnie analizować słowa piosenki i znaleźli wiele analogii do kieleckiej drużyny. Np. słabsza formę Grzegorza Piechny z początku sezonu tłumaczyli słowami. "Pewien znany ktoś... Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł, choć majątek prysł, on nie stoczył się, wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy". Sprawdziło się i "Kiełbasa" znowu zaczął strzelać.

"Dni, których nie znamy" mają "czarować" dalej. Dla Marka Grechuty, który jest nie tylko wykonawcą, ale także autorem słów tej piosenki, jej popularność w Kielcach może być pocieszeniem. 61-letni artysta zmaga się bowiem z ciężką chorobą. Od kilku lat nie wypowiada się publicznie. Muzykę do "Dni, których nie znamy" skomponował Jan Kanty Pawluśkiewicz. Kiedy się dowiedział o jej popularności w Kielcach, był nieco zaskoczony. - Oj, nabieram respektu do kibiców z Kielc. Mają naprawdę dobry gust - mówi. - Mam nadzieję, że dla wielu młodych ludzi będzie to początek przygody z piękną muzyką - dodaje.

Piosenka nie ma żadnego związku z Kielcami, ale Jan Kanty Pawluśkiewicz od kilku lat współpracuje z kieleckim Teatrem im. S. Żeromskiego. - Jak przyjadę do Kielc, to postaram się przyjść na jakiś mecz - zapowiada. Obiecuje też, że opowie o wszystkim Markowi Grechucie. - Na pewno go to ucieszy - mówi.

W tym mija 35 lat od wydania "Dni, których nie znamy" na płycie zespołu Anawa pt. "Korowód". - To beatlesowski utwór. Słychać w nim te charakterystyczne bębny, którymi byłem wtedy zachwycony - podkreśla Pawluśkiewicz. "Dni, których nie znamy" to oprócz "Niepewności" największy przebój Marka Grechuty.

Znani kibice W…. Kraków:
Jerzy Adamik - były wojewoda Małopolski
Marcin Daniec - kabareciarz
Jerzy Fedorowicz - poseł, aktor
Marek Grechuta - piosenkarz
ks. biskup Józef Guzdek - wikariusz generalny Archidiecezji Krakowskiej
Vlastimil Hoffman - malarz
Kornel Makuszyński - pisarz
Jan Nowicki - aktor
Leszek Piskorz - aktor
Zbigniew Preisner - kompozytor
Marzena Rogalska - dziennikarka
Tomasz Schimscheiner - aktor
Andrzej Seremet - prokurator generalny
Andrzej Sikorowski - muzyk, artysta zespołu „Pod Budą"
Andrzej Sołtysik - dziennikarz
Jerzy Stuhr - aktor
Maciej Stuhr - aktor
Artur Szpilka - bokser
Witold Śmiałek - wicemarszałek Małopolski
Ewa Wachowicz - miss Polonia 1992
Jan Wojdak - muzyk, artysta zespołu „Wawele”

A tak w ogóle, to Marek Grechuta urodził się w Zamościu, a tam jest Hetman Zamość...

Według mnie ta zmiana to nietrafiony pomysł. Piosenka Grechuty już się przyjęła i kogo bym nie pytał na sektorach piknikowych to zawsze opinie był pozytywne. Szkoda.

Czy osoby posiadające karnet mają darmowy wstęp na mecz pucharowy z Wisła Kraków?

Może dział marketingu zrobi konkurs na hymn Korony.
Projekty hymnów będzie mógł każdy kibic odsłuchać i zagłosować.
Do roboty Panie Niehoff.

Jestem kibicem Korony od czasów kiedy większości kibiców młyna nie było na świecie. Piosenka Grechuty dawała możliwość śpiewania przez wszystkich kibiców a nie jak teraz jakiegoś zawodzenia o Silnicy przez grupkę z młyna. Poza tym piosenka Grechuty napawa optymizmem. Zrobić sondę internetową wśród kibiców, a nie ośmieszać się argumentami że Grechuta był kibicem Wisły.

Tak zróbmy sondaż. Hymn Grechuty był super. Aż się serce radowało!

Warto przywrócić Grechutę , wszak on tego chciał i wyraził swoja wolę przed śmiercią.To chyba jednak zaszczyt że ktoś taki sie na to zgodził.A co mnie obchodzi garstka g. z młynu co to jak Korona powstwała to ich jeszcze na świecie nie było.Ta piosenka robiła klimat.

Parę lat temu byłem na grobie u Grechuty, zapalilem świeczkę, później tego samego dnia byłem na meczu Korony z Legia, wygraliśmy 1:0, to był piękny dzień! Dawać Grechute z powrotem...

Obecny niby hymn jest kompromitacją. Śpiewają go tylko ludzie z młyna i nikt więcej bo nikt się nie utożsamia z tą przyśpiewką. Dlaczego o wszystkim decyduje grupka ludzi. Czy oni tylko tworzą Koronę? . Wracając do tematu hymnu. Wyjścia są 2. Albo wracamy do Grechuty albo piszemy nowy hymn.

Żeby garstka gości z młyna rządziła stadionem to jest mega słabe. Reszta osób po za młynem tu już drugi sort?! czy co?! Jeszcze nie spotkałem się z pozytywnym zdaniem na temat zmiany "hymnu". GRECHUTA Z POWROTEM NA STADION!

A jak się "młyniarze" znowu obrażą i przestaną przychodzić na stadion to kto będzie śpiewał " W Grodzie nad... " . Myśleć Korona myśleć!!!

Skoro Grechuta był zły, a teraz jest fatalnie to może hymnem powinna zostać piosenka "Jej oddałem serce swe" do muzyki Marcina Jasińskiego.
I tak już jest odgrywana zawsze przed meczem, fajnie brzmi i jest mocno związana z Koroną.
bit.ly/kk_hymn

Uważam, że fatalna zmiana. Wielu kibiców przestało nosić szaliki klubu na rozpoczęcie meczu naszej drużyny. To była już tradycja. Opowiadanie, że Grechuta był kibicem wisły to jakiś absurd. Mecz rozpoczyna się nowym hymnem, dobrze, że spiker zaczyna się drzeć. Bylejakość wskazuje na naszą zaściankowość. Popieram tych, którzy mówią, że młyn to nie wszyscy kibice. Przez dawny hymn byliśmy rozpoznawalni. Dzisiaj jest to bryndza. Jestem za powrotem Grechuty na stadion. Zobaczycie ile przybędzie szalików. Właścicielom Korony to jest obojętne bo chyba mają problem z naszym językiem. Szkoda, szkoda, że garstka z młyna decyduje za resztę. Wielu kibiców postanowiło, że przez powyższą zmianę przestało dawać pieniążki na oprawę.

W teleturnieju POSTAW NA MILION w d. 09.09.2017r. było pytanie o nieformalny hymn Korony Kielce.Chodziło włąsnie o utwór Marka Grechuty. Jakos o grodzie nad Silnicą nic nie wspominali.

Popieram. Wrócić do hymnu Marka Grechuty.

Zamienić na "Scyzoryka", będzie o Kielcach

To dziwne, ja śpiewam i o dziwo znam całą " W grodzie " a na młynie nie siedzę, czyli da się....
Wystarczy ustalić że śpiewamy jedną zwrotkę a tekst puścić na telebimie, parę meczy i pójdzie gładko!!!

a może podkład muzyczny pod słowa "w grodzie nad.."

A Jarosław Polskę zbaw.A Maciarka jego brat

A Jarosław Polskę zbaw oeeeeooo.A Maciarka jego brat oeeeooo
Taki hymn proponuję

Koniecznie musimy wrócić do hymnu M. Grechuty. Cała oprawa w trakcie piosenki daje niepowtarzalny klimat którego nie ma przy nowym hymnie.
Ja osobiście nie jeżdżę na mecze wyjazdowe, natomiast często słucham relacji w radio. Prawie zawsze przed relacja puszczana jest piosenka Grechuty. Po co to zmieniać. Jesteśmy już z nią utożsamiani.
A "w grodzie na silinicą" i tak jest śpiewana parę razy w trakcie meczu.

Powrót do Grechuty albo bojkot meczu wisły

ja proponuje lepiej - hymn z grechutą, albo wyprowadzka z kielc!!!! ludzie, lodu na glowy....

dulcobis

Moze trzeba dodac muzyke i niech kibice wejda do studia nagran i niech bedzie ,, W grodzie nad silnica" puszczane tak jak byl puszczany Grechuta. A propo Grechuty ,to grechuta pochodzil z Zamoscia

Nie marudzić. Grechutę puszczać w domu. Na stadionie, załóżmy podczas Ligi Mistrzów lepiej brzmiałoby "W Grodzie Nad Silnicą...", aniżeli Grechuta. Poza tym Grechuta Koronie nie kibicował, także temat zakończony. Aczkolwiek obecne wykonanie tej nowej/starej przyśpiewki jest żenua. Z młyna głośniej słychać Hej, hej Sandecja aniżeli to.

Od kiedy to mniejszosc z mlyna ma narzucac wiekszosci kibicow co jest hymnem a co nie. Zarzadzie nie idzie ta droga jak mawial klasyk. Chcemy znowu utworu Grechuty na stadionie !!!

Grechuta to jest i tekst na najwyższym poziomie, i muzyka na najwyższym poziomie i wykonanie na najwyższym poziomie, chóralne odśpiewanie razem z oryginałem na stadionie z barwami nad głową to jest magiczny moment, delikatne ciarki na plecach, to jest wykon od święta, to jest hymn śpiewany tylko raz.
Natomiast W grodzie nad Silnicą to przyśpiewka kibicowska śpiewana kilka razy w ciągu meczu, i w autobusie, i przed bramą jak jest kolejka, i pod pijalnią piwa , to nie ta klasa twórcy i tworzywa, tego się nie śpiewa to jest " wydzieranie tekstu"
Hymn się śpiewa a nie drze,

Powinna być sonda dla wszystkich kibiców ewentualnie dla karneciarzy żeby zdecydowali czy ma być czy nie!!

Dajcie spokój z tym Grechutą. Wielkie halo robią kibice od "czasów Kolportera". Rozumiem, gdyby był to hymn od lat 70 czy 80. Bardzo dobra decyzja, a już porównania typu Grechuta, a Papież są żenujące.

Wizerunkowo jest 10x gorzej. Młyn coś śpiewa, reszta stadionu gada. Ktoś naprawdę myśli że jest lepiej ?
A jak się znowu młyn obrazi to będziemy zaczynać "minutą ciszy" ?

zrobcie prosze ankiete na tej stronie: Grechuta czy W grodzie...

O wszystkim decyduje patologia z młyna.

Ciekaw jestem ilu z was patałachy chodzi na stadion. Lubię grechute ale trzeba odbudować tradycje ja bym dał na początek : "Obudzisz siemdzis "

walic grec hute mamy SWOJA NUTE

Mnie również nie podoba się sytuacja z tym utworem Grechuty , przedtem wszystkie szaliki w górze i śpiew Tyle było dni itd. , a dzisiaj 8 000 ludzi i ledwo słychać tę Silnicę . A młyniarze to mogą zmieniać ale majtki i skarpetki . Władze Korony powinny wrócić do odtwarzania tego utworu .

Ustępowanie we wszystkim młynowi doprowadzi wcześniej czy później do eskalacji chamstwa i przemocy bo tylko do tego są zdolni jego bywalcy. Lepiej było na stadionie gdy młyn był obrażony.

Ilość komentarzy pod tym artykułem już świadczy, że coś nie tak jest z hymnem. Wg mnie też obecnie wygląda to słabo albo bardzo słabo.

A ja nie chcę nuty od Grechuty, wole naszę Koroniarskie przyśpiewki. A pikniki i tak tego nie śpiewały bo za trudne dla nich te Grechuty są. Tylko szale se w górze potrzymały i tyle.

Bardzo dobrze że piosenka M. Grechuty przestała być puszczana. Tak naprawdę nikt jej nie śpiewał tylko stał z szalem w górze jak ten słup. Jeśli już powinna dokonać się zmiana Hymnu na jakiś związany z Naszym pięknym Miastem.Piosenką rozpoznawalną z naszym regionem. Bądź też sformułowanie nowego hymnu.

Jak przed meczem nieoficjalnym hymnem było „Dni których nie znamy”, to większość kibiców na stadionie śpiewała, ale bez kibiców z młyna.

Obecny, oficjalny hymn „W grodzie nad Silnicą” śpiewa przede wszystkim młyn, a pozostali kibice na całym stadionie śpiewają tylko miejscami…

Może zwrócić się do kieleckich artystów o skomponowanie całkiem nowego utworu, spełniającego kryteria współczesnego hymnu stadionowego?

Poza tym, chyba żaden problem ogłosić wśród kibiców i sympatyków Korony konkurs na tekst bądź/i muzykę?

jest taki, że śpiewano na młynie na na innych sektorach raczej słabo tylko podniesione szale jeszcze z czasów Kolportera