Dujszebajew: Montpellier lepiej gra na wyjazdach. Musimy o tym pamiętać
Mistrzowie Polski w minionym tygodniu wykonali pierwszy krok ku ćwierćfinałowi Ligi Mistrzów. Kielczanie pokonali wtedy na wyjeździe Montpellier. - Koncentracja jest najważniejsza, musimy walczyć o każdą piłkę. O każdy centymetr na boisku – zapowiada trener Vive Tauronu, Tałant Dujszebajew.
- Mamy przewagę czterech bramek i myślę, że to jest dobry wynik. Jednak teraz czeka nas bardzo ciężkich sześćdziesiąt minut. Chciałbym, żeby wiedzieli, że Montpellier lubi grać na wyjazdach, tam zdobywa dużo punktów. Z tego powodu wszyscy musimy mieć 100 procent szacunku do tego zespołu – wyjaśnia Dujszebajew.
Montpellier w pierwszym spotkaniu choć przegrało z Vive, to pokazało się z dobrej strony. - Grali szybko, zaczynali od środka. Oni przyjadą do Kielc z jednym postawieniem, będą chcieli walczyć z całych sił i zobaczyć co z tego wyjdzie. Nie mają nic do stracenia. To będzie dla nas ciężki mecz mentalnie. Chciałby, żeby kibice pomogli nam przez te sześćdziesiąt, a na koniec mieli o jedną więcej bramkę od rywali – uważa kielecki trener.
Jestem niespokojny, gdy słucham i wszyscy myślą, że nie zagraliśmy dobrego meczu w Montpellier. To taki zespół do którego trzeba mieć dużo szacunku. Oni u siebie w lidze jest pierwszy, nad Dunkierką i Paris Saint Germain, to bardzo mocny rywal. Tam pracuje taki trener jak Patrice Canayer, który prowadzi ten zespół do dwudziestu lat i jestem pewny, że będzie chciał przygotować jakąś niespodziankę – mówi Dujszebajew.
Vive Tauron do pojedynku z Montpellier przystąpi jeszcze bez Krzysztofa Lijewskiego. - On potrzebuje jeszcze dwa tygodnie, aby wrócić do zespołu. Poza nim liczymy na szesnastu zawodników – informuje szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.