Vive Tauron z Flensburgiem jeszcze nie grało. Ale kieleccy zawodnicy już tam wygrywali
Przed Vive Tauronem walka o Final Four Ligi Mistrzów. - Sezon wchodzi w najważniejszy moment. Teraz gramy najcięższy z meczów, które do tej pory rozegraliśmy. To mecz sezonu – tak to trzeba zagrać – nie ma wątpliwości Krzysztof Lijewski.
- Flensburg-Handewitt to bardzo dobra drużyna, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeszcze dwa lata temu, to oni wygrali Ligę Mistrzów. Na pewno są to zawodnicy, jak i cała drużyna o bogatym doświadczeniu i renomowany – kontynuuje „Lijek”. A co według niego jest największą siłą niemieckiej drużyny? - Kolektyw, grają bardzo dobrze jako zespół. Mają dobrych bramkarzy, ale także zawodników z pola. Na każdej pozycji mają po dwóch-trzech wartościowych graczy. Nie widać różnicy, gdy wchodzą zawodnicy teoretycznie zmiennicy. Jest to drużyna kompletna. Cały czas biją się na trzech frontach, w Bundeslidze, Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec – przypomina.
- Widać, że Ljubo Vranjes robi bardzo dobrą robotę. Skład jest stabilny, co roku nie ma dużych zmian kadrowych. To świadczy o bardzo dobrej i mądrej politycy klubu. Znam generalnego menadżera klubu, który kiedyś ściągał mnie do Hamburga, wiem jaki ma plan na budowę drużyny - jest on na pewno dobry, rozsądny i optymistyczny. Od kiedy on jest we Flensburgu to zdołali wygrać Ligę Mistrzów i Puchar Niemiec – komplementuje najbliższego rywala swojej ekipy Lijewski.
Dla Vive Tauronu będzie to pierwsze starcie z Flensburgiem. Ale we Flens Arenie niektórzy zawodnicy kieleckiego klubu już grali. - Na pewno jest to gorący obiekt. Kibice mocno dopingują swój zespół. Warunki nie są sprzyjające dla przyjezdnych, ale jako Rhein-Neckar Loewen tam wygrywałem i liczę, że podobnie będzie z Kielcami – mówi Karol Bielecki.
Rozgrywający mistrzów Polski także z dużym szacunkiem wypowiada się o wiceliderze Bundesligi.- Jest to zespół niezwykle stabilny. Mało rotują składem od lat mają tego samego trenera. Grają typowo niemiecką piłkę ręczną, twardo w obronie, szybka konta, mocno w bramce. Znam ten zespół dość dobrze, to solidna drużyna – nie kryje Bielecki.