Okazała wygrana AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej na zakończenie rundy

13-12-2013 14:32,

Sobotnie spotkanie w hali Politechniki Świętokrzyskiej było ostatnim meczem I rundy II ligi w sezonie 2013/2014 dla zawodników obu drużyn i zwiastowało ponad miesięczną przerwę w walce o punkty na drugoligowych parkietach. W nowym rozgrywki tej grupy ruszą 18-19 stycznia 2014 roku.

Tym meczem kieleccy szczypiorniści chcieli dobrze zakończyć zarówno mijający rok, jak i aktualną I rundę rozgrywek. W dodatku zamierzali powalczyć o 4 pozycję w tabeli oraz przedłużyć do trzech serię meczów wygranych z rzędu. Sposobność na osiągnięcie tych celów była doskonała, gdyż do stolicy województwa świętokrzyskiego przybyła drużyna Orła Przeworsk – to aktualnie przedostatni zespół ligi.

Analiza historii spotkań pomiędzy tymi zespołami w hali przy Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego mówi jasno, że bramek w tych meczach padało bardzo dużo, a koniec końców, zawsze wygrywała Politechnika. W pierwszym sezonie występów Akademików - trzy sezony temu - padł wynik 43:26 (69 bramek), dwa sezony temu 39:25 (65 bramek), a rok temu 35:28 (63 bramek).

Od początku tego meczu Politechnika dążyła do realizacji swojego celu i potwierdzenia słuszności statystyk. Od pierwszego gwizdka sędziów kielczanie zaczęli grać zdecydowanie i bezpardonowo w obronie, utrudniając rozgrywanie akcji rywalom w odległości już 8-9 metrów od bramki AZS-u, co wymuszało ich rzuty z dalszej odległości. Agresywna obrona Politechniki powodowała również błędy i straty w ataku zespołu z Przeworska, co przekładało się na kontry zespołu z Kielc. Politechnika kontrolowała początek meczu wychodząc na prowadzenie 3:0, następnie 5:2, a w 13. minucie już 8:3. Ostatnim momentem zrywu gości była 15. minuta, kiedy Orzeł doszedł gospodarzy na trzy bramki (9:6). Skuteczną formą ataku drużyny gości w tej części gry były rzuty z drugiej linii, dzięki którym zdobyli kilka bramek. Jednak po kolejnych obronach rzutów z dalszej odległości, zarówno przez bramkarza Politechniki Pawła Smagóra, jak i po kilku udanych blokach – przeworszczanie nie mieli już żadnych skutecznych atutów w ofensywie. Jak się okazało, był to chyba ostatni moment w miarę wyrównanego spotkania.

Od tej pory niepodzielnie Politechnika rządziła na parkiecie zdobywając seryjnie po kilka bramek z rzędu, sukcesywnie zdobywając coraz większą przewagę (12:6 w 17. minucie, 16:7 w 22. min., 17:8 w 26. min. oraz 20:9 w 28. min.). Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do przyjezdnych, którzy zdobyli dwie bramki z rzędu, a pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 20:11 dla AZS-u. W drugiej części pierwszej połowy goście nie byli zdolni do zatrzymania tej „rozpędzonej maszyny” o nazwie AZS Politechnika Świętokrzyska. Skuteczność w obronie przerzucała się na skuteczną grę w ataku, Podstawową bronią Akademików były wyprowadzane kontry w pierwsze tempo. Prawie połowę bramek w tej części gry zdobyli skrzydłowi (9 goli) co pokazuje dobitnie, że szybka gra w wychodziła Politechnice nad wyraz dobrze.

Druga połowa była kontynuacją niewybrednej symbiozy w kieleckiej ekipie -  dobrej gry defensywnej z rozkręconą ofensywą. Notoryczne serie zdobywanych bramek, na które goście odpowiadali pojedynczymi golami, powodowały, że wynik rósł na korzyść kielczan. Choć nie aż tak szybko – 25:13 w 40. min., 31:16 w 49 min. Granica magicznej 40 bramki w piłce ręcznej była dosyć odległa, ale nie poza zasięgiem.

Drużyna AZS-u, mająca szeroką ławkę, z której trener Paweł Sieczka często korzystał w tym spotkaniu, cały czas starała się utrzymywać tempo narzucone przez siebie w tym meczu. Wyprowadzane kolejne skuteczne kontry zabijały wojowniczą mentalność zawodników Orła i odbierały im chęci do gry. W 57. minucie gry było już 36:18, a zawodnicy Politechniki dalej dobijali rywali. W 59. minucie był wynik 38:20 i na tym nie poprzestawali. Po zdobytym golu na 39:20 to gracze Orła byli w posiadaniu piłki, a na zegarze widniało 25 sekund do zakończenia. Po kolejnej stracie (wymuszonej przez obronę) w ataku, kielczanie wyprowadzili kontrę w drugie tempo, którą (na sekundę przed końcem regulaminowego czasu gry) kończył rzutem skrzydłowy Rafał Nowak. Podczas rzutu był faulowany i sędziowie odgwizdali rzut karny. Do wykonania karnego podszedł niezawodny w tym dniu Marek Glita (zdobywca 9 bramek w spotkaniu) i to on zapewnił czterdziestą bramkę Akademikom, ustalając przy tym wynik meczu na 40:20 dla niebywale szczęśliwych kielczan.

Mecz wygrany zasłużenie przez drużynę AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej. Jej zawodnicy od pierwszej minuty chcieli zostać zwycięzcami tej potyczki poprzez zdecydowaną grę w defensywie i nakręcanie szybkimi akcjami ofensywy. Zaangażowanie, ambicja, walka do końca – to cechowało drużynę Akademików. Odpowiednia równowaga, czyli udane połączenie gry obronnej z atakiem, było kluczem do końcowego triumfu. Jeśli ktoś mógł kiedyś zarzucać niewykorzystywanie gry z kontry ekipie AZS-u, to po tym meczu diametralnie zmieni zdanie. Wiadomo, stara maksyma mówi, że gra się tak jak druga drużyna pozwala, a gracze Przeworska pozwalali na dużo, to i tak zawodnicy Politechniki udowodnili, że ten element ataku nie jest im obcy, ba! Pokazali, że są w nim naprawdę dobrzy.

Elementem, który na pewno pomógł zespołowi z Kielc, była szeroka ławka, dzięki której mecz był grany przez Politechnikę na jednym poziomie. Nie było żadnej chwili dekoncentracji, rozluźnienia – czyli tego co ostatnim czasem przydarzało się w każdym meczu. Dodatkowo, każdy kto zaprezentował się na boisku w ekipie AZS-u, dorzucił chociażby jedną bramkę (oprócz bramkarzy), a dla niektórych z nich - dla Rafała Nowaka i Łukasza Kurka, były to debiutanckie drugoligowe gole. Dodatkowo należy wspomnieć, że Kurek dwa dni wcześniej został najlepszym strzelcem w rozgrywkach X Edycji Małej Ligi Piłki Ręcznej wśród zawodników szkół ponadgimnazjalnych. Widać zatem, że potencjał jest w tym graczu, a treningi z zespołem Politechniki procentują. Jak sam mówi, podpatruje na treningach m.in. rzuty takich zawodników jak Piotr Lenty i Piotr Banach, a później stara się wziąć z tego wszystko, co najlepsze.

Była to trzecia wygrana z rzędu drużyny z Kielc, a takie passy często nie zdarzały się kielczanom. W historii ich występów w II lidze mieli jedna passę 5 wygranych meczów w sezonie 2010/2011 oraz ciąg 4 zwycięskich potyczek w sezonie 2011/2012 (jeden mecz wygrany walkowerem z drużyną AZS AWF Katowice, gdyż wycofała się z rozgrywek w trakcie sezonu). Także jest to trzecia co do długości passa wygranych z rzędu dla zespołu Politechniki. Również ilość rzuconych bramek jest okazała, bo tylko dwa razy się zdarzyło rzucić zawodnikom z Kielc więcej bramek. W sezonie 2010/2011, we wspomnianym już meczu z Orłem w Kielcach, padł wynik 43:26 (19.03.2011r.). Natomiast druga najwyższa wygrana miała miejsce w Kielcach w sezonie 2011/2012 w meczu z AZSem AWFem Katowice padł rezultat 42:27 (15.10.2011r.).

Drużyna AZSu pożegnała się z kibicami i z II ligą na ponad miesiąc. Ostatni występ na pewno spowodował, że kibice obecni na meczu, wśród których był również Rektor Politechniki Świętokrzyskiej prof. dr hab. inż. Stanisław Adamczak, już tęsknią za kolejnymi sportowymi emocjami związanymi z piłką ręczną i zespołem Politechniki. Kolejny mecz ekipa z Kielc rozegra na wyjeździe 18-19 stycznia 2014 roku, a ich przeciwnikiem będzie zespół Wandy Kraków. Natomiast do własnej hali AZS wróci tydzień później, w dniach 25-26 stycznia przyszłego roku, na mecz z zespołem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, na który już teraz wszystkich serdecznie zapraszamy.

AZS Politechnika Świętokrzyska Kielce – SPR Orzeł Przeworsk 40:20 (20:11)

AZS: Paweł Smagór, Adrian Godzwon, Michał Porzucek –Jakub Zdrojkowski (3), Mateusz Styrna (2), Piotr Lenty (2), Michał Kwieciński (5), Dominik Pluciński (3), Dominik Nowakowski (4), Piotr Banach (3), Rafał Nowak (1), Łukasz Kurek (1), Sitarski Marcin, Maciej Rączka (3), Jarosław Kuraś (3), Szymon Żaba-Żabiński (1), Marek Glita (9).

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. – Lubię w sobie to, że zawsze daję z siebie wszystko co mogę i co potrafię – mówił po spotkaniu Danny Trejo, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce pokonała w spotkaniu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Radomiaka Radom 4:0. – Od początku byliśmy zaangażowani i w naszej sytuacji takie zwycięstwo było bardzo potrzebne – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik kielczan.
W sobotę (20 kwietnia) 20-krotni mistrzowie Polski rozpoczną rywalizację z KGHM Chrobrym Głogów. Drużyna, która pierwsza wygra dwa spotkania awansuje do finału Orlen Superligi.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Po ważnym zwycięstwie zadowolenia ze swoich podopiecznych nie krył Kamil Kuzera.
Korona Kielce zdeklasowała Radomiak Radom na Suzuki Arenie. Żółto-czerwoni wygrali w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy 4:0, a i ten wynik wydaje się najniższym wymiarem kary. – W naszej grze nie było pozytywów – podsumowuje szkoleniowiec gości.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Radomiakiem Radom 4:0. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Luka Vušković (samobójcza), Danny Trejo oraz Jewgienij Szykawka (dublet).
Superliga sp. z o.o. i ZPRP podjęły decyzję o wprowadzeniu technologii wideoweryfikacji w meczach Orlen Superligi oraz Orlen Pucharu Polski. Arbitrzy będą mogli korzystać z systemu VR od półfinałów obu rozgrywek.
Niemiecki dziennik Bild poinformował o zainteresowaniu ze strony Magdeburga bramkarzem Industrii Kielce Andreasem Wolffem. Czy kluczowy zawodnik Mistrzów Polski może opuścić klub?
Korona Kielce przystępuje do 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w której zmierzy się z Radomiakiem Radom. Do rywalizacji dojdzie na kieleckiej Suzuki Arenie. O której rozpocznie się ten mecz i gdzie można go obejrzeć?
29. kolejka Ekstraklasy, w przypadku Korony Kielce, oznacza spotkanie z Radomiakiem Radom. Od lat zwaśnione ze sobą kluby dziś zagrają na Suzuki Arenie o trzy punkty. Dla żółto-czerwonych komplet "oczek" będzie kolejną życiodajną kroplówką w walce o utrzymanie. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej NA ŻYWO, jaką zrealizujemy na CKsport.pl.
Piątkowy mecz z Radomiakiem Radom będzie bardzo ważnym spotkaniem w kontekście walki kielczan o utrzymanie. Przeanalizujmy więc czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Macieja Kędziorka.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Jarosław Przybył sędzią meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom. Spotkanie na Suzuki Arenie będzie 24 konfrontacją „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Na rynku dostępne są różne rodzaje lotek do badmintona, niektóre kosztują kilkanaście złotych za opakowanie, inne kilkaset. Skąd tak duże różnice? Czy warto wydawać po kilkadziesiąt złotych na jedną lotkę, jeśli za tyle można mieć opakowanie?
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. Na konferencji prasowej przed spotkaniem poruszony został interesujący wielu temat kontuzji oraz przygotowania fizycznego zespołu.
Dylan Nahi przedłużył umowę z Industrią Kielce! „Żółto-biało-niebieski” klub prolongował kontrakt ze skrzydłowym do 2028 roku.
Wiosenne przesilenie to okres, który często wiąże się z uczuciem zmęczenia, apatii oraz obniżeniem nastroju. Są one w dużej mierze spowodowane wydłużeniem dnia i wzrostem temperatury, który przekłada się na zmiany hormonalne. Można jednak im zapobiec. Wystarczy zadbać o odpowiednie nawyki żywieniowe i suplementację. Tylko, które witaminy i suplementy będą dobrym wyborem na wiosenne przesilenie?
Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group