Prezes Zając mówi o dobrej atmosferze w klubie, a każdy kto uważnie śledzi wydarzenia związane z Koroną naprawdę widzi co innego. Prezes zaklina rzeczywistość bo wie, że zarówno zawodnicy jak i Janovski czy Pietrzak maja w umowie klauzulę zobowiązująca ich do poufności nawet po rozwiązaniu umowy i publicznie nie mogą się negatywnie o klubie wypowiadać. Niebawem dowiemy się jednak (chociażby ze strony transfermarkt), że kontrakt z Bielicą, z uwagi na problemy rodzinne piłkarza, został rozwiązany za porozumieniem stron, lub sprawą zajmuje się UEFA, Pietrzyk zamiast w bundeslidze pracuje na zadupiu III lub IV ligi niemieckiej (wątpliwy rozwój), a Janovski pracuje w innym klubie. Tak na marginesie Panie Zając w Europie nie ma takiego państwa jak Czechosłowacja.

Wracając do dobrej atmosfery w drużynie, to nigdy nie widziałem, żeby "nieomylny" Gino podziękował jakiemukolwiek zawodnikowi schodzącemu z boiska np. podając mu rekę. Gest może niewiele znaczący, ale jak dużo mówiący o relacjach miedzyludzkich. Poza tym mam pytanie kto i ile razy widział Liettieriego na meczach rezerw czy juniorów?

Z utęsknieniem czekam też na konferencję prasową Prezesa i, że w końcu dziennikarze (o ile tacy w Kielcach są) będą zadawać pytania istotne dla kibiców, nie będą zaś prowadzić swoich gierek.

Dalej Sherlocku jedziesz ze śledztwem i oświeć wszystkich jak jest na prawdę. Nikt nie mówi o złej atmosferze, bo podpisali w klauzulę poufności, ale pan detektyw Piotr 59 dotarł do pewnego źródła i wie,że fakty są zgoła inne. Ryzykując utratę kontraktu piłkarze zdecydowali się mówić, ale tylko jemu. Dodatkowym dowodem potwierdzającym te podejrzenia jest fakt, że Lettieri nie podaje piłkarzom ręki :-)

@ Piotr 59
Pozyjemy? Zobaczymy. Życzę trochę obiektywizmu i krytycznego spojrzenia. Pzdr.