Poznańskie media: Nikt się tego nie spodziewał
Dziewiętnasta kolejka zmagań Ekstraklasy nie przyniosła przełamania podopiecznych Marcina Brosza. Korona przegrała u siebie z drużyną mistrza Polski – Lechem Poznań. Była to czwarta z rzędu porażka „złocisto-krwistych”, co boli, zwłaszcza że gospodarze zaprezentowali się tego dnia naprawdę korzystnie. Jedynego gola w meczu zdobył Kasper Hamalainen. To właśnie jemu najwięcej uwagi poświęciły wielkopolskie media. Również z tego względu, że było to jubileuszowe spotkanie dla reprezentanta Finlandii.
Sporo pochwał, mimo porażki, na temat swojej gry przeczytali w mediach piłkarze Korony. Chwaleni są jednak przede wszystkim poznaniacy. „W Kielcach mistrzowie Polski znowu zagrali bardzo dobrze i odnieśli piątą wygraną z rzędu. Gola na wagę trzech punktów zdobył Kasper Hamalainen. Fin znakomicie uczcił swój jubileusz - setny mecz ligowy w barwach Lecha Poznań. „Kolejorz” wygrywając w Kielcach awansował do górnej połowy tabeli. Takich wyników, w momencie gdy drużynę przejmował Jan Urban nikt się nie spodziewał” – czytamy w elektronicznym wydaniu „Głosu Wielkopolskiego”.
To rzeczywiście Hamalainen był głównym bohaterem artykułów dotyczących tego spotkania. „Kolejny raz to jego trafienie przyczyniło się do zdobycia przez „Kolejorza” trzech punktów. W tym sezonie Lechita zdobył już osiem bramek w tym sezonie. - Złapaliśmy dobrą passę i nie chcemy się zatrzymywać. Punkty są dla nas bardzo potrzebne. Korona postawiła nam trudne warunki, walczyli, próbowali, ale byliśmy lepsi - podsumowuje spotkanie Hamalainen” – napisano na oficjalnej stronie klubu z Poznania.
Co ciekawe, reprezentant Finlandii w wypowiedzi dla portalu poznan.sport.pl stwierdził, że nawet nie wiedział o jubileuszu. - Powiedzieli mi o tym dziennikarze z Canal+. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo zagrać tyle meczów w Lechu, to naprawdę wielka sprawa – stwierdził zdobywca bramki. Ten wyczyn zostanie jednak prawdopodobnie nieznacznie poprawiony. Wszystko wskazuje na to, że Hamalainen w grudniu opuści zespół Kolejorza. Wtedy kończy mu się kontrakt z klubem mistrzów Polski. Chętnych na jego angaż nie brakuje.
Poznańskie media na swoich łamach przekonują również, że weekendowy mecz mógł zakończyć się dla Lecha znacznie korzystniej. „Sobotnia wygrana Lecha była już piątą z rzędu w lidze, choć niewiele brakowało, a mecz potoczyłby się zupełnie inaczej, zwłaszcza zaś w pierwszej połowie. - Mogliśmy ten mecz zamknąć wcześniej, ale skończyło się 1:0. Nie będziemy jednak narzekać, bo wygraliśmy po raz kolejny i kontynuujemy dobrą passę - mówił po meczu Łukasz Trałka, kapitan Lecha” – napisano w serwisie bulgarska.pl.
Trałka zwracał jednak też uwagę na fakt, że zwycięstwo nie przyszło „Kolejorzowi” w sobotę łatwo. - Korona okazała się trudnym rywalem, też miała swoje okazje na zdobycie gola - komplementował rywali pomocnik Kolejorza.
Wasze komentarze
Są pozycje na których nie ma konkurencji i grają niestety piłkarze bardzo słabi.
Pomysł prezesa Paprockiego i Bilskiego nie do końca mnie przekonywuje. Granie zdolną młodzieżą jak najbardziej tylko, że jest jeden wielki problem - takiej tu nie widzimy.
Pod koniec grudnia ustalenie budżetu na przyszły rok - czyli coroczny cyrk.