Dujszebajew: Myślę, że ta drużyna krok po kroku idzie w dobrym kierunku
- Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Znamy swoje miejsce w szyku, a Kielce to jeden z najlepszych zespołów w Europie – powiedział po pierwszym ćwierćfinałowym meczu play-off trener MMTS-u Kwidzyn, Krzysztof Kotwicki. - Chciałem podziękować Kwidzynowi i Związkowi za to, że zaakceptowali zmianę terminu meczu – mówił Tałant Dujszebajew.
Krzysztof Kotwicki (trener, MMTS Kwidzyn): Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Znamy swoje miejsce w szyku, a Kielce to jeden z najlepszych zespołów w Europie. Próbowaliśmy nawiązać walkę i w momentach, gdy graliśmy konsekwentnie i długo w ataku to ta gra była wyrównana, oczywiście z tą różnicą kilkunastu bramek.
Antoni Łangowski (zawodnik, MMTS Kwidzyn): Walczyliśmy ile mogliśmy. Trochę zabrakło nam konsekwencji w obronie, ale staraliśmy się wypaść jak najlepiej. Czekamy na Kielce u nas w Kwidzynie i będziemy chcieli napsuć im trochę krwi, tak jak to bywało przez ostatnie dwa lata u nas w Kwidzynie.
Zawsze wychodzimy na boisko, aby wygrać. Przez te ostatnie dwa sezony z Kielcami dobrze nam się grało, więc tak jak powiedziałem wcześniej będziemy chcieli napsuć im trochę krwi i może tym razem się uda.
Manuel Strlek (zawodnik, Vive Tauron Kielce): To było dobre spotkanie, przygotowywaliśmy się już pod kątem meczu z Vardarem. Teraz ciężko trenujemy, jest trochę biegania i siłowni, więc mamy ciężkie nogi. Weekend będziemy mieć wolny, a od poniedziałku zaczniemy przygotowania do meczu z Vardarem. Tam czeka nas trudne spotkanie, bo to bardzo dobry zespół. Wiemy, jak ciężko się gra przy ich kibicach. Mają super atmosferę, będzie trudno, ale my jedziemy tam wygrać mecz.
Tomasz Rosiński(zawodnik, Vive Tauron Kielce): Początek tego spotkania był słaby w naszym wykonaniu, bo przegrywaliśmy. Było nam ciężko wejść w to spotkanie, dlatego trzeba powiedzieć szczerze, że pierwszych piętnaście minut było słabych. Dopiero później się rozkręcaliśmy, a w drugiej połowie mieliśmy już przewagę. Za nami bardzo trudny tydzień, bo trenowaliśmy praktycznie dwa razy dziennie, wszystko to jednak jest etapem przygotowań do pojedynków z Vardarem.
Tałant Dujszebajew (trener Vive Tauron Kielce): Chciałem podziękować Kwidzynowi i Związkowi za to, że zaakceptowali zmianę terminu meczu. Dzięki temu będziemy mieć więcej możliwości i czasu przed meczem z Vardarem. W poniedziałek trenowaliśmy dwa razy, teraz także jeszcze będą po dwa treningi. To wszystko zaprocentuje w meczach z Vardarem. Myślę, że ta drużyna krok po kroku idzie w dobrym kierunku.
Jeżeli chodzi o sam mecz, to na początku była bardzo szybka gra w ataku Kwidzyna, która dała im szansę prowadzić, później my krok po kroku mieliśmy więcej cierpliwości i nasza gra zaczęła wyglądać lepiej. Po przerwie kontrolowaliśmy już cały mecz.