Na początku byłem trochę nerwowy, ale wszystko wróciło do normy
Matthias Hamrol wrócił do bramki Korony Kielce i zbiegło się to z wyjazdową wygraną 3:1 z Jagiellonią Białystok. - To był dla nas bardzo ważny mecz. Każde spotkanie jest teraz za sześć punktów. Po dwóch tygodniach przerwy znowu zagramy niezwykle istotne spotkanie – kwituje golkiper.
Dla 25-latka był to powrót między słupki kieleckiej bramki po równych trzech miesiącach przerwy. - Na początku byłem trochę nerwowy, ale tak po piętnastu minutach wszystko wróciło do normy. Mam nadzieję, że pomogłem drużynie – odnosi się zawodnik.
REKLAMA
Piłkarz został przygotowany na to, że zastąpi w wyjściowym składzie Michała Miśkiewicza. - Trener ze mną o tym rozmawiał. Wiedziałem, że zagram – przyznaje Hamrol.
Umowa bramkarza urodzonego w Niemczech wygasa po zakończeniu obecnego sezonu, ale prezes Krzysztof Zając przed kilkoma tygodniami zdradził, że osiągnął już porozumienie w sprawie przedłużenia kontraktu z tym graczem o kolejne dwa lata. Sam zainteresowany nie chce jednak tego komentować. - Teraz cieszę się z tego meczu, a co będzie z kontraktem, to zobaczymy- kończy bramkarz Korony.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze