Bartoszek: Nie wykluczam, że kiedyś trafię do Korony
Maciej Bartoszek najprawdopodobniej nie zostanie trenerem Korony Kielce - tego zdania jest zarząd jego obecnego pracodawcy, Chojniczanki Chojnice, który wydał specjalne oświadczenie na ten temat. - Wiem, że w tym momencie kluby są w kontakcie, można powiedzieć, że odbywa się to na podobnej zasadzie, co transfer piłkarza. Korona złożyła mi konkretną propozycję, na którą odpowiedziałem, że owszem, byłbym nią zainteresowany - tłumaczy w rozmowie z weszło.com sam zainteresowany.
- Finał tej sprawy zależy już od porozumienia klubów. Jeśli Chojniczanka postanowi ostatecznie, że zostaję w Chojnicach, to nie mam żadnego powodu, by się z tego względu obrażać - zaznacza szkoleniowiec i dodaje: - Nie wiem, co się wydarzy w następnych tygodniach, co stanie się w zimowej przerwie. Możliwe, że ostatecznie trafię do Korony. Na dziś nie mogę tego wykluczyć. Mam przede wszystkim nadzieję, że sprawa wyjaśni się jak najszybciej, bo nikomu taka niepewność nie służy.
Zamieszanie związane z ofertą Korony dla trenera mogło mieć wpływ na występ jego graczy przeciwko Wigrowi Suwałki, ale tak się nie stało i Chojniczanka ostatecznie zwyciężyła. - Drużyna i szatnia są dla mnie bardzo ważne, więc istotne dla mnie było to, żeby piłkarze dowiedzieli się ode mnie o ofercie. Niestety, gdzieś te informacje szybciej wypłynęły do mediów. Z drugiej strony piłkarze doskonale zdają sobie również z tego sprawę, że takie sytuacje w piłce się zdarzają i co jakiś czas ktoś dostaje propozycję, z kimś innym trwają rozmowy - wyjaśnia Bartoszek i kończy: - Mimo wszystko jestem dumny z drużyny, jak na to zareagowała. Jesteśmy mocni piłkarsko i mentalnie, co potwierdzamy każdym meczem w naszym wykonaniu, udowodniliśmy ten fakt w sobotnim meczu z Wigrami.
Źródło: weszlo.com
fot. Roman Buława (mkschojniczanka.pl)
Wasze komentarze