Zabrakło szczęścia i skuteczności. „Orły” przegrały z liderem
Zawodnicy kieleckich Orląt mogą mieć do siebie pretensje. Podopieczni Sławomira Malary, mimo iż zaprezentowali się lepiej od Wisły Sandomierz, przegrali na własnym obiekcie 0:1. Zwycięska bramka padła w… 2 min. spotkania.
Lepszego początku meczu piłkarze z Sandomierza nie mogli sobie wymarzyć. Ledwie rozległ się pierwszy gwizdek, a kilkadziesiąt sekund później Attia Kacem musiał wyjmować piłkę z siatki. Kielczanie zaskoczeni szybkim atakiem gości przez kilka minut nie potrafili nawiązać wyrównanej gry. Poskutkowało to kolejnymi dwoma atakami sandomierzan. „Orły” otrząsnęły się w 18 min. wyprowadzając pierwsze składne akcje. Niestety niecelne podania, a także nieskuteczne strzały na bramkę nie pozwoliły na zdobycie gola. Gra obu drużyn zaczęła się wyrównywać.
W drugiej odsłonie dominowali kielczanie. Od 60 do 79 min. przeprowadzili dziewięć akcji na bramkę rywali, w tym trzy tzw. „stuprocentowe”. I tu znów tryumfowała nieskuteczność, gdyż żaden z oddanych strzałów nie przekroczył linii bramkowej. Nie udało się zatem pokonać Wisły Sandomierz.
Orlęta Kielce – Wisła Sandomierz 0:1 (0:1)
Bramka: Marcin Stępień (2')
Orlęta Kielce: Attia – Kundera, Wróblewski, Pyzowski, Maciejewski (46’ Bętkowski), Kita, Niebudek, Obara (55' Czerwiński), Pyrek (75' Radomski), Szyszka, Stachura
Wasze komentarze