Pyłypczuk: Ja w ataku? Jestem nieprzyzwyczajony, ale zaczynam rozumieć
Z powodu problemów kadrowych Korony Kielce w ataku, w meczu z Jagiellonią Białystok funkcję wysuniętego napastnika żółto-czerwonych najprawdopodobniej pełnić będzie Serhij Pyłypczuk, nominalny skrzydłowy. - Jestem troszkę nieprzyzwyczajony, ponieważ nie grałem na tej pozycji. To jednak decyzja trenera, a muszę robić to, co on ma na myśli – mówi Ukrainiec w rozmowie z naszym portalem.
- Jeśli szkoleniowiec powie, że mam grać z przodu, to będę grał z przodu. Jeśli powie, że mam grać po lewej – będę grał po lewej – dodaje nominalny skrzydłowy.
Proces adaptacji Pyłypczuka do gry na szpicy cały czas trwa. - Zaczynam bardziej rozumieć, czego wymaga trener. Z każdym kolejnym treningiem będzie lepiej – zapewnia ukraiński zawodnik.
Nie ulega wątpliwości, że manewr z Pyłypczukiem w środku ataku to rozwiązanie tymczasowe. - Na pewno Korona szuka napastnika. Teraz Trytko jest kontuzjowany, a oprócz niego w napadzie mamy jeszcze tylko młodego Przybyłę – kwituje Ukrainiec.
Zdaniem piłkarza, czas działa na korzyść przebudowanej drużyny z Kielc. - Zaczynamy się lepiej rozumieć. Także wizję trenera, która kompletnie się zmieniła w porównaniu do poprzednika. Mówię o modelu gry i wielu innych rzeczach – przedstawia Pyłypczuk.
Czy więc można liczyć, że żółto-czerwoni od razu zaczną odnosić dobre wyniki? - My chcemy, żeby nie trzeba było na nie czekać. W niedzielę zobaczymy, co się okaże – kończy zawodnik „złocisto-krwistych”.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Zgadzam się. Reszta pozycji jest na poziomie, do którego staraliśmy się dążyć. Z napastnikiem jesteśmy na etapie końcowych negocjacji.
Z jednym czy z kilkoma?
Przede wszystkim z dwoma. Jeden z polski, drugi z zagranicy.
Na Kapo już nie liczycie?
Nie zajmujemy się tematem wirtualnym. Okres przygotowawczy praktycznie już się skończył, a Oliviera u nas nie ma. Mieliśmy trudności, by się z nim skontaktować po urlopie. Nie trenuje z nami, więc nie widzę sensu w rozważaniach, co by było, gdyby nagle postanowił wrócić.
Każdy kto ma Koronę w sercu wie co robić.
20.07. Korona to też kibice.