Effector zrezygnował, klub traci sponsora tytularnego. Wpływ na to miały "wydarzenia i wypowiedzi godzące w wizerunek i dobre imię Leszka Cieska"

02-06-2017 13:02,
Redakcja

W dniu 31 maja 2017 roku - po 5 latach współpracy – Leszek Ciesek w imieniu Effectora, zakończył umowę sponsorską ze spółką Siatkówka Świętokrzyska i tym samym przestaje być sponsorem tytularnym klubu Effector Kielce - czytamy w komunikacie prasowym, który dotarł do naszej redakcji.

Oto jego dalsza treść (w formie oryginalnej):

Prezes Effectora  Leszek Ciesek pragnie podziękować wszystkim zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu za dostarczone emocje, kierownictwu klubu za wieloletnią współpracę oraz wszystkim sponsorom i wiernym kibicom za wsparcie i doping dla drużyny Effector Kielce. Był to ważny i emocjonujący okres,  jednak ostatnie wydarzenia wokół kieleckiej siatkówki,
a zwłaszcza wypowiedzi zarządu, godzące w wizerunek i dobre imię Leszka Cieska, przyczyniły się do jego decyzji, kończącej współpracę z klubem.

- Nie potwierdzam informacji prezesa Jacka Sęka, co do zaakceptowania przeze mnie modelu funkcjonowania klubu pod dwiema spółkami, podkreślił Leszek Ciesek. - Nie kwestionujemy faktu istnienia spółki  od 2012 r., natomiast zupełnie inne były motywy jej powołania, niż przedstawił to  Jacek Sęk.

Z informacji ujawnionych przez Leszka Cieska wynika, że w 2015 roku, wraz z końcem sezonu sportowego kończyła się umowa sponsoringowa z klubem.  Z powodu niedostatecznych wyników sportowych oraz wysokiego zadłużenia klubu  - co przekładało się m.in.  na brak regulacji zobowiązań pracowniczych  w terminie - Leszek Ciesek poważnie zastanawiał się nad dalszą jej kontynuacją. Sytuacja jaka zaistniała wówczas w otoczeniu klubu  - brak wypłat dla zawodników i pracowników, ogólne niezadowolenie oraz nieobecność prezesa Sęka, który przebywał akurat na zgrupowaniu kadetek w Peru,   skłoniła Cieska do zażegnania kryzysu.

- Pomogłem wówczas klubowi, wypłacając zaległe wynagrodzenia awansem z budżetu na kolejny sezon – potwierdził Leszek Ciesek. - Wówczas przekonałem się dopiero, jak wyglądają finanse klubu,. Wcześniej nie miałem wiedzy na ten temat - jako sponsor tytularny od początku współpracy do końca sezonu 2016 nie znaliśmy wielkości budżetu i nie mieliśmy żadnej możliwości kontrolowania jego wykonania – podkreślił Ciesek.  

Stwierdził też,  że nigdy wcześniej ani później nie przedstawiono ani jemu, ani żadnemu z pozostałych sponsorów, sprawozdania finansowego z wykorzystania przeznaczonych środków, jak to jest powszechnie przyjęte w innych klubach. Sytuacja z 2015 roku pokazała  prawdziwą rzeczywistość klubu: zajęcia komornicze, brak regulacji zobowiązań, etc. To wszystko było efektem braku transparentności rozliczeń budżetu poszczególnych sezonów (rok obrachunkowy spółki kończył się z rokiem kalendarzowym, a nie wraz z końcem sezonu). Dawało to dowolność w księgowaniu wpływów, co pozwalało w krótkiej perspektywie, sterować wynikami spółki. Za budżet klubu  odpowiadał tylko jego zarząd.  

- Powiem więcej  -  sam pozyskałem  drugiego co do wielkości sponsora biznesowego - firmę Strunobet, która wspólnie z nami do końca wspierała klub. Za to należą się szczególne podziękowania dla właściciela p. Henryka Migacza i jego córki Justyny – stwierdził Leszek Ciesek.

Podpisując kolejną umowę sponsorską na sezon 2015/2016 właściciel włoszczowskiego Effector-a uzależniał dalszą współpracę od poprawy wyników sportowych i sytuacji finansowej oraz transparentności działań w siatkarskiej spółce. W sezonie tym klub wywalczył zaledwie przedostatnie miejsce, a finansowo spółka Świętokrzyska Siatkówka pogłębiła swoje zadłużenie. To wszystko nie budowało najlepszego wizerunku sponsora tytularnego. Pan Prezes Sęk - w sytuacji uświadomienia mu ciążącej na nim odpowiedzialności za sytuację spółki, która w opinii prawniczej kwalifikowała się do ogłoszenia upadłości - poprosił ponownie Leszka Cieska o pomoc.  Mimo, że mógł poszukać nowego sponsora tytularnego, gdyż umowa była zawarta do końca sezonu, ale nie zrobił tego, prosząc włoszczowską firmę o wsparcie.

Wówczas w rozwiązanie problemu zaangażował się ponownie  Ciesek , wraz z kancelarią prawną AXELO, która zaproponowała powołanie nowej spółki pod nazwą Siatkówka Świętokrzyska. Właścicielami akcji został: Świętokrzyski Związek Piłki Siatkowej (99 % akcji) i Leszek Ciesek (1 akcja złota). Prezesem tej spółki został p. Jacek Sęk, a członkiem zarządu p. Wiesław Tkaczuk. Ciesek objął również 2 miejsca w 3 osobowej radzie nadzorczej. Wedle założeń nowa spółka przejęła działalność klubu, umowy sponsorskie, kontrakty z zawodnikami. Do tej spółki  miała też zostać przeniesiona licencja uprawniająca do udziału drużyny w rozgrywkach PlusLigi, do czego zobowiązał się pan Sęk.  Przejęła też największe zobowiązania klubu wobec MOSIR i trenera Daszkiewicza.

W projekcie zaprezentowanym przez Kancelarię Axelo nie było nigdy takich założeń, że klub będzie funkcjonował w ramach dwóch spółek. Potwierdzeniem tego może być korespondencja Prezesa Sęka z Radą Nadzorczą o kolejnych terminach przeniesienia licencji.  Na spotkaniach z Przewodniczącą Rady prezes Sęk deklarował, że licencja zostanie przepisana w kolejnych tygodniach, z czego jednak do dnia 31.05. nie wywiązał się. Co ciekawe -  na koniec roku obrachunkowego 2016 wcześniejsza spółka posiada zysk, wskutek księgowania wpływów z Plus Ligi, w związku z dalej posiadaną licencją. Nowy podmiot natomiast posiada stratę, nie mając przy tym licencji na grę. Za działalność podmiotu prawa handlowego, jakim jest spółka akcyjna odpowiada zarząd, podobnie zresztą, jak za przekroczenia zobowiązań podejmowanych bez zgody rady nadzorczej, a takich zgody wymagających. Wszystkie te działania zostaną wyjaśnione w stosownym trybie i właściwych instytucjach.

- Cała ta sytuacja jest dla mnie nie bardzo przykra – powiedział Leszek Ciesek. – Szczególnie, że przez cały okres współpracy byliśmy dla Klubu kołem ratunkowym i wychodziliśmy daleko poza zobowiązania, wynikające z zapisów umowy. - Dobrze obrazuje ten fakt np.  wspólny projekt przekazanych z Toyotą do klubu samochodów, którego moja firma, poprzez przyjęte zobowiązanie jest gwarantem, stwierdził Ciesek. – Inną, bardzo krzywdzącą i niezgodną z prawdą jest informacja zamieszczona w Przeglądzie Sportowym o zaległościach finansowych wobec klubu. - Zobowiązania są regulowane na podstawie wystawionych faktur, a ostatnie z nich otrzymaliśmy z terminem płatności na 02 i  07 czerwca. Pomówienie to również zostanie wyjaśnione w stosowny sposób – podsumował.  

Leszek Ciesek podkreślił również, że mimo tych nie najlepszych doświadczeń, należące do niego podmioty nadal będą realizowały odpowiedzialne projekty m.in. z zakresu sportu.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Siara Sierzeski2017-06-02 23:12:29
,, no i w piz.....u i wyladowal,,
Sport2017-06-03 10:02:11
KSS Kielce, teraz siatkówka...Ciekawe po przyjściu jednego pana takie sprawy się dzieją...
To jest polski biznez i sport niejasności przeciag2017-06-14 01:00:03
-ania, niejasne rozliczenia kolejny wstyd w wiosce kielce czyli burakowie albo mieście latajacych siekier. Ot folklor polskiej wśi kieleckiej niedługo będziemy mieć OPOLE, a raczej jedno wielkie zaorane pole. Powodzenia bawcie się dalej.

Ostatnie wiadomości

Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group