Tarasiewicz: Zabrakło tylko gola. Ale "ósemka" dalej w zasięgu
- Powinniśmy strzelić gola, zasługiwaliśmy na to – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Ruchem Ryszard Tarasiewicz, trener Korony. Ocenił, że kielczanie dalej mają szanse na miejsce w pierwszej „ósemce”. - Nie jest powiedziane, że nie jesteśmy w stanie wygrać na Wiśle - stwierdził.
Ryszard Tarasiewicz (trener Korony): - Rozegraliśmy dobre spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy rywal był totalnie zdominowany. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz, bo Ruch za Waldemara Fornalika prezentuje się naprawdę dobrze. Mimo to, stworzyliśmy sobie dziś kilka dobrych okazji bramkowych, i do sytuacji Filipa Starzyńskiego [na początku drugiej połowy – red.] powinniśmy strzelić co najmniej jedną bramkę. Zasługiwaliśmy na to. Wtedy grałoby nam się łatwiej, to oczywiste.
Wejście Kiełba i Trytki miało nadać dynamiki w naszych poczynaniach ofensywnych. W drugiej połowie, gdzieś od 60. minuty, czuliśmy już jednak, że czas ucieka, i brakowało nam trochę cierpliwości. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę liczbę stworzonych sytuacji, jedną bramkę powinniśmy zdobyć.
Miejsce w pierwszej ósemce dalej jest w zasięgu. Nie jest powiedziane, że nie jesteśmy w stanie wygrać na Wiśle. Ten mój optymizm jest potwierdzony naszym dobrym występem.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - O pierwszej połowie w naszym wykonaniu trzeba zapomnieć. Korona nas zdominowała, nie umieliśmy wymienić kilku podań. W drugiej połowie to był już normalny mecz, potrafiliśmy się przeciwstawić kielczanom. To dla nas trudny teren, z Koroną nie gra się łatwo. Ten punkt jest dla nas cenny, biorąc pod uwagę to, co działo się na boisku.
Wasze komentarze
No i co się stanie jak nie zagramy w pierwszej ósemce?
No to zagramy o utrzymanie.
Cieszmy się z tego co mamy.
A na pewno mamy z czego.
Jesteśmy niepokonani.
Na wyjazdach regularnie punktujemy.
I co najważniejsze gra ma coraz więcej
jakości.
Każdy zawodnik walczy na maxa.
Bardzo fachowa analiza meczu.
Zgadzam się ze wszystkimi spostrzeżeniami.
Rzeczywiście Porcelis b.solidny mecz.
Dużo więcej daje drużynie niż Przemek.
Choć Przemka stać na dużo lepszy występ.