Pismo ws. nadzwyczajnej sesji czeka na podpisy. Winiarska: Jest coś takiego jak list intencyjny…
Krzysztof Adamczyk i Marcin Chłodnicki z SLD złożyli pismo o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta ws. Korony, ale jak dotąd nie spełnia ono wymogów formalnych. - Żebym ja mogła taką sesję zwołać, a mogę to zrobić z dnia na dzień, muszę otrzymać pismo zawierające podpisy 1/4 ustawowego składu Rady Miasta. A do tej pory podpisało się dwóch panów: kolega Chłodnicki i kolega Adamczyk – wyjaśnia Joanna Winiarska, przewodnicząca Rady Miasta.
- Potrzebuję dwóch załączników: projektu uchwały i porządku obrad. Tych załączników nie ma. Dlatego ja dzisiaj odpiszę kolegom, że bardzo proszę o uzupełnienie, bo na tej podstawie nie mogę zwołać sesji – kontynuuje radna.
Jeżeli wszystkie formalności zostaną dopięte na ostatni guzik, przewodnicząca będzie miała 7 dni na zwołanie sesji. - Na pewno skonsultuję ten termin z radnymi, bo zależy mi, żeby wszyscy byli obecni – kwituje Winiarska. - Tutaj czas jest bardzo ważny – dodaje.
Wczoraj opinii publicznej został przedstawiony plan Krzysztofa Adamczyka z SLD, który przedstawił, że 51% akcji Korony mogliby zakupić lokalni przedsiębiorcy. - Tylko z doniesień medialnych wiem, że pojawiła się taka alternatywa, co mnie bardzo cieszy, bo los Korony leży mi na sercu – mówi Winiarska.
Nawet w przypadku zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, radni, którzy byli przeciwko dofinansowaniu klubu, nie muszą zmieniać swojego zdania. Co może ich skłonić do innej decyzji? - Była taka dyskusja pomiędzy mną a jednym z radnych odnośnie umowy intencyjnej. Niech pan sobie wyobrazi, że byłam u prawnika, i jest coś takiego jak list intencyjny – przedstawia przewodnicząca.
- Bez znaczenia, czy jest to spółka prawa handlowego, czy jest to spółka komunalna, list intencyjny może podpisać każdy. Jest to jakby potwierdzenie na piśmie chęci zakupu udziałów danej spółki – wyjaśnia.
Radna z ramienia Platformy Obywatelskiej kontynuuje: - W kwestii tego, że ten chętny podobno jest, jak najbardziej list intencyjny może podpisać. Byłoby to dla nas, dla radnych potwierdzenie, że on rzeczywiście jest.
- Gdyby taki list został podpisany przez inwestora, że chce zakupić akcje Korony pod warunkiem uregulowania zobowiązań, byłby taką gwarancją dla radnych, że ten inwestor rzeczywiście jest – dodaje Winiarska.
Póki co nie można więc mówić o konkretach w kwestii zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta ws. Korony, chyba że pismo złożone przez radnych SLD spełni wszystkie wymogi. - Ustawa nakłada na mnie wówczas obowiązek zwołania sesji w ciągu siedmiu dni. A jaki to będzie termin, dowiem się tego po konsultacji z radnymi. Zadzwonię i zapytam, jaki termin będzie im pasował, abyśmy wszyscy, jak najliczniej mogli być obecni – kończy przewodnicząca.
Wasze komentarze
Trzeba wreszcie stanac mocno na ziemi, zakasac rekawy i zabrac sie do pracy.
Trzeba skonczyc ze zle zarzadzana Korona i niegospodarnoscia w Niej.
Zwolnic wiekszosc pracownikow administracji z Korony, bo odnosze wrazenie, ze oni nic nie robia, a siedza na garnuszku miasta.
Dzial marketingu i reklamy to chyba jest ciagle na urlopie albo w glebokim snie.
Tylko pilkarze i trenerzy staneli na wysokosci zadania i za to im wielkie dzienki.
Korona to nie tylko Kielce, ale cale wojewodztwo swietokrzyskie.
Ja na kazdy mecz Korony do Kielc przyjezdzam z Krakowa, bo urodzilem sie w Kielcach i Korona jest mi bardzo bliska.
Ratujmy Korone puki jeszcze nie jest za pozno.
Pozdrawiam Wszystkich zyczacych dobrze Koronie.
Wystarczy , że pan Zdzisio go podpisze i w każdej chwili może się wycofać...
No właśnie komu oprócz kibiców zależy.
- Wypisywanie wulgaryzmów na forach nie jest normalne. Nikt się tym nie zajmuje. Zastanawiam się, dlaczego w mieszkańcach Kielc jest tyle nienawiści - powiedział prezes Korony.
Odp. bo inne słowa widocznie do niektórych już nie docierają.
Sami dajecie pretekst (do właściciela i zarządu Korony) swoim zachowaniem i wypowiedziami! Jak kasa potrzebna to pojawia się jak królik z kapelusza inwestor, kasę z budżetu dostają i inwestor znika - a tak naprawdę to w ogóle go pewnie nie było.
Jak pełni się takie funkcje jak Prezydent czy prezes klubu to trzeba się liczyć z krytyką, tą uzasadnioną jak i nieuzasadnioną. Chyba niektórzy zapomnieli kto tu dla kogo pracuje pełniąc swoje funkcje. To nie jest prywatna firma. A kibice mają prawo czuć się oszukani zarówno przez Pana Prezydenta jak i tych co zarządzają Koroną oraz Rade Miasta. Ile już razy byliśmy informowani, że już inwestor jest (i to nie jeden), Co chwile ta sama śpiewka.
Pan Paprocki chce porozumienia współpracy itp, a my chcemy PRAWDY.