Chłodnicki: Nie padły żadne deklaracje, ale wzbudzi to kontrowersje
Prezes Ekstraklasy deklaruje pomoc w poszukiwaniu inwestora dla Korony Kielce, a klub potrzebuje kolejnego wsparcia z miejskiej kasy – to najważniejsze informacje po piątkowym spotkaniu na Kolporter Arenie. - Prezes Paprocki prosił Radę o przychylność. Prezydent nie zabierał głosu, a my, radni, rozmawialiśmy z prezesem Ekstraklasy – mówi Marcin Chłodnicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Trzeba podkreślić, że spotkanie z władzami Ekstraklasy jest bardzo pozytywne. Z jednej strony to precedens. Prezes przedstawił najważniejsze rzeczy – zaczął radny.
I zdradza: - Po pierwsze poprosił o zastanowienie się nad kwestią sprzedaży i perspektyw. Czy nie lepiej dać jeszcze szansę z miastem jako właścicielem. Jeśli decyzja byłaby na „nie”, to prezes zadeklarował pomoc w poszukiwaniu inwestora.
- To były dwie najważniejsze rzeczy przekazane przez prezesa Ekstraklasy, natomiast równie ważne jest to, co powiedział prezes Marek Paprocki – dodaje Chłodnicki.
Co przekazał sternik Korony? - Po pierwsze chce on obniżyć stratę do 3 mln złotych rocznie, co jest dobre i optymistyczne. Z drugiej strony natomiast spółce jest potrzebne około 1,5 mln złotych teraz, a kolejne 3 do końca sezonu. To ruchome kwoty i mogą się jeszcze zmieniać – informuje radny.
I podkreśla: - Dziś nie padły żadne deklaracje, natomiast wiadomo, że wzbudzi to poważne kontrowersje. Nie rozpatrujemy dofinansowania tylko przez pryzmat kwoty 1,5 czy 3 mln złotych, ale w kontekście tego, że przez ostatnie 8 lat miasto wpompowało 70 mln złotych.
- Ta wiedza, którą dziś dostaliśmy, jest za mała. Ja od początku podkreślałem swój sceptycyzm co do finansowania klubu, choć nie jest to stanowisko kompletnie na „nie” – zaznacza Chłodnicki.
Czy już w najbliższych dniach Wojciech Lubawski może poprosić Radę Miasta o pieniądze dla Korony? - Najprawdopodobniej tak. Budżet na 2017 rok jest przygotowany, poznamy go już w najbliższych dniach. Być może podczas najbliższej sesji taki wniosek się pojawi. Ja dziś się dowiedziałem, że klub potrzebuje pieniędzy do końca roku – kończy miejski radny.
Wasze komentarze
Problemem jest polityka. Szczególnie kiedy prezydent nie ma większościowego poparcia w Radzie Miasta, to wtedy zaczyna się jazda, bo to bardzo nośny temat.