Biało-czerwony bieg. Było pięknie
Dokładnie 665 biegaczy dotarło na metę VII Biegu Niepodległości, który w niedzielę odbył się w Kielcach. To impreza cykliczna, ale tym razem – na prośbę uczestników – została wydłużona jej trasa. Po raz pierwszy kielczanie pobiegli na 10 kilometrów.
Oczywiście biegi na takim i dłuższym dystansie już się w Kielcach odbywały, ale to był debiut, jeżeli chodzi o bieg po głównych ulicach miasta. Trasa wiodła bowiem m.in. po ulicach Sienkiewicza, Małej, Dużej, Rynku, Jana Pawła II czy alei Legionów, a także wokół Stadionu Leśnego. Start został usytuowany w Parku Miejskim, zaś meta na Wzgórzu Zamkowym, w pobliżu Domu Środowisk Twórczych.
Trzeba przyznać, że trasa nie była łatwa. Kielce po raz kolejny pokazały, jak górzystym są terenem, bo trudnych podbiegów nie brakowało. Szczególnie w kość dał fragment na 8. kilometrze, tuż przy Kadzielni.
Posłuchajcie, co po tym biegu powiedzieli na mecie Marta Pawłowska, Tomasz Gursiel, Paweł Jańczyk i Marcin Salamon:
Najlepszym biegaczom pokonanie tego dystansu zajęło niewiele ponad pół godziny. Zwycięzcą wśród mężczyzn okazał się Andrzej Lachowski z AZS-AWF Kraków, drugi był Dawid Kubiec z Juwenty Starachowice, a trzeci Marcin Stokowiec z KKL Kielce. Wśród kobiet tradycyjnie już, bo po raz czwarty rywalizację wygrała Sabina Jarząbek z KKL Kielce. Podium zamknęły Ewa Fabian z Białej Podlaskiej oraz Kamila Kucharczyk z Kielc.
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary i nagrody, a pierwszych 500 osób, które ukończyły bieg mogło zabrać ze sobą okolicznościowe medale.
Tegoroczny bieg zorganizowano także dla najmłodszych zawodników. Tu trasa liczyła 1 km. Najlepszy wśród chłopców okazał się Tomasz Pasek z Kielc, a wśród dziewczynek Julia Szymkiewicz z Kozłowa. Zwycięzcy i laureaci z pozostałych miejsc podium otrzymali nagrody.
fot. naszmaraton.pl