Jak spadać, to z wysokiego konia. Skra sprawdzi Effectora już na start
Pół roku musieli poczekać kieleccy kibice, żeby PlusLiga znowu zagościła do Hali Legionów. Cierpliwość jednak się opłaciła, bo już na sam start Effector zmierzy się ze Skrą Bełchatów, w szeregach której zagra m.in. Mariusz Wlazły. Dla podopiecznych Dariusza Daszkiewicza z pewnością nie będzie to najłatwiejszy przeciwnik na inaugurację rozgrywek, ale fani mogą się cieszyć – wszystko wskazuje na to, że piątkowe spotkanie obejrzy na żywo komplet publiczności.
Poprzedni sezon dla bełchatowian okazał się bardzo rozczarowujący. Przyzwyczajona do triumfów drużyna z województwa łódzkiego nie zakwalifikowała się nawet do finału play-off i ostatecznie zakończyła rozgrywki na 3. miejscu. Celem obecnej kampanii z pewnością jest więc zmazanie plamy po poprzedniej.
- Przed nami bardzo wyrównany sezon. Mam nadzieję, że będzie on dla nas udany, ale wszystko okaże się w maju. Każdy z nas ma jednak w sobie na tyle wiele ambicji i woli walki, że wspólnie postaramy się stworzyć coś wielkiego – komentuje pewny punkt drużyny z Bełchatowa, Mariusz Wlazły.
Do tematu startu rozgrywek pozytywnie podchodzi także szkoleniowiec Skry, Miguel Falasca. - Z optymizmem patrzę na nadchodzący sezon. Już za chwilę start rozgrywek, będzie czas na zgranie zespołu, ale tę pracę będzie trzeba koordynować – uważa trener.
W barwach bełchatowian kieleccy kibice będą mogli ujrzeć zawodnika, który jeszcze w zeszłym sezonie bronił barw Effectora. Mowa o Marcinie Januszu. Rozgrywający latem zdecydował się wrócić do ekipy z województwa łódzkiego, w której występował już w przeszłości.
Skra naturalnie jest zdecydowanym faworytem pojedynku w Hali Legionów. Jeśli do tego dołożymy wszelkie problemy kadrowe kielczan, maluje się obraz niezwykle ciężkiego zadania stojącego przed podopiecznymi trenera Dariusza Daszkiewicza. Szkoleniowiec świętokrzyskiego zespołu nie będzie mógł skorzystać m.in. z nowych nabytków: Grzegorza Szymańskiego i Marcina Komendy. Wolne dostanie także gwiazda Effectora, Mateusz Bieniek. Środkowy całe półrocze spędził grając w reprezentacji Polski.
Kielczanie, spisujący się w sparingach całkiem korzystnie, jak co roku dokonali sporych przetasowań w swojej kadrze. Ich szeregi opuścił m.in. Grzegorz Pająk. W pojedynku z bełchatowianami wszyscy jednak mocno liczą na zawodnika, który, świetną postawą, ugruntował już swą pozycję w kieleckiej siatkówce – Adriana Buchowskiego. „Buchu” wrócił do klubu po przerwie spędzonej na zgrupowaniu kadry B, w barwach której z dobrej strony pokazał się w Lidze Europejskiej.
Trener Daszkiewicz z siatkarzy, którzy grali w Effectorze już w zeszłym sezonie, może liczyć także m.in. na Sławomira Jungiewicza i Andreasa Takvama. Wiele wskazuje na to, że w kadrze na starcie z klubem z Bełchatowa znajdzie się kilku juniorów występujących na co dzień w Młodej Lidze. Jest to spowodowane oczywiście zaistniałymi problemami kadrowymi ekipy z Kielc.
Spotkanie pomiędzy Effectorem a Skrą, inaugurujące sezon 2015/2016 w PlusLidze, rozpocznie się w piątek, 30 października o godzinie 18 w Hali Legionów. Nasz portal przeprowadzi relację na żywo z tego wydarzenia.
fot. Mateusz Kępiński
Wypowiedzi: skra.pl