Oczy mogły boleć. Korona nieporadna i bezradna z Cracovią
Tak fatalnego meczu na zakończenie roku w wykonaniu Korony Kielce nie spodziewał się nikt. Złocisto-krwiści po bardzo słabym spotkaniu przegrali na Kolporter Arenie z Cracovią 1:2. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Przemysław Trytko. Tym samym kieleccy zawodnicy dwumiesieczną przerwę w rozgrywkach przezimują na 14. miejscu - ostatnim bezpiecznym w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
Przed meczem awizowaliśmy, że nie będzie mógł dziś zagrać Olivier Kapo. O dziwo Francuz znalazł się w pierwszej jedenastce, ale na boisko ostatecznie i tak nie wyszedł. Na rozgrzewce odnowił mu się uraz. Jego miejsce w składzie zajął Jacek Kiełb, którego występ - nomen omen - również stał pod znakiem zapytania.
I bez Kapo (oraz Kyryło Petrowa w środku pola) kielczanie radzili sobie bardzo słabo. A Cracovia w pierwszej połowie potrafiła bezlitośnie wykorzystać nieporadność gospodarzy.
Już w 7. minucie po znakomitym podaniu z głębi pola Marcin Budziński umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Vytautasa Cerniauskasa.
W 40. minucie po dośrodkowaniu z prawej flanki Krzysztofa Nykiela wynik podwyższył Deniss Rakels. Cracovia prowadziła do przerwy 2:0 w pełni zasłużenie, była po prostu lepsza.
Po przerwie na boisku przeważała Korona, ale grała bez pomysłu. Zazwyczaj kieleccy piłkarze utrzymywali piłkę daleko od bramki gości.
Mimo to w 60. minucie kielczanie zdołali zdobyć kontaktowego gola. Po zamieszaniu w polu karnym, do piłki wyskoczyli Przemysław Trytko, Mateusz Żytko i bramkarz Krzysztof Pilarz. Wszyscy się z nią minęli, ale największą przytomność umysłu zachował napastnik Korony. "Tryto" już na ziemi dopadł do piłki i trafił do siatki.
To jednak było wszystko, na co było stać w piątkowy wieczór gospodarzy...
Teraz przed piłkarzami Ryszarda Tarasiewicza przerwa zimowa. Na kolejny mecz Korony musimy poczekać do 16 lutego, kiedy żółto-czerwoni zagrają na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.
Korona Kielce - Cracovia 1:2 (0:2)
Bramki: Trytko (60') - Budziński (7'), Rakels (40')
Korona: Cerniauskas - Golański, Dejmek, Malarczyk, Sylwestrzak - Sobolewski (71' Chiżniczenko), Jovanović, Janota (84' Cebula), Pilipczuk, Kiełb (46' Aankour) - Trytko
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Marciniak, Nykiel - Dąbrowski, Covilo, Jaroszyński (71' Szeliga), Budziński, Dialiba - Rakels (84' Kita)
Żółte kartki: Golański, Trytko
Widzów: 5368
Wasze komentarze
Przypadek czy glupota - a może sabotaż !!!
Przecież oni zagrali przeciwko Koronie / oczywiście nasi.../
Kolejny mecz przeczłapany,pozostaje zrobić pasemka na głowie,tipsy,kupić stringi i japonki i heja na lotnisko,
za pół roku 1 liga
miecia