Wasz Wywiad: Jeżeli Lech będzie chciał, może mnie ściągnąć już zimą

16-11-2015 13:36,
Marcin Długosz

Wypożyczenie Macieja Wilusza z Lecha Poznań okazało się strzałem w dziesiątkę kieleckiej Korony. Obrońca należy do najlepszych obecnie stoperów Ekstraklasy. A przecież jeszcze do niedawna borykał się z poważnym problemem – leczył ciężką kontuzję i to na własny rachunek, bo nie był zatrudniony w żadnym klubie. Zawodnik jednak nie poddał się i teraz zbiera tego profity, mając na swoim koncie m.in. występy w reprezentacji Polski.

O swojej aktualnej sytuacji, Lechu Poznań, którego piłkarzem wciąż pozostaje, kadrze, czy o wyjątkowej znajomości z Michałem Janotą – między innymi o tym zawodnik żółto-czerwonych opowiedział w „Waszym Wywiadzie”.

„Wilu” cierpliwie odpowiadał na pytania czytelników CKsport.pl, a to wszystko w miłym otoczeniu kawiarni Tiffany Cafe, której dziękujemy za gościnę.

Gdzie strzyżesz brodę - na Dużej, tam gdzie wszyscy brodacze? [PatrykCK]

- Sam. Zapuściłem brodę w wieku dwudziestu lat i od tego czasu nie golę się już na zero. Przyzwyczaiłem się, chociaż czasami z niechlujstwa zostawiam i rośnie trochę dłuższa. Po jakimś czasie jest jednak skrócona.

Na kim się wzorujesz, jeśli chodzi o stylówkę? [bizon]

- (śmiech) Ubieram się tak, jak się dobrze czuję. Trochę czasu spędziłem w Holandii, a tam ludzie fajnie się ubierają. Może to był ten styl, który mi podpasował. Tak naprawdę ubieram się jednak w rzeczy, w których czuję się najlepiej.

Z jakim piłkarzem Korony dogadujesz się najlepiej? [Artur Włodarczyk]

- Uważam, że z każdym. Nawet gdyby ktoś zapytał, z kim się nie dogaduję, to też bym nikogo nie wskazał. Zawsze powtarzam, że mamy fajną ekipę. Nie ma osoby, z którą bym się nie potrafił porozumieć. Każdy jest otwarty i pomocny. Tu są fajni ludzie.

Kto ci najbardziej pomógł poznać miasto? [Artur Włodarczyk]

- Jestem tutaj z żoną i sami zwiedzamy różne miejsca czy zakątki miasta. Nie potrzebowaliśmy nikogo do pomocy. Na pewno po tym czasie spędzonym w Kielcach znam je już lepiej.

Jak ci się więc one podobają? Masz już jakąś kawiarnię lub galerię, do której chodzisz?[Artur Włodarczyk]

- Na pewno często chodzimy do kina, do „Heliosa”. Ponadto bardzo lubimy restaurację „Solna”. Tym bardziej, że moja żona jest weganką, więc do jedzenia musimy wybierać odpowiednia miejsca. Tam nam bardzo smakuje. Bywamy też w restauracji „Si Senor”.

Mówisz, że twoja żona jest weganką. A ty?

- Nie, nie. Ja odżywiam się tak, żeby mi to dało odpowiednią energię. Na pewno dietą wegańską też można wszystko uzupełnić, ale ja jestem nauczony jeść mięso i uważam, że go potrzebuję. Moja żona mocno dba o tę kwestię i to ona przyrządza mi potrawy. Nawet z mięsa, pomimo tego, że jest weganką. Trzyma pieczę nad kuchnią.

„Wilu”, tylko szczerze - gdzie jest ci lepiej: w Poznaniu czy w Kielcach? [emek127]

- (śmiech) Trudno powiedzieć. Lech Poznań to topowa drużyna w Polsce i zawsze chciałem odgrywać w niej topową rolę. Na dzień dzisiejszy gram jednak w Kielcach, czuję się tu dobrze i wracam do formy. Dla piłkarza najważniejsze jest to, czy gra. To kwestia pierwszorzędna. To ważne, by być w obiegu.

Jest spory przeskok pomiędzy Poznaniem a Kielcami? [umbek]

- Poznań na pewno jest dużo większym miastem. Mojej żonie bardzo się tam spodobało. Mi ciężko ocenić, bo ja tak naprawdę skupiałem się tylko na drodze na stadion i na boiska treningowe. Tutaj czuję się dobrze, odnajdujemy się w mniejszym mieście. Dwa i pół roku byliśmy przecież w Bełchatowie…

To pewnie jeździliście do Łodzi. [red]

- Może na dodatkowe treningi. A tak żeby pochodzić… No, w sumie też zdarzało się.

Twoja rodzina chodzi na mecze Korony? [DK]

- Moja żona chodzi na każdy mecz tutaj, w Kielcach. Moi rodzice, brat i przyjaciel starają się przyjeżdżać. Mimo tego, że z Wrocławia jest całkiem daleko, to bardzo chętnie to robią.

To jak ostatnio graliście na wyjeździe ze Śląskiem, to chyba mogłeś liczyć na wsparcie. [red]

- Tak, tak. Akurat była tam taka większa grupka.

Nie wywiesili żadnej flagi, jak kiedyś teść Kamila Sylwestrzaka w Poznaniu? [red]

- Słyszałem, słyszałem (śmiech). Nie, oni na taki pomysł nie wpadli.

Na jakiej pozycji grałeś w młodości? [ziomek5432166]

- Zaczynałem rzeczywiście jako środkowy obrońca, natomiast grałem też z bratem w środku pola. Brat był zawodnikiem ofensywnym, który miał kreować te sytuacje, ja natomiast zawsze wykonywałem brudną robotę. Miałem za niego zamiatać, a on dla nas wygrywać mecze. Tak było, ale to już odległe czasy. Nie ukrywam, że dobrze mi się grało w takim duecie.

Brat dalej jest czynnym zawodnikiem? [red]

- Tak, gra w piłkę w czwartej lidze, niedaleko Wrocławia.

To może trzeba go polecić trenerowi. [red]

- Obserwując mojego brata, zawsze w niego wierzyłem. Ma w sobie to coś, że uchodził za wielki talent. W pewnym momencie jednak...  Nie wiem, czy nie zostało to odpowiednio przypilnowane, ale jakoś to wszystko zanikło.

Kto był w młodości twoim autorytetem? [ziomek5432166]

- Z moim bratem, mamą i tatą zawsze oglądaliśmy Ligę Mistrzów. Patrzyłem na tych najlepszych piłkarzy, te rozgrywki to była świętość. Siadaliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy mecze.  Wzorowałem się na każdym dobrym zagraniu, nieważne czyje ono było i jaki to był mecz. Starałem się zwracać uwagę na każdego.

Ale wiadomo, jak to jest za młodu. Ciągnie raczej do zdobywania goli. [red]

- Jak się grało na podwórku, to się chciało strzelać gole. Potem jednak od samego początku starałem się zostać obrońcą. To było coś, co sprawiało mi radość. Być tym, którymi broni dostępu do bramki i zatrzymuje napastników. Strzelanie bramek jest oczywiście fajne, ale miałem w sobie coś takiego, że wolałem odebrać tę piłkę.

Jest duża różnica w polskiej i holenderskiej myśli szkoleniowej? [ElMadrigal]

- Uważam, że nie da się do końca tego porównać, bo inny jest schemat postępowania w różnych ligach. Pewne struktury i myśli szkoleniowe należy wprowadzać w miarę możliwości. Każda liga jest inna. Tam na pewno jest inaczej. Nie mówię jednak, że u nas są negatywy.

Pewnie zgodzisz się z opinią wielu polskich piłkarzy, którzy grali w innych krajach: u nas futbol jest bardziej siłowy. [red]

- Bez wątpienia. Piłka w Polsce jest nastawiona bardziej siłowo.

Co powiesz o swojej znajomości z Michałem Janotą? [berucki]

- Świetna (śmiech). Świetna. Z Michałem spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu w Rotterdamie. I można powiedzieć, że przerodziło się to w przyjaźń, bo cały czas utrzymujemy kontakt. Wynajmuję tu nawet od niego mieszkanie.

To były uszczypliwości przy okazji ostatniego meczu z Górnikiem? [red]

- Nie, nie. Szczerze powiedziawszy to cieszę się, że Michał wszedł tak późno na boisko. Trochę namieszał w naszych szykach i rozkręcił Górnika. Dobrze, że nie grał od pierwszej minuty, bo mielibyśmy więcej roboty.

Co się działo w twojej karierze między Spartą Rotterdam a MKS-em Kluczbork? [hunja310]

- Byłem kontuzjowany, bez klubu i leczyłem się na własną rękę. Wróciłem do Wrocławia i rok spędziłem na leczeniu. Jeździłem po różnych specjalistach w Polsce. Indywidualnie starałem się dotrzeć do najlepszej osoby, która pomoże mi wrócić do zdrowia. Razem z bratem często wychodziliśmy pokopać na boisko, żeby czuć tę piłkę. To był ciężki okres, bo mając kontuzję i pozostając bez klubu robi się niezbyt kolorowo. Postawiłem sobie jednak cel i cieszę się, że udało mi się go osiągnąć.

Skąd czerpałeś tę wiarę? Niejeden piłkarz by się załamał, pozostając z ciężką kontuzją i bez klubu. Porzuciłby marzenia o kontynuowaniu kariery. [red]

- Najważniejsza była świadomość, za jakiego zawodnika uważano mnie w Holandii przed tą kontuzją kolana. Szanowano mnie i wiedziałem, jaki poziom prezentowałem. Te urazy się pojawiały i to było dla mnie coś dziwnego, niezrozumiałego. One jednak są i taki jest sport. Mimo to wiedziałem, co chcę osiągnąć, gdy wrócę na boisko.

Jak się czułeś, gdy dostałeś powołanie do reprezentacji ? Grałeś wtedy w 1. lidze, a tu nagle znalazłeś się np. obok Lewandowskiego. [Artur Włodarczyk]

- Bardzo dobrze, bo dostać powołanie do reprezentacji Polski to wyróżnienie i niezwykle się z tego cieszyłem.

Spytam inaczej: jak ci o tym powiedziano w klubie, to nie pomyślałeś, że ktoś cię wkręca? [red]

- Nie, nie, nie. Nikt by mnie nie wkręcał w takim temacie, bo każdy wiedział, jakie mam ambicje. Cieszyłem się, że zostałem doceniony przez trenera. Jadąc na zgrupowanie chciałem pokazać, że rzeczywiście jestem tego wart.

Po otrzymaniu powołania miałeś uczucie pełnej satysfakcji, że warto było się nie poddać, gdy miałeś tę ciężką kontuzję? [red]

- Dokładnie. Faktycznie pomyślałem, że opłacał się ten cały wysiłek i walka o powrót do zdrowia.

Nie przeszło ci przez myśl, że powołanie przez Nawałkę bardziej ci zaszkodziło niż pomogło? [PatrykCK]

- Nie zastanawiałem się nigdy nad tym. Wiem, że to powołanie sprawiło dużo zamętu w mediach. Niektórzy byli bardzo zaskoczeni i pytali, że jak to zawodnik z 1. ligi może być powołany. Nie brałem jednak tego do siebie. Znałem swoją wartość, zresztą to poczucie zawsze mi towarzyszy i wiem, na co mnie stać, gdy jestem w dobrej dyspozycji. Na pewno się cieszyłem, chciałem wykorzystać swą szansę i iść w górę.

Czujesz się lepszy od Cionka? [Barki]

- Nie przyrównuję się do innych zawodników. Zawsze skupiam się na sobie. Wiem, kiedy mam dobrą dyspozycję. A kiedy to następuje, to jestem w gronie najlepszych środkowych obrońców w Polsce. Nie chcę się jednak przyrównywać do kogokolwiek. Nigdy tego nie robiłem i tym razem też tego nie zrobię.

Czułeś się gorszy od innych obrońców Lecha, gdy siedziałeś na ławce? Miałeś trenerowi za złe, że nie daje ci szansy? [Artur Włodarczyk]

- Na pewno nie czułem się gorszy. Ciężko też trenowałem. Przytrafiła się kontuzja w najmniej oczekiwanym momencie. Dzięki ciężkiej pracy wróciłem jednak do gry o wiele szybciej niż się inni spodziewali. Rzeczywiście, nie dostawałem tych szans. To już natomiast było, jest za mną. Teraz gram w Koronie i na niej się skupiam. Ale podkreślam – w Lechu na pewno nie czułem się gorszy.

Mimo że w polskiej Ekstraklasie jesteś jednym z solidniejszych stoperów, nie udało ci się wywalczyć miejsca w Lechu. Czy przechodząc na wypożyczenie do Korony czułej coś w rodzaju zawodu? [Jacek Staniszewski]

- Nie, dlaczego miałbym czuć zawód przechodząc do Korony? To dalej jest Ekstraklasa. Ten klub też ma swoje cele. W Lechu nie wywalczyłem sobie miejsca i tak naprawdę sam nie wiem, z jakiego powodu. Ciężko trenowałem. Trener Skorża wysyłał mnie do drugiej drużyny, abym grał i pozostał w rytmie meczowym. Czasami wydawało mi się, że zostawiam na boisku więcej wysiłku niż młodsi zawodnicy. Nigdy jednak nie narzekałem. Były takie momenty, kiedy myślałem, że pora na mnie, a tych szans mimo to nie dostawałem. To jednak decyzje trenera, że siedziałem na ławce, a czasem na trybunach.

Pytałeś o to wprost Skorżę? [red]

- Tak. Ale to była taka rozmowa między nami.

Oferta Korony była jedyną, jaką dostałeś? [PatrykCK]

- Od początku okienka kilka klubów pytało Lecha o wypożyczenie, ale ten wszystkie oferty odrzucał. W ogóle nie było tematu. Aż w końcu ostatnie dni okienka przyniosły konkrety. Porozmawialiśmy z trenerem i doszliśmy do wniosku, że dostanę pozwolenie na wypożyczenie. Korona tak naprawdę czekała do samego końca. Ja się nawet nie zastanawiałem.

Naciskałeś na Lecha, żeby zgodził się na wypożyczenie? [CastulCK]

- Tak. Ja jasno rozmawiałem o tym z prezesem, że chcę iść na wypożyczenie, bo moja sytuacja w Lechu była bardzo dziwna. Istniało naprawdę wiele momentów, w których mogłem wskoczyć do gry. Często bywało tak, że myślałem, że tym razem to już wejdę, a trener za wszelką cenę  próbował kogoś innego. W końcu stwierdziłem, że szkoleniowiec ma inne plany, a ja nie mogę sobie pozwolić na siedzenie na ławce czy trybunach. Dla obrońcy nie jest to komfortowa sytuacja.

Co myślałeś o Koronie, zanim do niej trafiłeś? [CastulCK]

- Że dobrze zaczęła sezon  i jest to drużyna, która mocno pracuje na boisku. Nie odpuszcza i ma ambicję.

Nie odstraszały cię te wszystkie perturbacje sprzed początku sezonu? [red]

- Nie. To są tak naprawdę rzeczy pozaboiskowe, na które nie mam wpływu i staram się nimi nie przejmować.

Transfer do Korony traktujesz jako jeden krok do tyłu, by zrobić dwa do przodu i wywalczyć miejsce w podstawowym składzie Lecha? [Artur Włodarczyk]

- Nie traktuję tego jako kroku do tyłu. Traktuję to jako szansę powrotu do formy.

Grając w Lechu czułeś dużo większą presję od tej w Koronie? [umbek]

- Na pewno wobec tych drużyn są inne wymagania. W Poznaniu zawsze chcą grać o tego mistrza. Kibice od samego początku są na to nastawieni i oczekują wyników. A co do presji, to uważam, że jest ona w każdym klubie Ekstraklasy. Wszyscy chcą zdobywać punkty i iść w górę. Oczywiście w Lechu jest ona nieco większa, ale staram nie koncentrować się na ciśnieniu.

Martwi cię słaba pozycja Lecha Poznań w Ekstraklasie? [ziomek5432166]

- Martwiła mnie od samego początku, jak tam jeszcze byłem, mimo że nie grałem. Nigdy nikomu źle nie życzyłem, a tym bardziej drużynie, w której jestem. Początek był ciężki, ale chłopaki powoli wychodzą już z tego dołka. Bardzo się z tego cieszę i trzymam kciuki.

Utrzymujesz teraz kontakt z piłkarzami Lecha? [red]

- Jak najbardziej. Z niektórymi rozmawiam, a za każdego trzymam kciuki. Zawsze wierzyłem, że ten klub ma potencjał i wielkie ambicje.

Jak to jest z twoim wypożyczeniem - czy Lech Poznań może cię ściągnąć do siebie choćby jutro? [Łukasz Turek]

- Lech w ogóle nie chciał mnie wypożyczyć. A z tego względu, że jednak się zgodził, to zamieścił w kontrakcie opcję, że może mnie ściągnąć zimą.

Czy po okresie wypożyczenia chciałbyś dalej grać w Koronie? Istnieje taka możliwość [Andrzej Czerwiak]

- Nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Nie wiem, co wydarzy się w zimie i nie wiem tym bardziej, co wydarzy się po sezonie. Zawsze staram się koncentrować na tym, co dzieje się tu i teraz. Dla mnie najważniejsze jest to, że gram dla Korony i staram się zdobywać punkty w jej barwach.

Wolisz powrót do Lecha i niepewne miejsce w składzie, czy pozostanie w Koronie i realną szansę na Euro przy utrzymaniu formy? [PatrykCK]

- Dla każdego zawodnika najważniejsze, co może być, to granie. W mojej obecnej sytuacji wydaje mi się, że to dużo lepiej, że jestem tutaj niż w Lechu. Tam mają bardzo szeroką kadrę, a ja chcę grać regularnie. Mówiłem to też trenerowi Skorży, że nie rozumiem, czemu nie chce mi dać szansy. Ciężko pracowałem  i nie interesowało mnie, że zagram raz czy dwa w przeciągu miesiąca czy dwóch. Ja chciałem występować z ciągłością i na tym mi zależało najbardziej. Dlatego obecnie wolę regularnie grać w Koronie.

Miałeś to zapewnienie, że przechodząc do Kielc będziesz miał gwarancję regularności po odejściu Piotra Malarczyka? [red]

- Nie, nic takiego nie miało miejsca. Przechodząc na wypożyczenie wiedziałem, że muszę ciężko pracować. Nie było jakiegoś zapewnienia, że ja coś dostanę. Prawda jest taka, że cały czas pracuję nad formą. Poza tym na każdym treningu wszyscy walczą o skład. Myślę, że nie ma takiej drużyny, że ktoś może zawsze liczyć na pewny plac.

Wiedziałeś dużo o trenerze Broszu przed przenosinami do Kielc? [hayler]

- Już od paru lat trener znał moją osobę i odwrotnie. Trener Brosz chciał mnie kiedyś ściągnąć do Piasta Gliwice, kiedy ja byłem zawodnikiem MKS-u Kluczbork, czy później GKS-u Bełchatów. Znamy się.

Piast był już wtedy w Ekstraklasie? [red]

- Tak.

To co nie wyszło, skoro mogłeś wcześniej wejść na ten pułap? [red]

- Kluczbork to też takie miejsce, do którego wracam z małym sentymentem. To mały klub, ale fajny dla chłopaków, którzy chcą wypłynąć gdzieś wyżej. O pewnych rzeczach nie chcę jednak mówić.

Czyli, kwitując, nie wyszło w rozmowach? [red]

- Dokładnie.

Czy to ostatecznie trener Brosz przekonał cię do Korony? [hayler]

- Wiem, że trener Brosz bardzo mnie chciał. Mocno zabiegali o mnie także prezes i dyrektor sportowy. Zadzwoniono do mnie i przedstawiono, nakreślono jak to wszystko wygląda. Mnie też nie trzeba było długo przekonywać. Chciałem grać.

Dzięki tobie kibice zapomnieli o Malarczyku. Czy gdyby tobie trafiła się taka sama szansa jak jemu, to byłbyś w stanie zostawić wszystko w Polsce i spróbować swoich sił np. w Anglii? [Artur Włodarczyk]

- Wydaje mi się, że to nie jest tak do końca, bo Malarczyk to wychowanek Korony i grał tu przez wiele lat. Zostanie w sercach kibiców i ci będą go cenić. Nie zapomina się o wychowankach. Co do wyjazdu, wydaje mi się, że każdy chciałby tego spróbować. Liga angielska jest jedną z najsilniejszych na świecie.

Wyjazd do zachodniej ligi to kwestia czasu? [ElMadrigal]

- Oczywiście, że bym chciał. Każdy zawodnik ma plany i duże ambicje wobec siebie, aby móc się dalej rozwijać. W lepszych ligach zagranicznych na pewno można zrobić postęp. Każdy pracuje i powinien się rozwijać, a jeśli ta forma i umiejętności rzeczywiście pozwolą na wyjazd, to trzeba się z tego cieszyć.

Preferujesz jakąś inną ligę? [red]

- Angielską. Bardzo chciałbym w niej zagrać, natomiast obecnie o tym nie myślę.

Wyjazd  na „emeryturę” po trzydziestce do Arabii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich lub Kataru? [emek127]

- (śmiech) Jakby przyszła taka oferta, to podejrzewam, że nikt by się nie zastanawiał. Trochę mnie zaskoczyło to pytanie, bo nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jak się jednak spojrzy na tamtejsze ligi, to jest sporo znanych zawodników.

Musiałbyś się poradzić Łukasza Szukały. [red]

- Dokładnie. Musiałbym spytać, jak tam jest.

Jest jakiś klub, w którym chciałbyś zagrać? [ziomek5432166]

- Na pewno Real Madryt. Kibicuję temu klubowi.

Interesujesz się na co dzień tą drużyną? [red]

- Tak, oglądam ją. W Lidze Mistrzów to nie ma meczu, który bym opuścił. Ligi hiszpańskiej czasami nie uda się obejrzeć, ale zawsze patrzę na wynik i na to, kto gra. To klub, który jest w moim sercu od małego. Tym bardziej, że mam wujka, który mieszka w Madrycie.

To na mecz można polecieć. [red]

- Jeśli nadarzy się okazja, to jak najbardziej.

Czego najbardziej żałujesz w swojej karierze? [mipjato]

- Nie ma czegoś takiego, czego bym żałował. Ubolewam jedynie nad tymi kontuzjami, które przytrafiały mi się w najważniejszych momentach. Uważam jednak, że w tych ciężkich chwilach - bo były i takie, i lepsze - człowiek wyciąga wnioski i dodatkowe doświadczenia. Takiej konkretnej sytuacji odpowiadającej na to pytanie nie mam.

Byłeś postawiony w sytuacji, w jakiej chyba nie znalazł się żaden inny zawodnik Ekstraklasy. Przez dwa lata walczyłeś o powrót do gry będąc bez klubu. [red]

- No tak. To było ciężkie, ale tym większa satysfakcja, że udało się wrócić do gry po takim czasie. Potem przyszło jeszcze to powołanie do reprezentacji.

Jakie jest twoje największe sportowe marzenie? [mipjato]

- Myślę, że gra w Lidze Mistrzów to jest to, o czym myśli każdy zawodnik.

Masz motto, którym kierujesz się w życiu i na boisku? [elba]

- Nie. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko. To jest najważniejsze.

Jakie są twoje trzy największe życiowe wartości? [Michał Bamiński]

- Myślę, że mam swoje zasady. Zawsze szanuję też każdego przeciwnika i kolegów z zespołu. Ogólnie szanuję ludzi. Ten wzajemny szacunek i do tego pomoc są dla mnie ważne.

Interesujesz się polityką? [wuzet]

- Tutaj poleciłbym Bartka Pawłowskiego. On jest taki, że może odpowiedzieć na każde pytanie. Ja natomiast gdzieś tam czytam wiadomości i staram się być na bieżąco, ale się nie zagłębiam.

Możesz obiecać, że jak zrobisz międzynarodową karierę, to nie zapomnisz o Koronie? [Botomski]

- (śmiech). Uważam, że co by się nie działo, to nie zapomina się o klubach, w których się grało. We wszystkich zespołach, w jakich występowałem, zawsze dawałem z siebie maksa. Robiłem wszystko w taki sposób, aby zarząd, chłopaki, każdy był zadowolony z mojej osoby. W Koronie jest tak samo. Bardzo szanuję zawodników i cały sztab. Co by się nie działo, jakby to się dalej nie potoczyło, to na pewno nie zapomnę o Koronie.

Rozmawiał Marcin Długosz

fot. Mateusz Kępiński / korona-kielce.pl

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

CK2015-11-16 14:18:43
Maćku, gdyby Ci ktoś zadał pytanie jak było, albo jk jest w Lechu - to puść mu ten filmik:
youtube.com/watch?v=Kjv4SkA9T_o

i pamiętaj o tym filmiku jak Cie, Ci którzy całą wieczność najlepszego obrońcę ligi chcieli trzymać na ławce - będą chcieli stąd zabrać ;)

P.s. Dziwne niektóre pytania dotyczące "wielkiego Lecha" i "małej Korony" Jaki krok w tył? Zobaczcie gdzie jest Lech, a gdzie jest Korona w tabeli. Jesli ktoś powie, ze LP ma bogatszą historię to niech powoła się też i np na Widzew. Też bogatą ma historie - tylko co z tego, na IV ligowych boiskach nikt do tej historii sentymentów nie ma...
pyr2015-11-16 14:23:38
Zostaniesz w koronie to pujdziesz z torbami.
Kolo2015-11-16 14:56:34
No to zima po Wiluszu w Koronie
Olas2015-11-16 15:16:22
Panie Macieju! Skorży już w Lechu nie ma. Pewnie takie jak Pana sprawy jak też wiele innych doprowadziło do takiej sytuacji w klubie, a w konsekwencji zwolnienie Skorży. Mam nadzieję, że klub pójdzie po rozum do głowy i ściągnie Pana z powrotem do Lecha, bo jest Pan nam niezmiernie potrzebny. Proszę sobie przypomnieć w jakich okolicznościach stracił Pan miejsce w składzie: na łazienkowskiej z legią rozpoczynając ten mecz w pierwszej 11! I tylko i wyłącznie przez kontuzję! Urban Pana przyjmie z otwartymi ramionami ;) Do zobaczenia, mam nadzieje, na Bułgarskiej w niebiesko-białych barwach.
Olas2015-11-16 15:20:58
@CK Nieważne kto jak zaczyna. Ważne jak kończy :)
obawa2015-11-16 15:59:58
tego się właśnie boję - Amica zawoła Wilusza w zimie - a my będziemy grać Kierczem na środku....
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX2015-11-16 16:34:39
pytania o nagrodzonych za wywiad z Szego niewygodne ? Cenzura ?
Luker2015-11-16 16:38:20
No i super. Wyszkolilismy Lechowi zawodnika. Tylko Wilusz, moze powiedzie: "nie chce wracac, chce zostac" i dogadajcie sie miedzy klubami. Nie dosc ze jestemy najwieksza "pralnia" miastowej kasy to jeszcze szkolka pilkarska dla innych klubow.
Adzik2015-11-16 17:28:46
@luker: trochę przesadzasz. Maciek szkolił się w Holandii, w Koronie dochodzi z powrotem do formy.
Luker2015-11-16 18:07:35
Kiercz w środku, brzmi jak przygotowanie do sezonu w B-klasie....
MKAS KOROMA2015-11-16 18:22:15
Jeśli Lech nie ściągnie zimą Wilusza z powrotem do Poznania to przebije głupotą pseudo działaczy Korony. Wypromowany najpierw Jędrzejczyk potem Wilusz a kielecka rzeczywistość z Łatarą i Kierczem!
stolarka-jamro.com2015-11-17 06:25:32
Mciek Wilusz jest niezłym zawodnikiem. To jest moie oficjalne stanowisko. Tylko niech zgoli te brode bo teras to nie za bardzo bo teras to jakby był uchoćcom a to teras nie za bardzo!
porter2015-11-17 19:58:43
niesądze ze w Lechu bedzie tak fajnie
gnom2015-11-18 18:27:24
Wilusz na pewno odejdzie zimą, chyba nikt się nie łudzi, że będzie inaczej, przecież w Lechu nie ma już Skorży. Mam nadzieję, że nasi spece od transferów już mają na oku zastepcę, bo Kiercz jako ostoja defensywy to nie brzmi optymistycznie. A może Malra da się wypożyczyć, bo odkąd odszedł to na dobre zakorzenił się na ławie w Ipswich?

Ostatnie wiadomości

Czy szukasz pomysłów na spędzenie kreatywnego czasu z dziećmi podczas nadchodzących świąt wielkanocnych? A może pragniesz stworzyć własnoręcznie przygotowane słodkości, które zadowolą podniebienia najmłodszych? Oto kilka prostych przepisów na słodkości z czekoladą w roli głównej. Daj się ponieść wyobraźni!
Korona Kielce w Poniedziałek Wielkanocny zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź. – Przyszedł czas oceny pracy mojej, klubu, przede wszystkim zawodników. Granica błędu jest dziś bardzo mała, jesteśmy w pozycji zerowej. Jeśli nie chcemy w tej pozycji pozostać lub spaść, oczekuję od wszystkich maksimum pracy i wyciągnięcia tego, co najlepsze. Mamy atuty, ale potrzebna nam też koncentracja oraz jakość – mówi sternik drużyny.
W ostatniej dekadzie piłkarze Korony Kielce rozegrali kilka spotkań w okresie Świąt Wielkanocnych. Jak się w nich prezentowali?
Po przerwie reprezentacyjnej i świętowaniu awansu Polski na Mistrzostwa Europy czas wrócić do piłki klubowej. Konkretniej analizy najbliższego rywala Korony Kielce. Będzie to Widzew Łódź, z którym kielczanie zagrają w wielkanocny poniedziałek o godz. 17:30.
Nie żyje Marek Cender, dziennikarz sportowy Radia Kielce. O tym fakcie w piątek rano poinformował kielecki oddział Polskiego Radia. Marek miał 54 lata.
Korona Kielce w 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź. – Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, w jakiej sytuacji jesteśmy – powiedział przed spotkaniem Yoav Hofmeister, pomocnik „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce w 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź. „Żółto-czerwoni” będą musieli sobie radzić bez podstawowego zawodnika.
W ostatnim meczu rundy zasadniczej Orlen Superligi, Industria Kielce rozegra domowy pojedynek z Zagłębiem Lubin. Zwycięstwo zapewni kielczanom pierwsze miejsce w tabeli.
Krzysztof Jakubik poprowadzi spotkanie 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź. Dla arbitra pochodzącego z Siedlec będzie to 34. mecz z udziałem „żółto-czerwonych”.
Od najbliższego sezonu rozgrywki szczypiornistów w Polsce wzbogacą się o możliwość zdobycia nowego trofeum - Superpucharu kraju. Dziś (28 marca) władze Orlen Superligi oraz Związku Piłki Ręcznej w Polsce ogłosiły szczegóły.
Dominick Zator przedłużył umowę z Koroną Kielce. Defensor będzie występował w „żółto-czerwonych” barwach jeszcze przez co najmniej jeden sezon.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce pokonała na wyjeździe GOG Håndbold 33:25. – To tylko pierwsza połowa, a w drugiej może zdarzyć się jeszcze wszystko – powiedział po spotkaniu Tomasz Gębala, lider defensywy „żółto-biało-niebieskich”.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce pokonała na wyjeździe GOG Håndbold 33:25. – Mam nadzieję, że zdobędziemy ten upragniony awans, ale była to dopiero połowa meczu – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce pokonała na wyjeździe z GOG Håndbold 33:25. Najwięcej bramek dla kielczan, dziewięć, zdobył Alex Dujszebajew.
Koszykarze UJK Kielce rozpoczynają rywalizację w fazie play-off o awans do pierwszej ligi. Już w pierwszej rundzie drużyna z Kielc zmierzy się z faworytem do awansu, OPTeam Resovią Rzeszów.
Już w wielkanocny poniedziałek Korona Kielce zmierzy się na wyjeździe z łódzkim Widzewem. Wraz z Koroniarzami na wyjazd szykują się także kibice żółto-czerwonych, którzy już w grupie około 700 osób zapisali się na wizytę w „Sercu Łodzi”.
Korona Kielce poznała termin wyjazdowego starcia z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zagrają wówczas mecz, który może zdecydować o losach utrzymania.
Po zakończeniu zimowej przerwy Korona Kielce rozegrała 7 ligowych rywalizacji i wywalczyła w nich zaledwie 6 punktów. Kielczanie mają przed sobą teraz wyjazdową potyczkę z Widzewem. Czy Korona wywiezie 3 punkty z trudnego terenu?
Historia napisała się na naszych oczach. Reprezentacja Polski po raz piąty z rzędu zagra na Mistrzostwach Europy. Bohaterem Wojciech Szczęsny!
Poszukujesz sposobów na podniesienie swoich umiejętności piłkarskich do nowego poziomu? Odpowiednio dobrane znaczniki piłkarskie mogą okazać się kluczowym elementem w osiągnięciu tego celu.
Czy zastanawiasz się, jak w pełni wykorzystać potencjał Instagram Stories w strategii marketingowej? Poszukujesz sposobów na tworzenie angażujących reklam w formie stories? Jeśli tak, to artykuł ten jest dla Ciebie!
Trzeci tydzień Małej Ligi Piłki Ręcznej dostarczył kibicom mnóstwo emocji, zarówno na boiskach Bilczy, Kielc, jak i Chęcin. Rozgrywki odbyły się w dniach 19, 20 i 21 marca, prezentując szereg talentów w różnych kategoriach wiekowych.
Świetny turniej juniorek młodszych Korony Handball Kielce w 1/16 finału mistrzostw Polski. Podopieczne Moniki Ciszek zakończyły go z kompletem trzech zwycięstw.
Przed Industrią Kielce rywalizacja w 1/8 finału Ligi Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” w najbliższą środę (27 marca) zmierzą się z duńskim GOG Håndbold.
Dokładnie za tydzień (1 kwietnia) piłkarze Korony Kielce powrócą do gry po reprezentacyjnej przerwie. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja kadrowa w kieleckiej ekipie poprawiała się w porównaniu do ostatnich konfrontacji.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z GOG Håndbold. – Brakuje mi minut rozegranych na parkiecie przez te dwa i pół miesiąca bez gry – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek obrotowy mistrzów Polski.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z GOG Håndbold. – Będzie trzeba taktycznie ich rozpracować. Jest to niewygodny zespół z groźnymi zawodnikami na każdej pozycji – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy mistrzów Polski.
Sabina Jarząbek, reprezentantka Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego została wicemistrzynią Polski w półmaratonie. Jednocześnie pobiła swój rekord życiowy i uzyskała kwalifikację na Mistrzostwa Europy w Rzymie.
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z GOG Håndbold. – Mam wielki szacunek dla tego klubu, który bardzo mocno walczy w duńskiej lidze oraz Lidze Mistrzów – powiedział przed spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener mistrzów Polski.
W niedzielne popołudnie doszło do starcia dwóch zespołów z dolnych rejonów tabeli CLJ U-18 kobiet. Drużyna KSP Kielce pokonała na obiekcie przy ul. Jeziorańskiego 53 ekipę Legionistek Warszawa 0:1.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group