To był mój drugi mecz po kontuzji. Odzyskuję rytm
Zwycięstwem ze Śląskiem Wrocław, Korona Kielce powróciła na zwycięski szlak po słabszym okresie w swoim wykonaniu. - Może nie tyle wcześniej nie dawaliśmy z siebie stu procent, co nie daliśmy na tyle dużo, ile było potrzebne, aby wygrać. Natomiast jeśli będziemy wkładać tyle energii i zaangażowania co w meczu ze Śląskiem to wydaje mi się, że Korona będzie w stanie wygrywać także w następnych meczach – uważa pomocnik żółto-czerwonych, Ognjen Gnjatić.
I dodaje: - Ten mecz dobrze rozegrała cała drużyna. Pokazaliśmy charakter i myślę, że zaliczyliśmy udany występ. A zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że w ostatnich spotkaniach nie spisywaliśmy się jak należy.
REKLAMA
Bośniak występuje w kieleckim zespole już od kilku miesięcy. Jak czuje się w drużynie? - Każdy początek jest nieco trudny. Chłopaki i wszyscy w klubie przyjęli mnie jednak bardzo dobrze i szybko się zaaklimatyzowałem. Jest tu też kilku zawodników z Bałkanów, więc dla mnie adaptacja w kraju i klubie była łatwiejsza – odpiera zawodnik.
Gnjatić w ostatnich tygodniach zmagał się z urazem, który już jednak pokonał i wrócił do pełnej dyspozycji trenera Gino Lettieriego. – Ze Śląskiem to był mój drugi mecz po kontuzji. Jeśli będzie to dalej wyglądało tak jak ostatnio, to wszystko idzie w dobrym kierunku – nie ma wątpliwości 27-latek.
Teraz przed żółto-czerwonymi starcie z płocczanami, którzy nie unikają twardych starć zwłaszcza w środku pola. - Oczywiście to ciężki tydzień, bo mamy trzy mecze w siedem dni. Jesteśmy jednak gotowi, aby sprostać Wiśle Płock w środkowej strefie. Ja sam natomiast dopiero odzyskuję rytm meczowy – kończy gracz z Bałkanów.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze