A zapowiadało się tak wspaniale... Korona przegrała z Jagiellonią po fatalnej drugiej połowie

25-09-2016 17:11,
Wojciech Staniec II

Świetna pierwsza połowa Korony Kielce i  - niestety - fatalna druga... Według matematycznej logiki, mecz z Jagiellonią Białystok powinien zakończyć się remisem. Ale w sporcie o logice mowy być nie może. Tym samym w 10. kolejce Lotto Ekstraklasy „Jaga” górą na Kolporter Arenie. Mecz zakończył się zwycięstwem 2:1 lidera rozgrywek, choć w przerwie nic na to nie wskazywało. Wręcz przeciwnie, wszyscy spodziewali się efektownego zwycięstwa żółto-czerwonych z Kielc...

—————

Już niebawem rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Wojciecha Lubawskiego i Petera Kaluby. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego spotkania.

NA ŻYWO: Konferencja prasowa – kliknij TUTAJ

—————

Korona musiała sobie dzisiaj radzić bez autora pięciu bramek w tym sezonie. Łukasz Sekulski z powodu przeziębienia został zmuszony do pauzy, snajper nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych. Jego miejsce w podstawowym składzie zajął Miguel Palanca. Rolę skrzydłowych wzięli na siebie Jacek Kiełb i Serhij Pylupczuk.

Pierwszy kwadrans na Kolporter Arenie był dosyć senny. Obie drużyny próbowały przechytrzyć swoich przeciwników, ale dobrze funkcjonowały formacje obronne. Aż do 16. minuty – wtedy białostoczanie popełnili fatalny błąd, który gospodarze bezlitośnie wykorzystali.

A właściwie zrobił to Palanca. Po zagraniu Pylypczuka, Hiszpan uderzył z bliska na bramkę, lecz prosto w Mariana Kelemena. Golkiper „Jagi” wypluł jednak tę piłkę, Palanca przerzucił ją nad rywalem i wpakował do pustej siatki. To było kapitalne zachowanie zawodnika Korony, który zachował ogromną przytomność umysłu.

Dziesięć minut później kielczanie mogli podwyższyć prowadzenie. Po kapitalnej akcji całego zespołu, świetnej wymianie piłki, z dystansu uderzył Mateusz Możdżeń, ale trafił w poprzeczkę. Zabrakło tak niewiele... Mimo to, gospodarze zebrali za ten atak wielkie i zasłużone brawa.

Gra żółto-czerwonych z Kielc musiała się podobać – kielczanie grali z wielkim zaangażowaniem, determinacją, a przy tym pokazywali sporą klasę piłkarską. To Korona grała tak, jakby była liderem Lotto Ekstraklasy. Jagiellonia była cieniem drużyny z poprzednich kolejek.

W 43. minucie goście mieli jednak znakomitą okazję. Z rzutu rożnego dośrodkował Konstantin Vassiljev, głową uderzył Ivan Runje, ale trafił w poprzeczkę. Podopieczni Tomasza Wilmana mieli w tej sytuacji mnóstwo szczęścia. Chwilę później, w kolejnej akcji, próbował jeszcze z dystansu trafić Karol Świderski, ale piłka po rykoszecie minęła prawy słupek bramki.  Do przerwy Korona prowadziła zatem jednym golem.

Druga połowa od początku nie zachwycała poziomem, choć było dosyć gorąco – na boisku było sporo nerwowości, chwilami niezdrowych emocji i walki. Soli futbolu, czyli dogodnych okazji strzeleckich, jak na lekarstwo.

Na pierwszą świetną sytuację kibice musieli czekać do 63. minuty. Wtedy przed genialną szansą stanął Świderski, lecz jego uderzenie obronił Maciej Gostomski. Białostoczanie próbowali jeszcze dobić ten strzał, ale na szczęście znów górą był kielecki bramkarz. Ta sytuacja była pokłosiem znacznie lepszej gry zespołu Michała Probierza w drugiej części spotkania.

Pięć minut później kolejna akcja gości dała im już bramkę. Znakomite dośrodkowanie Piotra Tomasika z lewej flanki, świetnym strzałem wykończył niepilnowany Przemysław Frankowski. Był to duży błąd kieleckiej defensywy, która wyraźnie zapomniała o tym zawodniku w polu karnym.

A już w 70. minucie było 2:1 dla Jagiellonii. Kolejną asystę zanotował Tomasik, który znakomicie zacentrował z rzutu rożnego, najwyżej wyskoczył Ivan Runje i strzałem głową pokonał bezradnego w tej sytuacji Gostomskiego.

Korona, mimo niekorzystne wyniku, prezentowała się bardzo blado. Zmiany, które przeprowadził trener Wilman, zamiast wzmocnić, osłabiły siłę rażenia zespołu. W efekcie do końca spotkania gospodarze nie stworzyli już żadnej dogodnej okazji i musieli pogodzić się z kolejną, drugą z rzędu porażką.

Zapis relacji NA ŻYWO

W następnej kolejce Korona zmierzy się na wyjeździe z Cracovią. Ten mecz odbędzie się równo za tydzień - w kolejną niedzielę o godz. 15.30.

Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 1:2 (1:0)

Bramki: Palanca (16’) – Frankowski (68’), Runje (70’)

Korona: Gostomski – Rymaniak, Dejmek, Diaw, Kallaste – Pylypczuk, Grzelak, Możdżeń, Aankour (46’ Cebula), Kiełb (71’ Abalo) – Palanca

Jagiellonia: Kelemen – Grzy, Runje, Tomelin, Tomasik – Frankowski (90' Klimala), Góralski, Romanchuk, Vassiljev, Mackiewicz (66’ Burliga) – Świderski (81’ Szymański)

Żółte kartki: Romanchuk

Widzów: 6979

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

ART2016-09-25 17:27:46
Jak zwykle to samo: Korona wychodzi na prowadzenie i przestaje grać: ani nie broni, ani nie atakuje, ani nie kontruje, no nic. Patrzy się jak rywal gra. Raz się uda, jak z Arką, raz nie, jak dzisiaj. To jest tak absurdalne, że aż brak słów: graliśmy normalnie, to wyglądaliśmy dobrze. Najgorsze co nas mogło spotkać, to wczesna bramka Palanki, bo po niej już było wiadome, że skończymy grać i będziemy patrzeć na to, co Jaga robi. Tak jest zawsze i tak będzie dalej, bo to już drużyna piłkarskich analfabetów.
Cygan2016-09-25 17:30:56
Szkoda straconych punktow
lucas_ck2016-09-25 17:31:08
a jednak zostala zmarnowana nawiazujac do pewnego artykulu:(
lucas_ck2016-09-25 17:32:19
a co miala wniesc do gry zespolu zmiana w przerwie na Cebule??? chyba ze to byl sabotaz trenera:p
kibic2016-09-25 17:34:11
Z Cebula to jest tak jak z woda Żywiec. Sabotaz. Na treningach fajnie podobnie jak z reklama Zywca. A jak przyjdzie co do czego to mniej niż zero!!!!!!!
Mati2016-09-25 17:37:30
Zgadzam się z poprzednikami. Cebula dzisiaj fatalnie. Dopoki doputy Markonaczyk byl na boisku gra wygladala przyzwoicie. Natomiast po przerwie tragedia.
Doamir2016-09-25 17:41:40
Jest jednak coś w tym o czym głośno jak nie dostaje się premii za wygrane mecze to tak to się będzie kończyć
Pokazują ze potrafią (ale tylko jeśli im się chce)
19732016-09-25 17:42:28
Tak jak tydzien temu znow napisze, że nic wielkiego sie nie stało bo przegraliśmy przecież z liderem z którym Sląsk tydzien temu przegrał 0:4 ale dzisiaj musze jednak powiedzieć, że Cebula już chyba nie udowodni swojego wielkiego talentu i jak dla mnie arriverderci. Kiełb- prosze cie, błagam przestań sie kiwać. Wogóle Korona dzisiaj tak jakby nie kazano im strzelać, wejście w pole karne, dreptanie w miejscu i strata.
Kibic2016-09-25 17:44:38
Panie Wilman pana taktyka to tylko zdobycie bramki i cofniecie sie az do 16m.. Gratuluje i dziekuje! Mam nadzieje, ze pana koniec na ławce Korony jest tuz tuz!
obserwator#2016-09-25 17:48:29
Pierwsza połowa niezła, z prowadzeniem 1:0. Druga fatalna, pokazująca braki w trenerskim nosie i wykształceniu p.. Wilmana. Wprowadzenie słabiutkiego Cebuli (wyróżnił się faulami,za jeden z nich powinien ujrzeć żółtko), brak reakcji na chaos i cofnięcie się zespołu na własne pole karne to poważne zarzuty. Nie czarujmy się - bez wzmocnień (może i na stołku trenerskim) można bardzo poważnie walczyć tylko o utrzymanie się. Jagiellonia była dzisiaj do ogrania.
drąg2016-09-25 17:51:20
Abalo kolejny fenomenalny występ mega gwiazdy patałacha. Palanca poza bramką dno. Pozdrawiam fanów hiszpańskiej jakość.
gnom2016-09-25 19:01:14
Wyraźnie widać już pracę psychologów. Dostali gonga i poprosili o następnego. Też dostali a potem byle dotrwać do końca. Albo to jest sabotaż - w I połowie pokazujemy jak potrafimy grać a w II jak będziemy grać jak coś się nie zmieni w klubie (trener, kaska, jakieś inne ustalenia, może planowane wzmocnienia z Senegalu, które nie wszystkim są we smak?). Albo, co chyba jednak bardziej prawdopodobne, ludzie od przygotowania fizycznego zostali tak jak większość ludzi w klubie zatrudnieni po znajomości. Ile to już meczy w II połowie Korona nie istnieje? Z wisłą, z Arką, teraz też. Może są już nasze gwiazdy zmęczone sezonem? W sumie można pochwalić Palance i Gostomskiego. Ryba, weź Ty chłopie zanim zaczniesz się kiwać podnieś głowę i otwórz oczy!
maniek2016-09-25 19:13:35
Gnom ,świeta racja ,nic dodać i nic ująć ,ta niemoc aż kłuła w oczy w drugiej połowie.
kibic2016-09-25 20:14:54
Druga połowa brak słów! Jak można tak odpuścić mecz?
Marcin2016-09-25 20:17:02
Albo są nieprzygotowani kondycyjnie na całe 90 minut albo nie mają ambicji. Druga połowa była żenująca. Oddaliście 3 punkty bez walki.
miki2016-09-25 21:05:51
Podziękujcie wielkiemu Wilmanowi to on jest sprawcą takiej fatalnej gry Korony . Moim zdaniem to Wilmanowi potrzeba jeszcze kilku ładnych lat nauki w tym zawodzie i najlepiej jak zacznie od IV ligi . Tyle razy pisałem aby dał sobie spokój z Cebulą , jego gra naprawdę szczypie w oczy i jest jawnym przykładem olewania gry i wykonywania swojej pracy , a co się z tym wiąże ? , dyscyplinarne zwolnienie i zakaz wykonywania zawodu przez 10 lat .Do łopaty gamonia .
Widz2016-09-25 21:41:52
Pytam się wilmana ; co ty robisz na treningu? dlubiesz w nosie? może gazety czytasz (jeśli umiesz)? Vania wszedł jakby pierwszy raz boisko zobaczył ,Cebula nieobecny, Kielb w innym świecie ,o reszcie szkoda wspominać. W tej ekipie nie ma żadnej taktyki, chyba jedna po meczu jedziemy na kielicha. Wstydu oszczędź i skończ to.
fish2016-09-25 22:41:38
To,że mecz odpuszczony nie podlega dyskusji.Pytanie brzmi ;na poczet rewanżu czy za poprzedni sezon......
kibic Korony2016-09-26 09:26:47
Problemem jest przygotowanie kondycyjne. W Ekstraklasie wygrywa drużyna, która więcej biega, zwłaszcza w drugiej połowie. Dlatego Bruk-Bet mimo (moim zdaniem) słabszych zawodników niż w Koronie jest na 2. miejscu i wygrają jeszcze nie jeden mecz.
Panie trenerze Wilman co to za taktyka??? Przychodzimy na stadion po to, żeby oglądać piłkę nożną, a nie tylko pokaz wykopywania piłki przez Gostomskiego. Ja się godzę na porażkę ale po widowisku, a tych chłopaków stać na to, zeby grali w piłkę. Już kilka razy udowodnili. Tylko ta kondycja ...

Ostatnie wiadomości

Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group