Dwaj reprezentanci już w Kielcach. Buchowski: Chcemy przełożyć doświadczenie z kadry na ligowe parkiety
Brązowi medaliści Ligi Europejskiej, Michał Kędzierski i Adrian Buchowski, to dwaj z czterech kadrowiczów, którymi pochwalić może się kielecki Effector. Choć w czasie wakacji nie mieli niewiele wolnego, to obaj cieszą się z tego, co udało im się osiągnąć i wierzą, że swoje reprezentacyjne doświadczenia przeniosą do klubu.
Michał Kędzierski do Kielc trafił z Radomia. Choć ma dopiero 21 lat, to w Effectorze będzie pełnił rolę pierwszego rozgrywającego. - Miałem możliwość zostania w Radomiu, ale myślę, że to nie byłaby najlepsza opcja. Nadal rozgrywa tam Lukas Kampa i ten sezon mógłby wyglądać podobnie jak poprzedni, czyli spędziłbym go na ławce. Cieszę się, że tu przyszedłem, bo uważam, że będę miał więcej możliwości pokazania się. Póki co wszystko mi się podoba. Jest ciężko, ale musi tak być. Zdziwiłbym się gdyby było inaczej – mówi Kędzierski.
Po Igrzyskach Europejskich i sukcesie w Lidze Europejskiej, Buchowski i Kędzierski nie mieli zbyt wiele wolnego, jednak nie narzekają i liczą, że ciężka praca przyniesie efekty podczas ligowych zmaganiach – Dostaliśmy od trenera 10 dni wolnego. Te treningi są dla nas ciężkie, bo jednak przez te trzy miesiące cały czas pracowaliśmy i czuć to w mięśniach. Wierzę, że to minie, bo jak przyjdą mecze to będziemy mogli trochę lżej pracować. Myślę, że to wszystko, co przepracowaliśmy, wróci i nam się przyda – komentuje Buchowski.
Obaj również podkreślają, że zmagania z kadrą B dodały im dużo pewności siebie i wiele ich nauczyły. Mają też świadomość, że będą stawiani teraz w roli liderów kieleckiej ekipy. - Mam nadzieję, że dobrze wywiążemy się z tego zadania. Będziemy starali się pomóc chłopakom na boisku. Chcemy przełożyć to doświadczenie z kadry na ligowe parkiety. To wszystko, czego się tam nauczyliśmy, staramy się wprowadzać w klubie. Mieliśmy rozmowy z trenerem, mówiliśmy o zagraniach, które nam się podobały na kadrze po to, aby Effector był coraz lepszy – mówi popularny „Buchu”.
- Te mecze, które rozegrałem w czasie wakacji, dały mi dużo pewności siebie, bo takie spotkania międzynarodowe wywołują jednak inne emocje niż te ligowe. To było dla mnie coś zupełnie nowego i na innym poziomie, np. przygotowanie taktyczne czy konkretne wymagania trenera – dodaje.
- Z Adrianem trenowaliśmy wspólnie przez trzy miesiące i myślę, że jesteśmy już dobrze zgrani. Liga Europejska i Igrzyska Europejskie bardzo mi pomogły nabrać niezbędnego doświadczenia, ale też pewności siebie, której wcześniej nie miałem i nadal jeszcze trochę jej brakuje. Będę jednak starał się z tym walczyć – przekonuje młody rozgrywający.
fot. Mateusz Kępiński