Były król strzelców Bundesligi: Podoba mi się w Kielcach. Korona ma potencjał
Ostatnie dni dostarczyły nam wielu emocji związanych z przyszłą współpracą między Koroną Kielce a Werderem Brema. Głos na ten temat zabierali: właściciel Korony, Dieter Burdenski, prezes klubu, Krzysztof Zając, a także dyrektor sportowy bremeńczykówm Frank Baumann. Istotną rolę podczas rozmów odgrywa także Ailton - były król strzelców Bundesligi i dawna gwiazda bremeńczyków.
Brazylijczyk pojawił się na trybunach Kolporter Areny podczas ostatniego, ligowego meczu Korony z Bruk-Betem Termaliką (2:1), a także wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej towarzyskie starcie Korony z Werderem. Sam również symbolicznie rozpoczął to spotkanie. Ostatnio udzielił wywiadu "Piłce Nożnej", w którym nie zabrakło wątku dotyczącego kieleckiego klubu.
REKLAMA
- Nie mam wątpliwości, że zawsze najlepiej czułem się w Werderze - mówi tygodnikowi Ailton. - Strzelałem gole, zdobywałem trofea, rodzinie żyło się świetnie, miałem wspaniałych kolegów. Moja historia w Bremie była niesamowita, niewiarygodna i lubię sobie czasem pooglądać najlepsze mecze na komputerze.
Brazylijczyk w swojej karierze zwiedził pół piłkarskiego świata. Występował na boiskach w Niemczech, Turcji, Serbii, Szwajcarii, Austrii, a także na Ukrainie. Karierę zakończył na szóstym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. - Menadżer chciał, żebym zrobił reklamę, szum wokół klubu - śmieje się były piłkarz. Brazylijczyk otarł się nawet o narodową reprezentację Kataru... - W sezonie 2003/04 byłem w życiowej formie i zasługiwałem na powołanie do reprezentacji Brazylii. Nie dostałem go, bo konkurencja była zbyt silna. Wtedy zwróciła się federacja Kataru. Już wszystko było dogadane, lecz zgody nie wyraziła FIFA - ubolewa.
Czy miał kiedykolwiek propozycję z Polski? - Niestety nie. Tak wyszło, że nie miałem żadnej oferty. Dopiero po zakończeniu przygody z piłką zostałem zaproszony przez mojego przyjaciela, Dietera Burdenskiego, do Kielc i obejrzałem spotkanie polskiej ekstraklasy. Dieter działa w Koronie i pewnie częściej będę się teraz u was pojawiał. W Kielcach mi się podoba, jest świetny stadion, kibice i podstawy, by stworzyć fajny klub. Trzymam za niego kciuki - mówi w rozmowie.
- Co do polskiej ligi, to uważam, że wasze zespoły powinny osiągać znacznie lepsze rezultaty w pucharach, bo to wstyd, że nie macie żadnego przedstawiciela w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Trzeba znacznie mocniej pracować, wymagać więcej od piłkarzy - ocenia Ailton.
Całą rozmowę można przeczytać w najnowszym, 36. wydaniu tygodnika "Piłka Nożna".
Wasze komentarze