Grecki pojedynek. Na przeciwko siebie staną dwaj łamacze językowi
Grecki obrońca Themostiklis Tzimopoulos mógł tego lata trafić do Pogoni Szczecin, ale "Portowcy" postawili ostatecznie na innego zawodnika, jego rodaka Konstantinosa Triantafyllopoulosa. Tzimopoulos przeszedł więc do Korony Kielce, gdzie aż do poprzedniej kolejki był jedynie rezerwowym. W poniedziałek ci dwaj "łamacze językowi" - jakimi są bez dwóch zdań przez swoje nazwiska - staną na przeciwko siebie w ekstraklasie. Na razie lepsze wejście do polskiej ligi notuje defensor "Portowców".
ZOBACZ TAKŻE: Kibice jadą do Zabrza! Nawet w 1000 osób
Greckich zawodników łączy sporo. Obaj środkowi obrońcy latem trafili do Ekstraklasy, a w ostatnich latach byli kapitanami swoich drużyn w rodzimym kraju. Tzimopoulos - w PAS Giannina, a Triantafyllopoulos - w Asterasie Tripolis. I o ile zawodnik Korony spędził w swoim klubie ostatnie dziewięć lat kariery i wiele mu zawdzięcza, tak jednak piłkarz Pogoni emocjonalnie jeszcze mocniej związany jest z Panathinaikosem Ateny. "Kostas" - jak wołają na niego komentatorzy, ze względu na trudne nazwisko, wychowywał się właśnie w stolicy Grecji.
REKLAMA
Nazwisko rosłego obrońcy Pogoni rodzi spory problem, ale nie mniej problemów z komunikacją z swoim greckim kolegą z drużyny mają piłkarze Korony. Od początku jego pobytu w Kielcach utarł się pseudonim... "Greko". Nad jego genezą nie trzeba długo myśleć. W ten sposób do piłkarza zwraca się nawet sam trener Gino Lettieri.
Tzimopoulos rozpoczął sezon jako rezerwowy i z ławki podniósł się dopiero w ostatnim meczu przeciwko Cracovii. Zagrał poprawnie, ale nie bezbłędnie, bo to właśnie m. in. jego konto obciąża stracona bramka, która przesądziła o wyniku spotkania. Środkowy obrońca może grać także jako defensywny pomocnik, co trener Lettieri sprawdzał w trakcie letnich przygotowań - m. in. w meczu ze Stalą Mielec.
Znacznie lepszy początek w nowym klubie ma Triantafyllopoulos, który z miejsca stał się ostoją szczecińskiej defensywy. 26-latek zagrał we wszystkich czterech dotychczasowych meczach i wpisał się nawet na listę strzelców. Jego gol przesądził o wygranej "Portowców" nad Wisłą Kraków w poprzedniej kolejce PKO Ekstraklasy.
Kto będzie górą w bezpośrednim starciu? Przekonamy się w poniedziałkowy wieczór. Początek meczu Korona - Pogoń o godz. 18.
fot: Mateusz Kaleta, Pogoń Szczecin
PARTNEREM RELACJI JEST DAP KIELCE
Wasze komentarze
Zawodników mamy świetnych, tylko trenera brak.
W grudniu kończy mi się kontrakt w obecnym klubie
Asystenci z Gruzji szykują mu grunt pod pracę
-Jedyną nieudaną osobą jest "napoleon".