477 zakupionych karnetów. Czy to wszystko, na co stać kibiców Korony?
W styczniu – w nerwowej atmosferze – rozstrzygała się przyszłość Korony Kielce. Byliśmy świadkami batalii „o być albo nie być” kieleckiego klubu. W końcu radni zgodzili się przekazać blisko 8 milionów złotych z budżetu miasta. To jednak całkowicie nie rozwiązuje problemu. Korona dalej potrzebuje pieniędzy, by w dobrej formie egzystować w ekstraklasie. Skąd je brać? Od sponsorów, to jasne, ale też od kibiców. Teraz ruch należy właśnie do tych drugich. Czyli do Was.
Postawa fanów ma znaczenie ogromne, bo jak przekonują przedstawiciele klubu – wpływy ze sprzedaży biletów, karnetów, a także pamiątek to potężny zastrzyk finansowy. To nawet około 15 procent całego budżetu.
Warto o tym mówić właśnie teraz. Dokładnie dwa tygodnie temu ruszyła sprzedaż karnetów na wiosenne mecze Korony na Kolporter Arenie. W atrakcyjnych cenach. W przedsprzedaży, która obejmuje posiadaczy karnetów z rundy jesiennej, każdy nabywca otrzymuje 20 procent rabatu. W wolnej sprzedaży ten rabat wynosi 10 procent.
Jak to przekłada się na ceny? W przedsprzedaży karnet najdroższy, na najlepsze miejsca kosztuje 192 zł, zaś najtańszy 128 zł. Trzeba przyznać, że nie są to wygórowane ceny. W wolnej sprzedaży to odpowiednio 216 zł i 144 zł. Do tego należy oczywiście doliczyć karnety VIP-owskie, ale one rządzą się innymi prawami.
Dodajmy, że na ulgowe ceny mogą liczyć seniorzy, uczniowie i studenci oraz dzieci – tu oczywiście ceny są jeszcze bardziej atrakcyjne.
Niestety, według informacji uzyskanych dzisiaj w klubie, obecnie na zakup karnetów zdecydowało się raptem 477 osób.
To liczba, prawdę mówiąc, dosyć upokarzająca. I zupełnie nie oddająca nastroju i determinacji, z jaką walczyli (choć głównie w internetowych komentarzach) kibice klubu w ostatnich tygodniach.
Czytaliśmy w nich, że Korona to duma miasta, nasza perełka, jedna z niewielu rozrywek dla mieszkańców. I to oczywiście prawda. Tylko że teraz trzeba od słów przejść do czynów. I pokazać – również w tej formie gotówkowej – że na utrzymaniu Korony w Kielcach naprawdę nam zależy. A najprościej to zrobić, decydując się na zakup stałej wejściówki na mecze złocisto-krwistych.
Do czego gorąco zachęcamy.
Wszystkie informacje o sprzedaży karnetów, cenach i miejscach, znajdziecie TUTAJ.
Wasze komentarze
Nie wyjaśniono zenujacej postawy piłkarzy w meczu z Cracovią.
Jaką pewność mamy, że znowu nie zostaniemy "opluci"?
A co do kibica Vive, to szkoda nawet słów. Pomijając kibiców prawdziwej Iskry jesteście klakierami Servasa i to nie jest klub z takim klimatem jak Korona.
Forza Złocisto Krwiści!
Jak przychodzi co do czego to się KORONĘ ma gdzieś. Coś mi się widzi że większość to kibice poniedziałkowego ECHA niż Korony.
Jeden z tych 477 (i to ten najdroższy)
1. mecz z Cracovią. Do tej pory kibice nie zostali przeproszeni za oszukańczą grę w meczu z bezpośrednim rywalem z tabeli., który na dodatek wykiwał nas rękami Pawła Gila w Krakowie. Ludzie liczyli na rewanż a dostali po twarzy z liścia.
2. Jak można kupować karnety w polskiej ekstraklasie, kiedy terminarz dniowy i godzinowy poznajemy najwcześniej na 4 kolejki do przodu? Skąd mam wiedzieć dzisiaj czy mecze będą w piątek,sobotę, niedzielę lub poniedziałek? Kto mi zagwarantuje, że zdążę z pracy w poniedziałek lub piątek?
3. Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie gwarantował, że klub będzie istniał. Teraz też do końca nikt niczego nie wyjaśnił. Skąd mam wiedzieć, czy będziemy grać, kto zostanie kto odejdzie?
4. Mecze są w C+ Wygodniej, cieplej, no ale bez atmosfery stadionu ktoś powie i ma racje. Ja zawsze wybieram stadion - ale o atmosferze już dawno w CK się zapomniało. Pamiętam w czasach Kolportera i po Kolporterze gdy walczyliśmy o powrót do e-klasy. ( mecze z nikomu nieznanymi klubami przychodziło po 10 tys. Oznacza to, że ludzie wolą prawdziwy boks niż wrestling) Teraz atmosfery brak bo między innymi... patrz pkt 1. Dodatkowo ważniejsze od kibiców i pewnie bardziej opłacalne stały się... banery reklamowe rozciągnięte na całych trybunach za bramką. Za darmo pewnie nie są i klub na nich zapewne zarabia, ale na litość boską - jak to wygląda? Wiadomo, że jak ludzie w TV zobaczą w miarę pełne trybuny zapragną być na następnym meczu osobiście, jak zobaczą pustki i banery to podświadomie będą wiedzieć, że na stadionie na miejscu nr 1 jest reklama i że atmosfery tam brak i błędne koło się kręci na całego. Sam mam nieodparte wrażenie, że kibic może być na naszym stadione co najwyżej na miejscu nr 2.
Ale jak wiadomo w domu sytuacja jest dokładnie odwrotna. Na miejscu nr 1 jest kibic, który na dodatek w sytuacji opisanej w pkt 1 może przełączyć się np. na kuchenne rewolucje dzięki czemu uniknie żołądkowych rewolucji po takim widowisku jakie zgotowali nam piłkarze w meczu z cracovią.
Przykro to wszystko pisać, ale czy tak nie jest? Wypełnijmy stadion na początku na tych trybunach które widać w TV, zacznijmy grać w piłkę, nie o puchary, nie o ósemkę - ale o twarz, honor - pokazując przy tym walkę, ambicję i boiskowego zadziora!
Reszta przyjdzie sama. Do boju KORONO!
Tak jak ktoś już wyżej napisał, karnety były dostępne tylko dla tych, którzy je mieli na jesieni, wolna sprzedaż dopiero rusza. Sęk w tym, że w kwestii promocji nic się nie dzieje. Ja nie zauważyłem, by gdzieś w prasie czy w radio Korona się pojawiała z promocją karnetów.
No i trzecia sprawa, gdyby klub po rundzie jesiennej znajdował się w górnej połówce tabeli, gdyby zawodnicy na boisku zostawiali zdrowie to śmiem twierdzić, że nie potrzebna byłaby żadna promocja. Karnety sprzedawałyby się jak świeże bułeczki. Tymczasem jak było, każdy wie. Błędy nieprzystające zawodnikom z okręgówki, ambicji i wili walki nie stwierdzono, jakikolwiek pomysł w kwestii sposobu prowadzenia gry niezauważalny.
Nikt nie zagwarantuje, że wiosna będzie lepsza. Tym bardziej, że z końcem czerwca większości kadry skończą się umowy. Obawiam się, że jeśli początek rundy pójdzie niezbyt dobrze to skończy się deja vu z meczu z Craxą bo raczej wątpię, że by najemnicy chcieli ryzykować swoje zdrowie kiedy za chwilę będą się rozglądać za kolejnym pracodawcą.
Gdyby jednak się okazało, że jednak ten model kadrowy odpali, będziemy grać dobrze i gromadzić punkty to jestem pewny, że kibiców na stadionie nie zabraknie. Co będzie się wiązało z dodatkowymi zyskami klubu bo przecież suma za bilety na całą rundę jest większa niż cena karnetu.
Jaką mam motywację zakupu skoro w każdej chwili wojewoda może znów zamknąć stadion o byle pierdołę....
Nie mam zamiaru płacić za coś czego mogę pomimo karnetu nie zobaczyć. ..
Dlatego będę kupował pojedyncze bilety
I tyle ode mnie
Na jesieni karnetów wykupionych było ok. 2000 i z tego zeszło do 477
Jak ta reszta się też tak się wykaże to możesz być w błędzie!
A tak swoją drogą Kibice Stomilu robią składkę by ratować klub a w Kielcach tylko narzekać wszyscy potrafią...
Wyjaśnię Ci. Schemat sprzedaży wygląda następująco - przedsprzedaż - kupować mogą tylko Ci którzy mieli karnety na jesieni i chcą mieć zarezerwowane dokładnie te same miejsca. Następnie następuje wolna sprzedaż gdzie każdy kupuje na pozostałe niezarezerwowane miejsca. Nie wiem ile ich będzie ale myślę że też ok 2000 na koniec sprzedaży. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu było dokładnie tak samo. Podoba mi się Twój pomysł ze składką na Klub może Stowarzyszenie powinno założyć fundusz celowy kontrolowany przez nową Radę Nadzorczą. Myślę że miesięczne cegiełki od 10 - 50 zł od kibiców dałoby miesięcznie kilka tysięcy zł. Pozdrawiam
I oni mogli kupić te 2000 sztuk TANIEJ! o 20 % na swoje miejsca lub MIEJSCA WOLNE! Więc albo zrezygnowali, albo są idiotami i kupią w wolnej sprzedaży taniej o tylko o 10 %. Obstawiam jednak tą pierwszą wersję...
Obym się mylił!
A karnety kupuję od początku stadionu i niczego ni nie musisz tłumaczyć!
Bawcie sie dalej w swoim gnoju
PA