Byliśmy słabsi, na szczęście Korona wykazała się nieskutecznością
Trener Wisły Płock, Leszek Ojrzyński, przyznał po meczu z Koroną Kielce, że jego zespół wyglądał słabiej od żółto-czerwonych. Tym bardziej docenił jednak fakt zwycięstwa. - Byliśmy dziś słabsi pod względem motorycznym i piłkarskim, na szczęście Korona wykazała się nieskutecznością – stwierdził bez ogródek szkoleniowiec płocczan.
REKLAMA
Leszek Ojrzyński (trener Wisły Płock):
Cieszą punkty po dramatycznym meczu w naszym wykonaniu. Byliśmy dziś słabsi pod względem motorycznym i piłkarskim, na szczęście Korona wykazała się nieskutecznością. Brawa też dla naszego bramkarza za kunszt, jakim się wykazał. Trzymamy kciuki, żeby się nie okazało, że to był jego ostatnio występ w sezonie. Ma podejrzenie złamania kości, jedzie do szpitala na badania…
Piłka pozostaje w grze. To sztuka wygrać mecz w takiej dyspozycji jak dziś. Pozwoliły nam na to dwa stałe fragmenty gry. Gratulacje dla chłopaków, bo postarali się. Wiedzieliśmy, że problemem może być gra co trzy dni. Korona zniosła napięty terminarz lepiej i było to widać od pierwszej minuty. Liczy się jednak wynik, a stylu nikt nie będzie pamiętał.
Wasze komentarze
Inny trener przegrywa mecz a i tak pozostaje zadowolony.
Pierwszy z nich był kiedyś trenerem Korony, a drugi z nich jest nim dzisiaj. Pierwszy z nich zdobył w piłce jakieś trofea (nie byle jakie - puchar Polski i superpuchar), drugi nie wygrał nic. Pierwszy z nich więc nie wyląduje na śmietniku historii, co do drugiego zaś jest to niewykluczone. Wszak jak stwierdził po dzisiejszym meczu Leszek Ojrzyński - "Liczy się jednak wynik, a stylu nikt nie będzie pamiętał."