Korona Handball gra po raz przedostatni. Mobilizacji jej nie zabraknie
Sezon PGNiG Superligi Kobiet zbliża się już ku końcowi. Swój przedostatni mecz w lidze rozgrywają dzisiaj szczypiornistki Korony Handball Kielce, które pewne są już zajęcia siódmego miejsca w lidze na koniec rozgrywek. Kielczanki mają szansę na ostatnie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie - ich rywalem w czwartkowe popołudnie będzie KPR Ruch Chorzów.
Korona Handball szła jak burza przez rundę finałową Superligi, ale w miniony weekend została sprowadzona na ziemię za sprawą KPR Jeleniej Góry, która zatrzymała kielczanki po pięciu kolejnych wygranych z rzędu. Tak dorodnej serii "Koroneczki" już w tym sezonie nie zbudują, bo do końca rozgrywek pozostały raptem dwa mecze, ale cały czas mogą poprawić swój dorobek punktowy. Ten opiewa obecnie na 34 "oczka".
REKLAMA
Kielczanki mogą sobie też jeszcze udowodnić, że złą passę na wyjazdach, która towarzyszyła im przez praktycznie cały sezon, mają już za sobą. Korona wygrała w kampanii 18/19 tylko trzy wyjazdowe mecze, ale dziś liczy jednak na kolejny triumf. - Nasza mobilizacja jest naprawdę duża. To, że mamy zapewnione już siódme miejsce wcale nie zmienia naszego podejścia do ostatnich spotkań. Chcemy je wygrać - przekonuje na łamach "Radia Em Kielce" Katarzyna Homonicka, rozgrywająca Korony Handball.
Mecz Korony Handball Kielce z KPR Ruchem Chorzów rozpocznie się o godz. 18.
fot: Patryk Ptak