Brosz dziękuje kibicom. „Dzięki nim przegrywaliśmy tylko 0:1”
- Chcę zaznaczyć, że pierwszą połowę przegralibyśmy wyraźniej, gdyby nie wsparcie naszych kibiców. Były takie momenty, w których ciężko nam było się skonsolidować, ale to ich zasługa - dopingu, wsparcia, co spowodowało, że schodziliśmy do szatni ze stratą tylko jednej bramki - mówił po meczu z Wisłą szkoleniowiec Korony Marcin Brosz.
Marcin Broniszewski (tymczasowy trener Wisły): - To było żywe spotkanie. Może w pierwszej połowie mieliśmy piłkarsko przewagę, organizacja gry była nienajgorsza, ale w drugiej Korona przeszła do odrabiania strat. Byłem przekonany, że będę mógł powiedzieć po tym meczu, iż mamy trzy punkty. Bo spotkanie się dla nas dobrze ułożyło. Byłbym nieelegancki, gdybym powiedział, że nie cenię tego jednego punktu. Drużyna zrobiła jednak wszystko, aby zgarnąć komplet. Funkcjonowaliśmy nienajgorzej przy jednej zmianie [w składzie - red.]. Mieliśmy dylemat, czy nie wymienić któregoś ze skrzydłowych, aby wprowadzić trochę ożywienia, ale się na to ostatecznie nie zdecydowaliśmy. Paweł Brożek nie zagrał od początku, bo nie przepracował z nami pełnego okresu przygotowawczego. W ostatnim spotkaniu grał pełne 90 minut, mocno się napracował. Nie ma jeszcze takiej zdolności regeneracyjnej jak inni, stąd daliśmy mu odpocząć. Grał niedługo, ale i tak mógł zdobyć gola.
Marcin Brosz (trener Korony): - Pierwsza połowa nie układała się tak, jak planowaliśmy. Rzut karny, strata środkowego obrońcy, musieliśmy zmienić taktykę - w związku z limitem zawodników spoza Unii Europejskiej. Trochę szkoda, bo liczyliśmy, że Nabil Aankour wcześniej otrzyma paszport. Mamy nadzieję, że ten problem niebawem zniknie. Z Wisłą, która - ma w swoim składzie Wolskiego, Ondraska, a na ławce siedział Paweł Brożek - udało nam się odwrócić oblicze meczu, co pokazuje, jak dobrą pracę wykonaliśmy. To bardzo dobrze świadczy o moim zespole.
Chcę zaznaczyć, że pierwszą połowę przegralibyśmy wyraźniej, gdyby nie wsparcie naszych kibiców. Były takie momenty, w których ciężko nam było się skonsolidować, ale to ich zasługa - dopingu, wsparcia, co spowodowało, że schodziliśmy do szatni ze stratą tylko jednej bramki.
Wasze komentarze
Dał swietną zmianę.
Airam i Bartek na plus.
Ogólnie mówiąc drugą połowę się oglądało super.
Brawa dla trenerów.