Bramkarze byli cichymi bohaterami meczu. W drugiej połowie zabrakło nam czasu…
1:1 wydaje być się sprawiedliwym wynikiem. Piłkarze Korony Kielce zagrali w Bielsku-Białej dwie odmienne połowy. W pierwszej odsłonie to gospodarze stwarzali sobie więcej dogodnych sytuacji. Po zmianie stron sytuacja obróciła się o 180 stopni i to żółto-czerwoni zdecydowanie przeważali. - W drugiej połowie zabrakło nam czasu… Ta bramka dodała nam skrzydeł, ale strzeliliśmy ją zbyt późno - mówi Marcin Brosz.
Marcin Brosz [trener, Korona Kielce]: - Chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że oglądaliśmy dzisiaj dobre spotkanie, które prowadzone było w dobrym tempie. Obie drużyny stwarzały sobie bardzo wiele sytuacji, ale cichymi bohaterami meczu byli bramkarze. W wielu akcjach wydawało się, że piłka na pewno wpadnie do siatki, jednak zarówno Zbyszek [ Małkowski – red.] jak też Zubas stanęli dziś na wysokości zadania.
Myślę, że w pierwszej części meczu było bardzo wyrównanie. Może z lekkim wskazaniem na gospodarzy... W drugiej połowie zabrakło nam czasu… Ta bramka dodała nam skrzydeł, ale strzeliliśmy ją zbyt późno. Mimo tego wynik remisowy na boisku takiego rywala jak Podbeskidzie jest dla nas korzystny.
Robert Podoliński [trener, Podbeskidzie Bielsko-Biała]: - Nie trzeba być wielkim znawcą futbolu, żeby zauważyć, że opadliśmy z sił po 55 minutach. Spodziewaliśmy się tego po wtorkowych meczach. Nie do końca udało nam się zrealizować nasz plan. Chcieliśmy w pierwszej połowie rozstrzygnąć wynik spotkania na naszą korzyść. Graliśmy odważnie, agresywnie i stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji bramkowych, jednak do przerwy prowadziliśmy tylko 1:0.
Później tak naprawdę nie bardzo byliśmy w stanie fizycznie się podnieść i konstruować kolejne ataki. Tym bardziej wielkie słowa uznania dla ludzi z szatni za to, że mimo wtorkowego spotkania byli w stanie zagrać dzisiaj taką pierwszą połowę i nie przegrać z Koroną.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Ale to nic!
Człowiek o nazwisku Gabovs - od kilku miesięcy nie zagrał nawet kilkunastu minut poprawnych. Czy jest analizowana jego gra w ostatnich 8 występach? To co robił dzisiaj to ani lepiej ani gorzej - on tak gra od kilku miesięcy! Ile jeszcze bramek musi być na jego koncie, dzisiaj akurat został przepchnięty niczym chłopiec 14 letni grający ze starszymi 18 letnimi kolegami (dobrze, że się nie zabił o słupek, a walczący z nim zawodnik Pudzianem nie był!).
No i na deser Małkowski - bramkarz prawie idealny, prawie? 90% bramek z jego winy pada zza 20 metra, Chyba już cała liga wie, że jak chcesz Małkowskiemu strzelić - wal z daleka - powinien mieć ksywkę "kołnierz". Ile jeszcze mu bramek za kołnierz musi wlecieć aby skrócił łańcuch.
PS
Proszę poświęcić te kilka godzin i obejrzeć na spokojnie grę Gabovsa (8meczy po około 90minut) i zagadka zdecydowanej części głupich bramek zostanie rozwiązana. Chociaż misja obejrzenia jego gry bez silnych leków uspokajających może okazać się nie do przejścia!
Małkowskiego, Grzelaka i Aankoura.
O Gabovsa - gość od wielu miesięcy błyszczy jak nigdy, podpora defensywy! O kontrakty z Markovićem i Pilipczukiem - przecież będzie wyjątek dla Korony i będzie mogło grać więcej niż 2 spoza UE, zresztą przecież jest taki ogromny budżet, stać Koronę na dodatkowe 2 etaty, nawet gdy nie powąchają murawy! Szczekaczom mówimy głośne NIE!