Z obozu rywala: Podbeskidzie w dobrym humorze
Przed niedzielnym meczem z Koroną Kielce w zespole Podbeskidzia Bielsko-Biała panują dobre nastroje. „Górale”, wśród których nie brakuje postaci związanych z kielecką ekipą, wygrali w środę 2:1 na wyjeździe z Piastem Gliwice w spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski. Ponadto ciągle zajmują miejsce w pierwszej ósemce T-Mobile Ekstraklasy i są na dobrej pozycji w walce o utrzymanie już po trzydziestu ligowych kolejkach.
Zwycięstwo w Gliwicach to świetny wynik przed rewanżem w Bielsku-Białej. - Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, udało się to osiągnąć i to jest bardzo ważne. Szkoda straconej bramki, bo handicap byłby spory, ale nie płaczemy nad rozlanym mlekiem. Koncentrujemy się nad rewanżem i chcemy przejść do kolejnej rundy – mówił po potyczce z Piastem Dariusz Kołodziej, który zdobył bramkę dla swojego zespołu. Drugiego gola dołożył Piotr Malinowski.
Jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe, bielszczanie po przerwie zimowej zanotowali już wygraną, remis oraz porażkę. Tuż po wznowieniu T-Mobile Ekstraklasy pokonali na wyjeździe 2:1 PGE GKS Bełchatów, później zremisowali na własnym terenie 1:1 z Cracovią, zaś przed tygodniem gładko ulegli 0:3 Legii w Warszawie.
Motorem napędowym „Górali” w ostatnich potyczkach jest Maciej Iwański. Były zawodnik m.in. Zagłębia Lubin dobrze odnalazł się w ekipie Podbeskidzia i stanowi o sile ofensywnej swojej ekipy. Wydaje się, że z kolei najsłabszym punktem bielskiej drużyny jest bramka. Ani Richard Zajac, ani Michal Pesković nie gwarantują w ostatnim czasie pewności między słupkami zespołu dowodzonego przez Leszka Ojrzyńskiego.
Dla trenera tak mocno wspominanego w Kielcach będzie to już czwarta potyczka z Koroną, odkąd opuścił on żółto-czerwonych i został szkoleniowcem klubu z Bielska-Białej. Pierwszy raz jednak Ojrzyński zmierzy się ze „złocisto-krwistymi” na stadionie „Górali”. Wcześniejsze starcia pomiędzy tymi ekipami rozegrane zostały na obiekcie Korony i wszystkie zakończyły się zwycięstwami gospodarzy – odpowiednio 2:1, 3:2, a także ostatnio również 2:1.
W bielskiej drużynie gra trzech piłkarzy ze sporym stażem w Koronie. Mowa oczywiście o Pavolu Stano, Macieju Korzymie i Arturze Lenartowskim. Pewniakiem do zajęcia miejsca w pierwszym składzie na mecz z kielczanami jest jednak tylko Słowak. Napastnik i pomocnik potyczkę tę mogą rozpocząć na ławce rezerwowych.
Początek starcia „Górali” z żółto-czerwonymi w niedzielę, 8 marca o godzinie 15.30.
fot. Paula Duda
Wypowiedź: sport.bielsko.biala.pl
Wasze komentarze