Żółto-czerwoni nie odstawali od „Pasów”
Przed meczem z Cracovią, mało kto stawiał na Koronę Kielce. Żółto-czerwoni przyjeżdżali do Krakowa w roli drużyny, która ma zmierzyć się ze świetnie dysponowanymi „Pasami”, co wiązało się z założeniem możliwej kolejnej porażki. Podopieczni Marcina Brosza sprawili jednak swoim kibicom miłą niespodziankę i nie dość, że zdołali zdobyć punkt, to na boisku od krakowian praktycznie nie odstawali.
Dobrze obrazuje to statystyka strzałów. I gospodarze, i goście oddali ich w tej potyczce po 16. 9 prób krakowian było celnych, natomiast przyjezdni pokusili się o 5 uderzeń w światło bramki. Indywidualnie w tej statystyce przodował Airam Cabrera, strzelec dwóch goli dla kieleckiej drużyny. Na 6 prób Hiszpana aż 4 były celne. Dalsze miejsca, notując po 4 strzały, zajęli gracze Cracovii – Damian Dąbrowski i Marcin Budziński.
Posiadanie piłki było dość wyrównane. W tym aspekcie „Pasy” zwyciężyły 53%-47%. Nie od dzisiaj mocną bronią ekipy trenera Jacka Zielińskiego są podania. Małopolski zespół wymienił ich w meczu z Koroną 566, z czego 76% było celnych. W ekipie z Kielc statystyka ta wyniosła odpowiednio 394 i 64%.
W celności podań najwyżej uplasowali się piłkarze krakowian. Mowa o Marcinie Budzińskim (87%), Miroslavie Covilo (84%) i Piotrze Polczaku (83%). Podobnie gracze „Pasów” brylowali w aspekcie piłek zagranych, gdzie za Damianem Dąbrowskim z wynikiem 97 posłanych futbolówek uplasował się Mateusz Cetnarski z rezultatem na poziomie 67. Drużynowo zaś gospodarze zwyciężyli w tym aspekcie 660 – 493.
Kolejna statystyka to piłki odzyskane. Tutaj pod względem zespołowym minimalnie lepiej spisali się krakowianie, wyłuskując 162 futbolówki przy 161 kielczan. Najskuteczniejszy indywidualnie w tej kwestii był jednak stoper żółto-czerwonych, Maciej Wilusz. Defensor ten odzyskał piłkę 29 razy, a sklasyfikowani na kolejnych miejscach Paweł Jaroszyński i Damian Dąbrowski – po 26 razy.
Aż trzy z czterech bramek w poniedziałkowym pojedynku w Krakowie padły po dośrodkowaniach. I rzeczywiście, było ich dość sporo, ponieważ „Pasy” pokusiły się o 31 centr z czego 22 celnych, zaś „złocisto-krwiści” odpowiedzieli wrzucając futbolówkę 18 razy, ale aż 17-krotnie skutecznie.
Nie może dziwić, że indywidualnie pod względem dośrodkowań brylował Kamil Sylwestrzak. Kapitan kieleckiego zespołu, który zanotował dwie asysty po zagraniach właśnie ze skrzydła, wrzucał piłkę 7-krotnie. Dalej był Jakub Wójcicki, notując 6 centr, oraz Łukasz Sierpina – 5 dośrodkowań.
W tej potyczce nie było piłkarza, którego faulowano wyjątkowo często. Na szczycie tego zestawienia uplasowali się Deniss Rakels, Paweł Jaroszyński i Łukasz Sierpina. Na wszystkich z wymienionych przepisy przekroczono po 3 razy.
Żółto-czerwoni najbardziej o wynik obawiali się w końcówce, kiedy Cracovia doprowadziła do stanu 2:2. Świadczy o tym posiadanie piłki z ostatniego kwadransa. Podczas gdy przez cały mecz oscylowało ono w okolicach remisu, tak w finalnym fragmencie zespół trenera Zielińskiego miał futbolówkę przy nodze przez 64% czasu gry.
Ogółem przyglądając się statystykom widać, że pewną przewagę wypracowali sobie gospodarze. W najważniejszych aspektach nie była ona jednak tak wyraźna, by mogli się czuć pokrzywdzeni remisem z drużyną z Kielc.
Statystyki przygotowało T-Mobile Stats.