Lijewski po Kadetten: Wcale nie było łatwo, szybko i przyjemnie
Siódme zwycięstwo w siódmym meczu odnieśli zawodnicy Vive Tauronu Kielce, którzy pokonali mistrza Szwajcarii Kadetten Schauffhausen 33:24. Mistrzowie Polski są już o krok od wygrania grupy.
Ze zwycięstwa zadowolony był Krzysztof Lijewski. - Cieszymy się, że wygramy. W gazetach było pisane, że wygramy łatwo, szybko i przyjemnie, ale pierwsze minuty tego nie potwierdziły. Drużyna ze Szwajcarii pokazało, że grać w piłkę potrafi. W drugiej połowie byliśmy skuteczni i przewaga mogła być jeszcze wyższa – przyznał kielecki zawodnik.
W zespole z Szwajcarii występuje Leszek Starczan. Polak, choć ostatnio jest kontuzjowany to przyjechał do Kielc na to spotkanie. Jak ocenił jego przebieg? - Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, był to dobry prognostyk na drugą. Jednak w nią źle weszliśmy. Nasze błędy z przodu powodowały szybkie ataku Kielc. Jakbyśmy na koniec przegrali pięcioma to można by to zaakceptować, ale dziewięć to za dużo. Końcówka w naszym wykonaniu nie była najlepsza – ocenił lewoskrzydłowy.
Drugi raz z rzędu w Lidze Mistrzów bramkę zdobył Marin Sego. - Cieszę się z tego. Była okazja to rzuciłem – cieszył się Chorwat.
Bramkarz Vive Tauronu był po pojedynku ze Szwajcarami w dobrym nastroju. - Najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz. Moim zdaniem zagraliśmy bardzo dobre spotkanie przed Szeged. Teraz mamy czas, aby się przygotować do tego spotkania, bo będzie ono dla nas bardzo ważne – nie ma wątpliwości Sego.
Wasze komentarze