UMKS-u mecz o wszystko
To będzie prawdziwa bitwa. Mecz szóstego w tabeli UMKS-u z zajmującą czwarte miejsce AZS Politechniką Częstochowską będzie bezpośrednią rywalizacją zespołów, które za cel obrały sobie awans do fazy play-off pierwszoligowych rozgrywek.
Wygrać i na dobre dogonić ligową czołówkę – o to właśnie walczyć będą w sobotnie popołudnie koszykarze kieleckiego UMKS-u. Jeszcze miesiąc temu, znajdujący się w kiepskiej formie kielczanie, mieli niewielkie szanse na to, aby myśleć o realnej walce o pierwszą „czwórkę” rozgrywek. - Czołówka nam odjechała i będzie ją teraz bardzo ciężko dogonić. Dopóki jednak piłka w grze, to będziemy się starali robić wszystko, co w naszej mocy – mówił po porażce z Pogonią Ruda Śląska szkoleniowiec UMKS-u, Grzegorz Kij. Dogonienie czuba tabeli trwało jednak krócej, niż wszyscy przypuszczali. Trzy zwycięstwa z rzędu, przy korzystnych wynikach innych spotkań, pozwoliły znacznie zredukować stratę do głównych rywali.
Seria zwycięstw kieleckich koszykarzy zakończyła się wprawdzie w minioną niedzielę, ale o porażkę z absolutnym mocarzem ligi, Rosasportem Radom, do podopiecznych Kija nikt pretensji mieć nie może. Wręcz przeciwnie, bowiem zawodnicy UMKS-u w meczu z liderem i głównym kandydatem do awansu zaprezentowali się bardzo korzystnie, dzięki czemu potwierdzili, że ostatnie zwycięstwa nie były wcale dziełem przypadku.
O ile porażki z Rosasportem można było się spodziewać, to strata punktów w pojedynku z zespołem Politechniki, byłaby dla kieleckich kibiców niemiłą niespodzianką. Tym bardziej, że najbliższy rywal UMKS-u w ostatnich tygodniach nie błyszczy formą. Zawodnicy spod Jasnej Góry wygrali zaledwie dwa z pięciu ostatnich spotkań, na skutek czego znacznie skomplikowali sobie sprawę awansu do fazy play-off. Obecnie „Akademicy” zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli, jednak nad szóstymi w tabeli kielczanami mają zaledwie punkt przewagi i do tego jeden mecz rozegrany więcej.
Sukces UMKS-u zależał będzie przede wszystkim od powstrzymania największej gwiazdy Politechniki, Wojciecha Kotlewskiego. 26-letni niski skrzydłowy w tym sezonie rzuca średnio 20,7 punktów na mecz, co czyni go najskuteczniejszym zawodnikiem grupy C pierwszoligowych rozgrywek. Kroku dotrzymuje mu inny skrzydłowy, Sławomir Klocek ze średnią 13,7 punktów na mecz. Mocną stroną częstochowian jest także bardzo dobry obwód. Świadczy o tym wysoka, bo 35 procentowa, skuteczność oddawanych rzutów zza linii 6,25 metrów. Wydaje się, że słabszą stroną „Akademików” jest za to gra w strefie podkoszowej, co kielczanie, z Wojciechem Miernikiem na czele, powinni w sobotnim spotkaniu wykorzystywać.
Konfrontacja pomiędzy koszykarzami z Kielc i Częstochowy zapowiada się niezwykle interesująco. Pojedynek bezpośrednich rywali w ligowej tabeli powinien dać odpowiedź na pytanie, która z tych drużyn zachowa większe szanse na wywalczenie awansu do fazy play-off.
O tym, który zespół przybliży się do realizacji założonego przez siebie celu przekonamy się już w najbliższą sobotę. Początek rywalizacji o godzinie 18 w hali przy ulicy Żytniej. Przypominamy, że wstęp na wszystkie spotkania UMKS-u jest bezpłatny.