Bogdan Wenta: Limit nieskuteczności już wyczerpaliśmy
Jedynie na skuteczność narzekał dzisiaj trener kieleckich szczypiornistów. - Szwankowało wykończenie akcji, dlatego po meczu bardzo szybko zeszliśmy do szatni, aby porozmawiać na ten temat – przyznał szkoleniowiec.
Bogdan Wenta: - Każde zwycięstwo bardzo nas cieszy. W tym meczu było widać, że wygrana nie będzie dla nas wielką trudnością. Zauważyłem wiele analogii do inauguracyjnego meczu z Gdańskiem. Wtedy popełniliśmy 19 błędów technicznych, a z Zabrzem naliczyłem ich trochę więcej. W pierwszej połowie nawet nie braliśmy czasów. Jeśli zespół realizuje wszystkie zadania, a przegrywa jedynie pojedynki sam na sam z bramkarzem, to trzeba tylko oddać chwałę golkiperowi przeciwnika, który rozegrał dzisiaj doskonałe zawody. W drugiej połowie także szwankowało wykończenie akcji, dlatego po meczu bardzo szybko zeszliśmy do szatni, aby porozmawiać na ten temat. Mam nadzieję, że limit nieskuteczności został już wyczerpany i w następnych spotkaniach będzie już o wiele lepiej. Za dwa tygodnie w Lidze Mistrzów trafimy na zespół całkiem innego kalibru, dlatego nie możemy sobie pozwolić na takie błędy, bo zostaniemy bardzo mocno ukarani. Teraz będziemy grali co trzy dni, dlatego w tym tygodniu mieliśmy trochę cięższe treningi. Wziąłem pod uwagę, że przez następne dni przeprowadzić zajęcia będzie bardzo trudno. W dzisiejszym meczu zawodnicy trochę czuli to w nogach, ale nie powinniśmy się tym usprawiedliwiać. W końcu to u nas na skrzydłach grali reprezentanci Polski.