Czarnovia wygrała, ale po męczarniach
Podopieczni Jana Wąchały zaliczyli pierwsze tej wiosny zwycięstwo w grupie I świętokrzyskiej klasie B. Czarnovia Kielce na własnym boisku pokonała rezerwy Lubrzanki Kajetanów. Wygrana jednak nie przyszła tak łatwo, jak wszyscy się spodziewali.
Drugi zespół Lubrzanki zajmuje dolne rejony tabeli klasy B, dlatego Czarnovia, która tydzień temu pokazała się z całkiem niezłej strony w rywalizacji z Victorią Mniów, była zdecydowanym faworytem.
Jak się jednak okazało, to goście zadali pierwszy celny cios. W 30. minucie wynik spotkania otworzył Wojciech Chmiel. Kielczanie odpowiedzieli dopiero w drugiej połowie. W ciągu zaledwie 5 minut za sprawą Piotra Żelaznego i Jakuba Mizdraka Czarnovia wyszła na prowadzenie. Ambitni goście jednak nie dali za wygraną i w 75. minucie doprowadzili do wyrównania po bramce Mateusza Matyska. Długo jednak nie cieszyli się z korzystnego wyniku, bo zaledwie 120 sekund później decydującego gola zdobył Tomasz Rudnicki.
Czarnovia Kielce – Lubrzanka II Kajetanów 3:2 (0:1)
Bramki: Żelazny (55’), Mizdrak (60’), Rudnicki (77’) – Chmiel (30’), Matysek (75’).
Źródło: własne / kieleckapilka.pl
Wasze komentarze