Z obozu Ruchu: Temu zespołowi potrzebne są zwycięstwa
Porażka i zwycięstwo - tak przedstawia się bilans Ruchu Chorzów po dwóch kolejkach Ekstraklasy.
Po wygranej nad Piastem 2:0 w Małych Derbach Śląska, „Niebiescy” przygotowują się do pierwszego w tym sezonie meczu wyjazdowego.
Chorzowianie przyzwyczajają swoich kibiców do gry w europejskich pucharach. W ostatnich sześciu sezonach Ruch trzykrotnie kończył rozgrywki na podium Ekstraklasy. Mimo że przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek z klubem pożegnało się kilku zawodników z podstawowej jedenastki, ekipa z Chorzowa sprowadziła w ich miejsce bardzo interesujące nazwiska.
Przed sezonem z „Niebieskimi” rozstał się najlepszy strzelec drużyny, Grzegorz Kuświk. Poza tym klub opuścili tacy zawodnicy jak Filip Starzyński, Bartłomiej Babiarz, Jakub Kowalski, czy doświadczony Marcin Malinowski. W ich miejsce sprowadzono między innymi byłego zawodnika Korony Kielce, Artura Lenartowskiego oraz Tomasza Podgórskiego, który w przeszłości pracował w Piaście z obecnym szkoleniowcem żółto-czerwonych, Marcinem Broszem.
Dodatkowo przed spotkaniem z Koroną, Ruch dokonał bardzo ciekawego wzmocnienia. Trzyletni kontrakt z drużyną Waldemara Fornalika podpisał Mariusz Stępiński, ostatnio występujący w Wiśle Kraków. Warto zaznaczyć, że 20-letnim napastnikiem zainteresowanie wykazywała także Korona.
- Bardzo chciałem dalej grać w Polsce. Ruch był konkretny i zdeterminowany, by mnie sprowadzić. Naprawdę ludziom w Chorzowie zależało na mnie. Wyglądało to bardzo profesjonalnie i to zadecydowało. Jestem bardzo zadowolony, że udało się to wszystko sfinalizować i podpisałem kontrakt - ocenia Stępiński.
Inauguracja sezonu w wykonaniu chorzowian na pewno nie należała do udanych. Jednak porażka 0:2 z Górnikiem Łęczna na własnym stadionie nie podcięła skrzydeł drużynie ze Górnego Śląska. W 2. kolejce Ekstraklasy „Niebiescy” wygrali z Piastem 2:0. Trener Waldemar Fornalik podkreślał po meczu jak ważne były dla nich te trzy punkty.
- Jak każdy mecz ligowy, ten też był bardzo trudny, trzeba go było wybiegać. Dzisiaj drużyna była już bardziej skonsolidowana, odważniejsza w poczynaniach ofensywnych. Temu zespołowi potrzebne są takie zwycięstwa. Nie czekamy na to, aby zdobywać punkty gdzieś w przyszłości, ponieważ każdy mecz jest okazją do tego, aby te punkty wywalczyć - tłumaczy szkoleniowiec.
Zgadzają się z nim zawodnicy. - Mamy w pamięci poprzedni sezon, gdy na początku zgubiliśmy bardzo dużo punktów. Nie możemy znów dopuścić do sytuacji, w której reszta drużyn nam odskakuje. Wtedy graliśmy w pucharach, przegraliśmy na starcie trzy mecze ligowe i już zaczęły się nerwy. Teraz musimy być od początku skoncentrowani na każdym pojedynku i zrobić wszystko, żeby nabierać pewności - ocenia środkowy pomocnik Ruchu, Łukasz Surma.
Mecz Korony z Ruchem Chorzów odbędzie się w poniedziałek, 3 sierpnia o godzinie 18.
Wypowiedzi: ruchchorzow.com.pl