Romaric Guillo podpisał roczny kontrakt z PGE VIVE Kielce. "Potrzebowaliśmy kogoś minimum tak dobrego jak Mamić"
Romaric Guillo został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik PGE VIVE Kielce. Francuski obrotowy, który w minionym sezonie bronił barw HBC Nantes, podpisał z mistrzem Polski roczny kontrakt. W zespole żółto-niebiesko-białych założy koszulkę z numerem 56.
- Podpisujemy kontrakt na rok. Pod koniec roku kalendarzowego będziemy myśleć, czy zostanie on przedłużony na dłużej, czy nie. Szukaliśmy środkowego obrońcy i jestem szczęśliwy z tego, że Romaric zagra u nas. Po odejściu Marko Mamicia był nam potrzebny ktoś, kto będzie minimum tak dobry, jak on - powiedział na konferencji prasowej Bertus Servaas, prezes PGE VIVE Kielce.
REKLAMA
Głos zabrał także nowy nabytek kieleckiego klubu. - Jestem bardzo zadowolony, że podpisałem kontakt w Kielcach. To ważny krok w mojej karierze. Dziękuję prezesowi Bertusowi za zaufanie, jakim mnie obdarzył. Chcę już jak najszybciej rozpocząć współpracę z całą drużyną - mówi Romaric Guillo.
- To dla mnie bardzo ważny transfer i spory awans sportowy. Liczę, że dzięki temu będę mógł z powrotem dostać się do ligi francuskiej. Na początku byłem zaskoczony tą propozycją, ale jestem z niej bardzo zadowolony. Będę ciężko pracować, aby osiągnąć tutaj sukces - podkreśla.
- Mocne strony? Gra w obronie. Muszę jeszcze popracować nad grą w ataku - jasno stwierdza nowy zawodnik PGE VIVE.
Romaric Guillo zaczął się już nawet uczyć języka polskiego, aby jak najszybciej wkomponować się do nowego zespołu. Trzy razy w tygodniu będzie prowadził lekcje polskiego z nauczycielką przez Skype. - Chcę jak najszybciej nauczyć się języka. To ważne, aby każdy cudzoziemiec, który przyjeżdża do Polski mówił w tym języku. Tego samego wymagamy we Francji - mówi.
A co sam może powiedzieć o nowym zespole? - Oczywiście znam bardzo dobrze drużynę PGE VIVE Kielce. Śledziłem jej mecze, to jedna z najlepszych drużyn w Europie. Cieszę się, że będę jej częścią - kwituje 27-latek.
fot: PGE VIVE Kielce
Wasze komentarze
Uważam przy tym, że w każda topowa drużyna piłki ręcznej powinna mieć w kadrze typowego "zabijakę" takiego jak Jernemyr, Sulić, Schuch, Roggisch czy nieodżałowani Grabarczyk i Musa.
WTF???
Guillo miał podpisaną umowę z klubem, którego jest wychowankiem - Cesson Rennes, ale ten spadł z ligi, więc jego kontrakt przestał obowiązywać.
Jeszcze czekamy na srodek rozegrania ktorego nie ma bo Karacici Dani są lewymi rozgrywającymi więc 1 raz od X lat nie mamy srodka rozegrania, teraz to nam i plock zagraza!czekam na transfer super srodkowego, ktory zagra tez w obronie.
Karacić grał na lewej połówce, żeby Vardar miał na boisku jednocześnie Karacicia i Cindricia. Dziwisz się temu? Trener po prostu chciał mieć na boisku jednocześnie tych dwóch graczy, żeby nie marnować ich potencjału. Według Ciebie lepiej byłoby gdyby w pierwszym składzie grał Cindrić, a Karacić siedział na ławce (lub odwrotnie), a na lewej połówce w tym samym czasie grał jakiś średniak, który obniżałby jakość gry w ataku całego zespołu? Igor karacić to typowy środkowy rozgrywający (189 cm wzrostu). Jego warunki fizyczne nie są typowe dla bocznych rozgrywających. Tak jak Blaż Janc jest skrzydłowym, tak Igor Karacić jest środkowym. Obaj są wszechstronni i potrafią sobie świetnie poradzić na innych pozycjach co nie zmienia faktu, że ich etatową pozycją w ataku jest skrzydło i środek rozegrania.
Przypominam, że Dani Dujszebajew również grywa na lewym rozegraniu, przede wszystkim w reprezentacji Hiszpanii. Fakty są więc takie, że stoimy w obliczu dużego ryzyka braku nominalnego środkowego rozgrywającego, szczególnie jeśli odejdzie Kaczka (a tak najpewniej się stanie). Zawsze ten wakat można łatać Alexem, który wzorem ojca również potrafi grać na najwyższym poziomie jak środkowy rozgrywający. Zwłaszcza, że na pozycję prawego rozgrywającego wraca do nas Branko Vujović, który ma za sobą znakomity sezon w barwach Celje. Zatem w tym wymienności pozycji zawodników należy upatrywać się strategii na grę w rozegraniu Iskry w nadchodzącym sezonie.
Nie zmienia to faktu, że potrzebujemy jeszcze co najmniej jednego gracza, który potrafi dać jakość zarówno w ataku jak i defensywnie - i tutaj jak widać Bertus i Talant popełnili błąd nie decydując się na przedłużenie kontraktu z Kaczką, który po szeregu kontuzji odzyskał dawny blask.