Paprocki: Mamy kilka wariantów funkcjonowania klubu
Sąd Rejonowy w Kielcach nie zgodził się na wprowadzenie planu naprawczego w Koronie Kielce. Spółka dotychczas nie zdołała podpisać ugód ze wszystkimi wierzycielami. - Nie będzie tak, że jeżeli ktoś się nie zgodził i nie podpisał ugody, to my odstawiamy go na boczny tor i należności nie spłacamy. Chcemy jednak robić to w określonych tempie – przyznał Marek Paprocki, prezes klubu.
Do kieleckiego klubu wpłynęła decyzja Sądu Rejonowego w Kielcach, który nie zgodził się na wprowadzenie zaproponowanego przez klub planu naprawczego. - Rzeczywiście w dniu wczorajszym otrzymaliśmy takie orzeczenie. Myślę, że nie skorzystamy z prawa do złożenia zażalenia na decyzję sądu. Jest kilka wariantów funkcjonowania klubu – uspokaja Paprocki.
- Możemy ponownie złożyć do sądu informację o wdrożeniu postępowania naprawczego po uregulowaniu należności wymaganych, które umieściliśmy w naszym planie. Jesteśmy w stanie spłacić je każdej chwili, nie chodzi tu o brak środków. Ideą naszego planu naprawczego było rozłożenie spłaty tych należności w czasie. Jest też możliwość, że podejmiemy decyzję o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości układowej. Taka forma pozwoliłaby nam kontynuować ten plan, który stworzyliśmy. Musimy jednak brać tutaj pod uwagę wymogi licencyjne – wyjaśnia.
Problemem wskazanym przez sąd był brak ugód ze wszystkimi wierzycielami. - Zdecydowana większość zawodników zawarła ugody z klubem. Jest oczywiście kilku, którzy na takie się nie zdecydowali. Na tę chwilę proporcje wyglądają tak, że zadecydowana większość naszych wierzycieli, w tym większość piłkarzy podpisało je – mówi sternik kieleckiego klubu.
- Nie będzie tak, że jeżeli ktoś się nie zgodził i nie podpisał ugody, to my odstawiamy go na boczny tor i należności nie spłacamy. Chcemy jednak robić to w określonych tempie – uspokaja.
Korona może podjąć decyzję o złożeniu wniosku do sądu o ogłoszenie upadłości układowej. - Nie mamy wątpliwości, że w razie jej ogłoszenia mamy zdecydowaną większość wierzycieli, która pozwoliłaby nam taki układ zawrzeć – przekonuje.
- Nie chciałbym w tej chwili rozstrzygać, co jest dla nas najkorzystniejsze. Musimy patrzeć na to w sposób wielowątkowy - mam tu na myśli licencję na grę w Ekstraklasie. Będziemy oczywiście konsultować wszystko z komisją licencyjną – podsumowuje całą sprawę Paprocki.
Prezes odniósł się także do sporu z Pawłem Sobolewskim i Zbigniewem Małkowskim. - Sprawa ich kontraktów jeszcze nie jest rozstrzygnięta. Na ten moment znamy tylko wyrok pierwszej instancji. Klub ma możliwość odwołania się od niego. Wiemy też, że są kluby, które przejawiają zainteresowanie tymi piłkarzami. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje i jeśli zgłosi się on do nas, to możemy podpisać stosowne porozumienie o wypożyczeniu, które uwzględni obecny spór – zapewnia.
Trener Ryszard Tarasiewicz nadal ma nadzieję na zakontraktowanie bramkostrzelnego napastnika. - Nadal istnieje taka szansa, ale my określiliśmy sobie pewne granice możliwości finansowych i to jest główna przeszkoda. Propozycji jest sporo, tym bardziej, że kończy się okienko transferowe i możliwości negocjacyjne klubu są większe – kończy Marek Paprocki.
fot. Patryk Ptak (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze