"Andi" ma cechy lidera, a Mateusz jest bardzo ambitny. To dwaj różni bramkarze
Sławomir Szmal po roku przerwy znów zagra w jednej drużynie z PGE VIVE Kielce. Tym razem nie jako zawodnik, ale jako trener. Były golkiper będzie szkolił bramkarzy kieleckiego klubu, z którymi pracuje już od początku okresu przygotowawczego. - Nie jestem po drugiej stronie barykady. To ciągle ten sam zespół, ale nowe wyzwanie - mówi popularny "Kasa".
POLECAMY: Alex Dujshebaev o Karaciciu: To ta sama szkoła co Cindrić
O miejsce w składzie będą rywalizować nowi w kieleckiej kadrze Mateusz Kornecki oraz Andreas Wolff, a także młody Miłosz Wałach. - Będę miał pod sobą trzech bramkarzy, aby przygotować ich do gry jak najlepiej - zarówno w lidze polskiej, jak i w Lidze Mistrzów. To trzej zupełnie inni faceci, którzy będą ze sobą konkurować, ale przede wszystkim walczyć o punkty dla tego zespołu. Fajnie byłoby, aby co najmniej jeden z nich był w spektakularnej formie - opisuje nowy trener bramkarzy w kieleckim klubie.
REKLAMA
Szmal odnosi się także do zmian, których przed nowym sezonem było w kieleckim klubie sporo. - W sporcie to normalne, że czasem przychodzi czas na zmiany. W ciągu ostatnich dni w PGE VIVE dużo się zmieniło, ale ten zespół ma olbrzymi potencjał. Naszą rolą będzie, aby przygotować go jak najlepiej i powalczyć w tym sezonie o jeszcze wyższe cele, niż w poprzednim - odpiera.
I opisuje, jak będzie wyglądała jego praca w klubie w nowym sezonie: - Zadeklarowałem, że w okresie przygotowawczym będę pracował z drużyną codziennie. Później będziemy się spotykać rzadziej. Jeśli taka pomoc będzie potrzebna, oczywiście się pojawię, ale wstępnie jesteśmy dogadani z prezesem na trzy dni w tygodniu i mecze Ligi Mistrzów - mówi były bramkarz.
Nową osobą w sztabie jest także Krzysztof Paluch. To 42-letni szkoleniowiec, który będzie odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne kieleckich zawodników. - Krzysiek doskonale zna się na pracy nad przygotowaniem fizycznym. Jest po wielu szkoleniach i ma ogromną wiedzę. To będzie bardzo duży plus dla całego zespołu. Ja także będę chciał go wykorzystać przy pracy z bramkarzami. Oni muszą być nie tylko silni, mocni mentalnie, ale też sprawni fizycznie - podkreśla Szmal.
I charakteryzuje golkiperów, z którymi będzie pracował w nowym sezonie. Jak podkreśla: to trzej kompletnie różni ludzie. - "Andi" to bardzo ciepły chłopak, który na pewno będzie dostarczał kibicom sporo frajdy. Jest bardzo świadomy tego, czym się zajmuje i co chce w życiu osiągnąć. Ma cechy lidera. To profesjonalista, a z takimi pracuje się bardzo łatwo. Mateusz na pierwszy rzut oka nie jest tak otwarty, ale to chłopak, który pochodzi z województwa świętokrzyskiego i jest bardzo ambitny. W meczach międzynarodowych pokazał już, że potrafi odbijać strzały największych gwiazd szczypiorniaka. Nie zapominajmy też o Miłoszu. Najważniejsze, aby wszyscy jak najszybciej weszli do zespołu i zrozumieli współpracę obrony z bramkarzem. To w pierwszych miesiącach będzie najważniejsze - kwituje Szmal.
fot: Anna Benicewicz-Miazga