PGE VIVE rozpoczyna decydującą walkę o mistrzostwo Polski, ale skupia się na LM
Do gry po meczach reprezentacji narodowych wraca we wtorek drużyna PGE VIVE Kielce. Mistrzowie Polski wkraczają w decydujący moment sezonu, który może zostać zwieńczony obroną mistrzowskiego tytułu. Zanim to jednak nastąpi, kielczanie muszą uporać się z kilkoma przeciwnikami, którzy staną na ich drodze. W ćwierćfinale rozgrywek PGE VIVE zagra w Głogowie z Chrobrym, ale już teraz myśli o meczu w Lidze Mistrzów z Paris Saint-Germain. Kielczanie pojadą na mecz ligowy w mocno zdziesiątkowanym składzie.
Wiele wskazuje na to, że Talant Dujszebajew będzie miał do swojej dyspozycji zaledwie... dziesięciu bądź jedenastu zawodników. Zabraknie kontuzjowanych Daniela Dujszebajewa oraz Michała Jureckiego, a do treningów nadal nie wrócili Luka Cindrić i Julen Aginagalde, którzy przed przerwą doznali urazów mięśniowych. Klub oszczędza swoich zawodników, aby ci byli gotowi na mecz z PSG.
REKLAMA
Do normalnych zajęć nie wrócił też Krzysztof Lijewski, który dochodzi do pełni sprawności po złamaniu jednej z kości śródręcza lewej dłoni. – Tutaj nie mamy stuprocentowej pewności kiedy wróci. Na pewno nie ma mowy o tym, że będzie grał w ataku pozycyjnym. Liczymy jednak, że pomoże nam w obronie – tłumaczy trener PGE VIVE.
Jakby tego było mało, do dyspozycji szkoleniowca w dzisiejszym meczu nie będzie też Filip Ivić, który doznał urazu pachwiny podczas meczu Chorwacji z Serbią. Jego przerwa ma potrwać stosunkowo krótko - bo tylko siedem dni.
Kielczanie we wtorek rozpoczynają marsz po obronę mistrzowskiego trofeum. Z Chrobrym znają się doskonale, ponieważ z tą drużyną mierzyli się niedawno, w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Wówczas w Hali Legionów triumfowali kielczanie 35:27.
Mecz 1/4 finału PGNiG Superligi Chrobry Głogów - PGE VIVE Kielce rozpocznie się dziś o godz. 18:30.
Pozostałe pary ćwierćfinałowe:
- Azoty Puławy – Gwardia Opole,
- Piotrkowianin – Orlen Wisła Płock
- MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze.
Wasze komentarze
"...Zabraknie kontuzjowanych Daniela Dujszebajewa oraz Bartosza Jureckiego..."